Aniu,

współczuję Ci straty rybek.
Może one były chore ?
W tym roku też nie mam rybek. Po zimie okazało się, że żadna z kolorowych nie przeżyła.
To bardzo przykre i stresujące. I dlatego nie kupowałam nowych.
Ale ostatnio zauważyłam w oczku jakieś maleńkie szaraczki. Może jednak jakieś maleństwa, potomstwo moich rybek, przetrwały ?
Pięknie Ci rozrosła się już Nostalgia.
