Yvona pisze:Że też u mnie ich tak mało...Na przyszły rok pewnie zaopatrzę się w ich kłącza, bo póki co to teraz one królują w ogrodach...I są takie piękne
Dawaj do mnie, mam ich trochę przydużo. Ciemnofioletowe nn i jasnożółte Flavescensy oraz dwubarwne Loreley możesz sobie wziąć.
U Mnie już prawie przekwitły wszystkie oj a tak by się chciało na nie patrzeć bo takie śliczniutkie są i tak bosko pachną!!! Ale cóż ...
Mam pytanko do Was jak mi przekwitną irysy no i zostanie po nich łodyga to tą łodygę to od razu po przekwitnięciu się ucina czy trzeba jakiś czas poczekać ???
Hmmm...
niestety nie znam ich nazwy, one nie są białe, w pąku tuż przed rozwinięciem i owszem, ale po rozwinięciu robią się blado-lila (nie wiem jak inaczej ten kolor określić) no i obwódka płatków koloru złotego podobnie jak wnętrze pomiędzy płatkami.
Spróbuję może jutro uchwycić go od góry, bo dzisiaj zaczął się rozwijać kolejny.
Tak tak amster właśnie taki to biały ale nie biały kolorek jest trudno go tak określić,i takią zółtą obwódkę ma ładniutkie są ! no mi one najpóżnniej kwitną także nawet fajniutko bo po innych już prawie śladu nie ma a te się budzą do życia!
mam pytanie - muszę przesadzić irysy, ponieważ w planach jest budowa podjazdu, czy jest szansa, że one w miarę bezboleśnie zniosą ten zabieg? większość już przekwitła, niektóre w ogóle nie zakwitły ( i nie szykują się w ogóle do kwitnienia)