


Pelargonie angielskie, których szczepki pobierałam jesienią tez dzielnie znoszą zimę. Stoją u mnie w pokoju. Uszczykuję, żeby się zagęszczały.

A wiosny chce nam się baaardzo! A tym kaliom, stojącym w ciemnusieńkiej piwnicy chyba jeszcze bardziej

Chyba miały za ciepło. Musze je ochłodzić - oby nie za bardzo:).

Niepotrzebnie tez wpadłam na wątek o zimowych pomidorkach:). Bo nie mogę się powstrzymać i i zaraz eksperymentalnie wysiewam kilka nasion:).
Pozdrowienia