Jolu, ginko - ten szczepiony - Mariken - rośnie już trzeci rok u mnie (tu fotka z maja)
A ten maluszek - już drugi rok

Ładnie oba przetrwały zimę, choć majowe przymrozki trochę przyhamowały je
Ja swoje donice (drzewko oliwkowe + dwie passiflorki) też już przeniosłam do domu. Pozostałe - iglaki - będą zimowały na zewnątrz.
Elu, to prawda, taka jego uroda

A te złociste są szczególnie urokliwe.
Gosiu, cóż to znaczy starszawe dziecię? Moje obok inhalacji ma zalecone spacery, więc dzielnie mi pomagało wrzucać na taczkę cynie, słoneczniki, liście mieczyków itp.... Było miło
Fasolniki wysiewałam - hmmm

- pamięć mi płata figle - wprost do gruntu w maju. Nie! Przepraszam - wcześniej do doniczek, bo w maju już malutkie rozsady umieszczałam przy kratkach (na zdjęciu powyżej z maja widac je nawet, jak stoją w kartonach i sie hartują

) Ale te tarasowe nie zawiązały kwiatków, że nie wspomnę o strączkach... Te, które dały nasionka, rosły w gruncie. Pamiętaj - mam ich sporo, więc jeśli Ci nie wyjdą próby, chętnie się podzielę
