Witam wszystkich z samego rana!
Dziękuję za życzenia i gratulacje!
Mój M mimo dość długiego stażu małżeńskiego lubi mnie czasem zaskakiwać ( ja Jego zresztą też...). Co do kwiatów to przeszedł małe szkolenie przez te wszystkie lata. Już nie popełnia takich błędów jak na początku małżeństwa: to było może rok lub dwa po ślubie - na moje urodziny w środku lata kupił mi podobny kosz kwiatów, ale sztucznych. To tylko facet może wpaść na taki pomysł

Potem już było lepiej...Teraz jak wyjeżdża na misje to zawsze przesyła mi zdjęcia miejscowej flory. Trochę się tego już uzbierało. Niestety wszystkie zostały na starym komputerze. Jak tylko je odzyskam to Wam pokażę u siebie lub w wątku o ciekawych miejscach. Jest na co popatrzeć...
Wczoraj przy święcie na działkę poszłam tylko popatrzeć i cyknąć kilka fotek. Od kilku dni nie widać kociej rodziny, więc może w końcu wyprowadzili się.
Dziś przyjeżdża Mama i jeśli pogoda dopisze wszelkie prace na działce pójdą znacznie szybciej. Truskawki znów się upominają o pielenie. Na rabatach też jest co robić, poza tym czas zabrać się za sadzenie cebul. Planuję przygotować kilka rabatek z wiosennymi pod drzewami.
A w sobotę wyjazd na Targi. Ciekawe czy znajdę coś dla siebie, bo pod wpływem Forum zrobiłam się trochę wybredna...
Pomyślałam sobie,że może warto byłoby ukorzenić jedną z tych róż - tak żywa pamiątka tego bukietu...Co Wy na to?
A to wczorajsze zdjęcia. Rozplenica japońska ostro wzięła się za kwitnienie i znów kwitnie pierwsza posadzona przeze mnie róża:
