Mala_Mi- Masz rację...katlejka ćwiczy naszą cierpliwość. Pochewka jest od września ( już kupiona z nią była) i co? Nadal każe czekać na kwiatki
Dziś byłam na działce i cymbidium szaleje, kolejny pączek widać jak wychodzi z pędzika...
Lucynkof- polecam cymbidiia...pod warunkiem, że Masz balkon albo ogród. Bo, pędzik rośnie tylko w temperturze około +16 stopni. U mnie w pokoju (zimą), gdy były dwa pędziki było +25stopni i oba pędziki - zasuszone :/
Joane- jeśli Ci się spodobają kwiatuszki cymbidium...to na jesień kawałeczek Możesz dostać

W zamian za Twoje - żółte

A co Polecasz na przyspieszenie? Może Znasz jakąś sekretną "miksturę", byle nie "śmierdzącą"
Venus- Wiesz, ja nie wiem, jak to jest nie mieć działki. Więc nie wiem, czego Zazdrościsz. Przez całe życie mieliśmy działkę ( zaczęło się od działek ogrodowych "wspólnych). Wreszcie mamy własną
A kwieciście będzie, jeśli jedno z nich zechce wreszcie zakwitnąć.
Anno- pędzik na cymbidium pięknie rośnie. Po jednym dniu, niewidzenia go prawie go nie poznałam, tak przyrósł szybciutko ;)
Dziś okryłam kolejne, dwie pochewki na katlejkach, na razie się nie przyznam na jakich, bo nie chcę zapeszać. Zastanawiam się, czy nocne spadki temperatur ( w budynku mam około +15stopni), a w szklarence prawie drugie tyle wyższa temperatura - oczywiście w dzień, nie spowodowały pojawienia się pochewek.
Pedzik na equetrisie ślicznie urósł...ale fotki brak. Może we środę wezmę aparat na działkę. Pokażę Wam moje storczykowe okna. Jeszcze wiele będę zmieniać, wynosić część do ogrodu i na balkon.
A za cztery dni wystawa w Krakowie...oby była pogoda...
