Roundup - jak działa,kiedy rozkłada się w ziemi,skutki jego działania itp

[Zibi_41]

W Polsce też kiedyś będą I nie mam nic przeciwko temu. Litr Roundupu można zastąpić z powodzeniem pracą powiedzmy dwóch ludzi , tylko że uniemożliwi to konkurencję z zakładami stosującymi chemię. Więc jeśli przepisy zostaną zaostrzone i obejmą wszystkich , szanse się wyrównają. Na chwilę obecną im większy zakład ogrodniczy , tym szersze zastosowanie środków chemicznych.

[A-ta]

Witajcie.
Niedawno zostałam właścicielką działki ROD, ok.300 m kw, nie ruszanej ludzką ręką od co najmniej 6 lat.
Chwasty dosłownie po półtora metra i ciut wyżej, trawska wieloletnie od spodu wysuszone na wiór, tworza górki i dolinki na czymś, co zapewne było kiedyś trawnikiem. Mrowiska co krok, wysokie nawet na 30-40 cm, poukrywane w tych górkach traw.
Na działce pracuję ja i córka nieletnia jeszcze i raczej nie mamy nikogo do pomocy.
Wstęp taki, ponieważ od 2 tygodni studiuję temat roudupa.
Jedni zachwalają, inni odradzają, jeszcze inni odżegnują się i straszą.
Wiem, że najlepszym dla gleby i środowiska byłoby nieopryskiwanie, ale takiej ilosci chwastów nie dam rady skutecznie usunąć ręcznie z ziemi.
Ale wciaż mam mieszane uczucia.
Proszę o odpowiedź, czy w miarę zdroworozsądkowe będzie to:
- dokonac oprysku ( tylko obawiam się, ze te wyschniete trawska nie "złapią" roudupa)
- po 3 tygodniach skopanie i wybranie tych najwiekszych korzeni, które chcę potem spalić
- na wiosnę sianie trawnika
- sadzenie krzewów owocowych dopiero przyszłej jesieni
- sadzenie warzyw za 2 lata
Czy to pozwoli mi ograniczyć do minimum skutki oddziaływania tej chemii?
Opryski chciałabym zrobić tylko teraz, jednorazowo. w Późniejszym czasie chcę walczyć z nimi ręcznie .

[Comcia]

Myślę że mądrze rozumujesz.
Ja bym jeszcze w miejscu przyszłego warzywniaka siała poplony i przekopywała, użyźnisz dodatkowo glebę. Jeśli to taki nieużytek to pewnie jest mocno wyjałowiona.
Nie jestem miłośnikiem Roundupu ale czasem inaczej się nie da, albo jest to zbyt trudne.
Bywa że sama stosuję, co prawda głównie na ścieżkach i nigdy w warzywniaku ale nie mam takich problemów jak Twoje.
Jak już używasz chemii to za jednym zamachem podsyp przy mrowiskach środek na mrówki.
U mnie kiedyś zadomowiły się pod trawnikiem a ja się dziwiłam czemu takie suche place mi się robią....

[A-ta]

Dzięki

Ziemię chcę ponawozić i teraz po przekopaniu i wiosną. Teraz kupnymi nawozami, ale za rok mam nadzieję na własny oborniczek z kompostownika .
Nie lubię jak się coś marnuje .
Środek na mrówki zakupiłam - póki co jedno opakowanie, które ma starczyć podobno na ok.10 mrowisk. Wzięłam na próbę, czy skuteczne, bo na wszystkie potrzebowac będę lekko licząc ok.5 torebek.
Wobec tych opinii powoli zaczyna mi spadac kamień z serca w temacie.

[majs]

A-ta
Tam gdzie ma być trawnik nawet bym się nie zastanawiał nad użyciem raundapu.
Środek działa tylko na zielone roślinki, może skosić zielsko dość nisko i poczekać kilka dni aż odrośnie i dopiero wtedy potraktować je chemią, poczekać aż zdechną i przekopać. do wiosny i tak wyrosną nowe, taką skopaną ziemię można okryć czarna folią która skutecznie ograniczy odrastanie zielska.
Jeżeli tam przez kilka lat rosło tylko zielsko to na 95% w ziemi siedzą mało pożyteczne robaczki typ- opuchlaki pędraki i inne które skutecznie będą niszczyć nasz trawnik i warzywniak, takie miejsca powinno się "odrobaczyć". Na nawozy sztuczne jeszcze za wcześnie jak masz zamiar siać i sadzić w roku następnym.
Pozdrawiam.
A o płytę betonową zapytaj tam gdzie robią szamba betonowe.

