Witam majówkowo
Pogoda co prawda niezbyt majówkowa się zrobiła, w nocy była burza ,że ho ho

ale deszcz się przydał bo na działce musiałam już kilka razy podlewać.
A tak ogólnie to zielono i kolorowo się zrobiło aż miło. Grille na działkach pachną, ludziska tłumnie zjeżdzają na łono natury , koszą, kawkują , piffkują, dzieciaki szaleją....działeczki ożyły i tak jest dobrze
Zbyszku, dzięki za zdjęcie
Ja swojego tnę po kwitnieniu tak na ok. 20-30 cm. W tamtym roku pięknie kwitł a w tym roku miał 3 kwiatki....
Myślę ,że przesadzenie nie wyszło mu na zdrowie. Zostawię go do przyszłego roku, jak się nie poprawi pójdzie do sąsiadki.
Jadziu, już nie mogłam się doczekać tych pierwszych kwitnień a teraz wszystko już idzie jak burza
Tajko, Jacku, najpierw jak zobaczyłam te paskowane liście tulipanów to się naprawdę wściekłam bo sprzedawca wciskał mi je na siłę jesienią ale ja uparłam się ,że chcę takie kwitnące w kępach ale czysto zielone. Powiedział ok, kazał przyjść za tydzień...no i za tydzień sprzedał mi i tak te paskowane.... Koniec końców jestem zadowolona bo faktycznie te listki są cudne ale nikt nie lubi być robionym na szaro i niesmak pozostał
Romciu, byłam na targach

. Pojechałam konkretnie po azalie i kupiłam malutką japońską (zapomniałam nazwy) i wielkokwiatową, pachnącą Chanel....już od jakiegoś czasu jej poszukiwałam bo kolor ma obłędny...
Myślę ,że śliwa wiśniowa zamiast migdałka to bardzo dobry wybór
Agnieszko, zapach hiacyntów faktycznie czuć w sporej odległości od rabaty.
Zauważyłam też ,że na dworze one pachną jakoś przyjemniej niż w domu , w doniczkach....może dlatego ,że na powietrzu zapach jest bardziej rozmyty przez wiatr...
O sasanki bardzo się martwiłam bo zimą objadły je nornice ale padł tylko jeden krzaczek. Reszta pięknie odbiła i zakwitła
Aga, Aniu...piękne dzękuję za życzenia
Pozdrawiam majowo
