Joasiu
Każdy ma w roku kilka takich dni, weź dobrą książkę, obejrzyj jakiś film, który odciągnie cię od ponurych myśli,
jeśli nie pomagają inne sposoby. Wiem, jak zniechęcający może być też brak oczekiwanych efektów
Ale cierpliwości, spokojnie. Wszystko Ci się pięknie odwdzięczy w kolejnych miesiącach i latach,
kiedy pięknie się zaadaptuje i rozrośnie. Widzisz to już oczami wyobraźni?
Powiem szczerze, moje roślinki nie są imponujące, bo to dopiero ich początek ale cieszy mnie ich widok,
kiedy widzę, że nie tylko po posadzeniu podniosły się, usztywniły, ale i za parę dni dojrzę już jakiś dodatkowy listek
Nie przejmuj się brakiem widocznych postępów: jedynie burza przychodzi nagle, na inne zjawiska trzeba poczekać.
A niesamowitym zjawiskiem jest wzrost roślin

Przeanalizuj też, czy osoba która "zafundowała Ci doła" miała rację i wyciągnij z tego wnioski. A jeśli nie ma racji: gwiżdż na to!

Pozdrawiam Cię serdecznie