[A-ta]

nie pomyślałam o robakach;na mrówki chemia, na zielsko chemia, na robaki tez muszę chemię;
będę miała chemiczną, świecącą nocami działeczkę
a skoro piszesz, że i tak do wiosny wyrosną mi nowe, to czy mogę jeszcze raz - na wiosnę - zrobić oprysk roundupem?
świetny pomysł z tym producentem szamb
mam jednak nadzieję, że zasypię studnię, wtedy bedę mogła tylko wymienić legary i zamiast obecnych zepsutych desek podłogowych, położę płytę OSB;

[majs]

A-ta
Możesz wiosna prysnąć raz jeszcze a nawet powinnaś, te wszystkie chwaściory na pewno rozsiały już nasionka które wiosną wyrosną.
Na robaki możesz jakąś ekologie np. pożyteczne nicienie. A chemia na robale zabije i mrówki, może lepiej zastosować tylko jeden środek.
Na warzywniaku możesz walczyć z chwastami mechanicznie(ręcznie) i wspomóc sie czarną folią.
Pozdrawiam.

[A-ta]

Warzywka chcę sadzić za minimum 2 lata.
Dlatego też obawiałam się roudupa, którym po prostu muszę spryskać całą działkę. Gdybym miała wiecej czasu, pokusiłabym się o ręczne wygrzebywanie korzeni, aż do skutku. Jednak tego czasu nie mam. Tak naprawdę będę na niej pracować głównie weekendowo.

[Zibi_41]

Nie bądźcie aż takimi optymistami Tak się złożyło , że starą działkę i nowe rancho miałem zarośnięte ponad głowę , więc takie zmagania znam od podszewki. W tym roku już trzy razy powtarzałem oprysk Roundupem Energi 450 i w moim wątku można zobaczyć , że niektórym chwastom służy on doskonale. Na jednym oprysku na pewno się nie skończy , a ręczne wybranie obumarłych korzeni przyspieszy usunięcie go z gleby. Życzę powodzenia w zmaganiach

[A-ta]

Zibi

Ale podobno roundup rozkłada się w glebie momentalnie ?

Wybierać będę po przekopaniu, a kopać będę dopiero, jak nabiorę pewności że roundup wybił co wybić miał.

Póki co jestem na etapie usuwania traw i chwastów.
Wierzyc mi się nie chce, że to jeszcze nie koniec.
Pierwsze koszenie było wysoko, kosą ręczną. Nie wiedziałam, co tam w tych półtorametrowych chaszczach jest, co mogłoby np spalinową uszkodzić.
Dziś 3 godziny koszenia spalinówką jakichś 150m kw i po zgrabieniu okazało się, że przy samej ziemi leżą trawy długie na pół metra jeszcze.
Na moje mało fachowe oko, jeszcze ze dwie takie 3 godzinne rundki będą potrzebne, aby móc dopiero poczekać na to co wyrośnie i je opryskać:).
Znajomy, który "leciał" to wszystko spalinówką, odradził mi ręczne przekopanie, a polecił wypożyczenie sprzętu do takich prac.
Czy orientujecie się, co by było najlepsze i najlepiej takie, zebym mogła tego używać ja - kobieta ?
Chodzi o to, że cały obszar to sieć jakichś dziwnych rowów, które być moze kiedyś były głęboko ubitymi scieżkami między rabatami.

[Zibi_41]

Roundup rozkłada się , ale nie tak momentalnie Poczytaj na poprzedniej stronie , jest tam ten proces dobrze opisany. Możesz go użyć już na etapie tych długich traw , da sobie z nimi radę , jak z większością chwastów. Problem będzie z pokrzywami i podagrycznikiem , trzeba je opryskiwać kilkukrotnie w pewnych odstępach , np. co dwa tygodnie. Życzę powodzenia

[majs]

Zibi_41
Nie jestem optymistą, po ekologicznym gospodarstwie przez 3 lata mi zielsko odrastało mimo oprysków, i innych zabiegów agrotechnicznych.
Trawka zagłuszy troszkę chwasty, a te oporne można chemia z trawy wygonić, nikt i tak jej jeść nie będzie.
A-ta
Jak nie lekkie widły to może glebogryzarkę, można chyba wypożyczyć coś takiego, ale najpierw muszą polec chwasty.
Pozdrawiam.

[ekopom]

Gdy ja zaczynałem uprawę na nieuprawianym polu przez kilka lat, to zacząłem od glebogryzarki wzdłuż i wszerz, a potem głęboka orka i żyto. Dziwię się, że jeszcze jest pogląd, aby wybierać korzenie chwastów, bo wystarczy dobrze pociąć i te części chwastów, które są głębiej niż 10cm,to przegniją , a te które są płytko można przebronować , względnie powyciągać kultywatorem i wyschną jeśli będzie sucho. Herbicydów lepiej wcale nie używać i uprawiać tyle można mechanicznie i ręcznie wypielić.

[Zibi_41]

Korzenie podagrycznika przechodząc pod przeszkodą mogą sięgać 1,2m w głąb , korzeń pokrzywy odrasta od 2 cm fragmentu , powój z każdego fragmentu pędu nadziemnego tworzy pędy podziemne ... itp itd ...
Można by tak długo wymieniać. Zauważ , nie napisałem że się nie da , ale życzę powodzenia

[majs]

ekopom
Na pewno byłoby lżej, ale kto kobitce na działkę w ROD pługiem i kultywatorem wiedzie?