Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
-
- 100p
- Posty: 128
- Od: 22 lut 2011, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Bo ja dopiero dziś nazrywałam pokrzyw i zalałam je wodą .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2541
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Ja jestem trochę zdziwiona, faktem ,ze już na tym etapie wegetacji niektórzy zaczynają opryski chemią . Nie mówię ,że chemii nie stosuje ,owszem używam Bravo późnej zdarza się ,że i Amistar ale staram sie ograniczyć chemię do naprawdę niezbędnych oprysków . Nigdy nie pryskałam zaraz po posadzeniu zwykle pierwsze opryski u mnie były dopiero pod koniec czerwca.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
W moim przypadku to nie chemia. Tymi preparatami z grejpfruta, biostymulatorami, EMO itp. to można samego siebie opryskać.
Nie wiem czy jest to skuteczne, ale dla mnie hodowla warzyw to hobby a nie "źródło chleba". Mogę sobie pozwolić na opryski "wynalazkami", bo jak mi wszystko padnie to będzie jak zwykle - czyli wycieczka po pomidory do handlarzy papierowymi kulkami pomalowanymi na czerwono. Może nie pomogą te opryski, ale na pewno nie zaszkodzą. Przy mojej powierzchni upraw nie zaszkodzą nawet kieszeni.
Pozdr:)
Krzysiek
Nie wiem czy jest to skuteczne, ale dla mnie hodowla warzyw to hobby a nie "źródło chleba". Mogę sobie pozwolić na opryski "wynalazkami", bo jak mi wszystko padnie to będzie jak zwykle - czyli wycieczka po pomidory do handlarzy papierowymi kulkami pomalowanymi na czerwono. Może nie pomogą te opryski, ale na pewno nie zaszkodzą. Przy mojej powierzchni upraw nie zaszkodzą nawet kieszeni.
Pozdr:)
Krzysiek
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Suzano - nie psioczę na chemię. Może jak mi w sezonie jakieś choróbsko zje pomidory (odpukać w niemalowane;))będę śpiewać inaczej. Ale dziwi mnie to że tyle tego się używa, kiedy może wcale nie trzeba? Moje pierwsze pomidory posadziłam 3 maja, do tej pory nie padało, więc nie ma wielkiego ryzyka choroby grzybowej, a ja się zastanawiam czy zastosować oprysk mlekiem czy olać opryski bo są zdrowe i zielone. Ale nic innego niz to mleko mi do głowy nie przychodzi. Jedyne co im nabyłam to nawóz dolistny, żeby nie było że o nie nie dbam;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- MENA515
- 500p
- Posty: 558
- Od: 9 mar 2010, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Mi w zeszłym roku pomidory w szklarni zeżarła altrnarioza( jeśli dobrze piszę ;)). Niestety, nie przyłożyłam się, to była moja pierwsza hodowla pomidorka i nie były odżywione jak trzeba. A co za tym idzie, nie miały odpowiedniej siły bronić się przed chorobami. W tym roku, nie zamierzam ich pryskać od tak. Dopiero jak coś będzie źle. Natomiast nie wiem jak będzie przed domkiem. Pierwszy raz rosną u nas pomidorki w gruncie. Chciałam je prysnąć zapobiegawczo, ale w sumie...Aż tak fatalnej pogody nie ma ...Tak mi się zdaje. A dziś od rana nawet słoneczko świeci
. Tak więc wolała bym się skupić na nawożeniu. Aktualnie szukam jakiegoś nawozu wieloskładnikowego, bo jak na razie, mam tylko świeżo zerwane pokrzywki do roślinnej gnojóweczki
. Myślałam nad Biohumusem Extra :Azot-100mg/L (forma amonowa), fosfor-180mg/L (rozpuszczalny w wodzie), potas-750mg/L (rozpuszczalny w wodzie), magnez-120mg/L, wapń-450mg/L oraz cynk, żelazo i mikroelementy w naturalnym biologicznie stosunku.
Dawkowanie: do każdorazowego podlewania po uprzednim rozcieńczeniu z wodą w stosunku 1:30, do ratowania roślin ginących lub słabych bez rozcieńczania 2-5 łyżek pod roślinę.
Co o nim sądzicie?


Dawkowanie: do każdorazowego podlewania po uprzednim rozcieńczeniu z wodą w stosunku 1:30, do ratowania roślin ginących lub słabych bez rozcieńczania 2-5 łyżek pod roślinę.
Co o nim sądzicie?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2343
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Ja miałam w tamtym roku Biohumus ale to słabizna
chyba , ze masz jakiś lepszy biohumus.

- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Mena 515! W tamtym roku miałam "Substral Magiczna Siła do pomidorów" a w tym na razie kupiłam "Biohumus".A czy ktoś stosował lub stosuje do podlewania pomidorów drożdże? Wiem,że ma to zastosowanie do podlewania kwiatów.
Może to byłby doskonały środek i niedrogi!
Drożdże rozpuszcza się w wodzie(muszą sfermentować)a potem odpowiednio rozcieńcza się wodą.
Może to byłby doskonały środek i niedrogi!
Drożdże rozpuszcza się w wodzie(muszą sfermentować)a potem odpowiednio rozcieńcza się wodą.

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Sprzedawca w ogrodniczym polecił mi opryski pomidorów drożdżami.
Niestety nie znalazłam nigdzie potwierdzenia tej metody.
Niestety nie znalazłam nigdzie potwierdzenia tej metody.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Coś w tym jest. Kojarzy się z japońskim wynalazkiem "efektywne mikroorganizmy" a pewnie nie drąży tak kieszeni.Comcia pisze:Sprzedawca w ogrodniczym polecił mi opryski pomidorów drożdżami.
Niestety nie znalazłam nigdzie potwierdzenia tej metody.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
A może o tym nie mówi się bo kto kupował by nawozy sztuczne?
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Wypróbuję te drożdże w tym roku, posadziłam za domem w dużej donicy 4 koktailówki: Koralik, Black Cherry, White Snow oraz Yellow Pear Shaped. Jedną ubił grad (nie wiem którą, ale nie Koralika bo tego poznaję) więc zostały trzy. Ziemię mają rok temu wymieszaną z obornikiem, później dostaną kompot z pokrzyw i kurzeńca oraz drożdże... i zobaczymy.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Tula - koktajlówki prawie nie chorują :P
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1228
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Tym lepiej :P Wypróbowałabym drożdże i w gruncie, ale nie wiem jak będę z czasem stała, bo działka daleko, małe dziecko w domu, goście w wakacje będą a ja prawko to dopiero robię :P
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Dajcie przpis na te drozdze 

"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata