Mój ogród - Ewelina - 2008r
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jestem , już jestem
Narobiło mi się nieco zaległości , ale postaram sie je stopniowo nadrobić.
Miło mi, że ktoś , mimo wszystko , odwiedził mój ogród - dziękuję za ciepłe słowa.
Zacznę od odpowiedzi :
Wisienko Wbrew zapowiedziom nie było Cię na trawniczku, a szkoda, bo trawniczek jest w całkiem dobrej formie. Tylko sobie cwaniak je , pije i się strzyże , no i są efekty - jest zieloniutki i miękki , jak dywan. Biegamy po nim w ciepłe dni na boso i jest to wielka przyjemność
Może się jednak przyłączysz ?
Kocico - wracaj do mnie jak najczęściej !
Mija Ogród zmienia się właściwie codziennie ...dlatego , jak już pisałam , w wolnych chwilach zaczynam dzień od rytualnego obchodu ( z aparatem rzecz jasna) i sprawdzam , co kwitnie , co przekwitło , co urosło, co zeżarły ślimaki, a czego jeszcze nie dały rady...To bardzo miłe zajęcie.
Haniu - bo ja jestem "tajemnicza" i zarazem " romantyczna"
A co do opalania - nie na Bahamach ... raczej przy tarmoszeniu kamieni na skalniak się opalałam , a przedtem na wycieczce po okolicach ... Fleur .Zresztą niebawem zdam relację...
Bogusiu Tak mi pięknie napisałaś
Bardzo się cieszę ,że " zarywasz noce" błądząc właśnie po moim ogrodzie! Dopiero teraz mogę Ci odpowiedzieć na pyt. o rododendrony - pewnie już za późno... ale wcześniej mnie nie było. A więc - rododrndrony świetnie się czują pod sosnami ( lekkie zacienienie, kwasowe środowisko...)Spokojnie możesz więc posadzić swoje krzewy w odległości 1-2m. od pnia.Sosna ma w zasadzie korzeń palowy, ale ...w moim ogrodzie jest automatyczne nawadnianie i sosny- cwaniary - prowadzą korzenie grubości męskiego ramienia poziomo ! Tak sobie "piją " wodę z trawniczka. Gdy cokolwiek pod nimi wkopuję , zdarza się ,że trafiam na korzeń , który muszę ominąć, korzenie te są bowiem ułożone " gwiaździście". Ale z pewnością dasz sobie radę 
Co do cięcia Rh. pisałam ,że robiłam to tylko w pierwszych latach , by zagęścić krzew i nadać mu ładny pokrój. Wiąże się to jednak z częściową przynajmniej utratą kwiatów w tym początkowym okresie. Czy masz ciąć - nie wiem - może pokaż zdjęcie swoich krzaczków , wtedy spróbuję coś doradzić.
Obornik granulowany jest b. dobry dla wszelkich krzewów, dla Rh. także . Ja stosuję co roku wiosną obornik kompostowany (bo mam możliwość kupić taki właśnie) i popatrz , jakie " krzaczory" mi porosły ! Nie dawaj go jednak na jesień lecz wczesną wiosną , po prostu obsyp krzew i mocno podlej.Oczywiście podczas sadzenia nowych krzewów można wymieszać z obornikiem kwaśny torf.
Daisy, Szpileczko, Mag świetnie ,że zajrzałyście do mnie. Nie byłam , niestety , w Indiach...może innym razem lub w innym życiu się to uda. Byłam za to w cudnym ogrodzie w Giverny ! Mam tyle zdjęć ,że selekcja musi być bolesna...
Tyle na razie. Jutro wkleję troszkę zdjęć

Miło mi, że ktoś , mimo wszystko , odwiedził mój ogród - dziękuję za ciepłe słowa.
Zacznę od odpowiedzi :
Wisienko Wbrew zapowiedziom nie było Cię na trawniczku, a szkoda, bo trawniczek jest w całkiem dobrej formie. Tylko sobie cwaniak je , pije i się strzyże , no i są efekty - jest zieloniutki i miękki , jak dywan. Biegamy po nim w ciepłe dni na boso i jest to wielka przyjemność

Kocico - wracaj do mnie jak najczęściej !
Mija Ogród zmienia się właściwie codziennie ...dlatego , jak już pisałam , w wolnych chwilach zaczynam dzień od rytualnego obchodu ( z aparatem rzecz jasna) i sprawdzam , co kwitnie , co przekwitło , co urosło, co zeżarły ślimaki, a czego jeszcze nie dały rady...To bardzo miłe zajęcie.
Haniu - bo ja jestem "tajemnicza" i zarazem " romantyczna"

Bogusiu Tak mi pięknie napisałaś


Co do cięcia Rh. pisałam ,że robiłam to tylko w pierwszych latach , by zagęścić krzew i nadać mu ładny pokrój. Wiąże się to jednak z częściową przynajmniej utratą kwiatów w tym początkowym okresie. Czy masz ciąć - nie wiem - może pokaż zdjęcie swoich krzaczków , wtedy spróbuję coś doradzić.
Obornik granulowany jest b. dobry dla wszelkich krzewów, dla Rh. także . Ja stosuję co roku wiosną obornik kompostowany (bo mam możliwość kupić taki właśnie) i popatrz , jakie " krzaczory" mi porosły ! Nie dawaj go jednak na jesień lecz wczesną wiosną , po prostu obsyp krzew i mocno podlej.Oczywiście podczas sadzenia nowych krzewów można wymieszać z obornikiem kwaśny torf.
Daisy, Szpileczko, Mag świetnie ,że zajrzałyście do mnie. Nie byłam , niestety , w Indiach...może innym razem lub w innym życiu się to uda. Byłam za to w cudnym ogrodzie w Giverny ! Mam tyle zdjęć ,że selekcja musi być bolesna...
Tyle na razie. Jutro wkleję troszkę zdjęć

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Krysiu , Ty też jeszcze nie śpisz ?
Miałam przyjemność odwiedzić ogród Claude'a Monet'a w Giverny pod Paryżem.Zrobiłam masę zdjęć , z których tutaj tylko kilka - reszta jutro ( jeśli zdołam dokonać wyboru) w wątku " Ogrody botaniczne, parki..." , bo tam po temu miejsce.
Wiejski dom malarza przylega do ogrodu bajecznie kolorowego, romantycznego, nastrojowego , ale i bardzo prostego, obsadzonego popularnymi , niewyszukanymi roślinami. Pierwszą jego część stanowi ogród niewielki kwiatowy i sad, w drugiej dominuje wielki , malowniczy staw wielokroć malowany przez mistrza. Słynne nenufary niestety dopiero zaczynały się rozwijać , mimo to spacer nad brzegiem stawu, wśród bujnej roślinności i wzdłuż brzegów strumienia był nie lada przyjemnością

Dom obrośnięty winobluszczem, dosłownie tonie w zieleni.Pelargonie i róże , irysy, floksy tworzą barwne kobierce pierwszego planu.

Oto staw uwieczniony przez Monet'a na płótnach ponad 200 razy !

Strumień i fragment rabat kwiatowych( ech mają tu klimat! Na pergolach róże piękne , jak nigdzie ...

Na wielu obrazach widnieje ten oto mostek spowity kwitnącą biało i niebiesko Wisterią .

Tyle na dziś dla "nocnych marków". Reszta będzie we wspomnianym wątku - może już jutro - zapraszam.
Miałam przyjemność odwiedzić ogród Claude'a Monet'a w Giverny pod Paryżem.Zrobiłam masę zdjęć , z których tutaj tylko kilka - reszta jutro ( jeśli zdołam dokonać wyboru) w wątku " Ogrody botaniczne, parki..." , bo tam po temu miejsce.
Wiejski dom malarza przylega do ogrodu bajecznie kolorowego, romantycznego, nastrojowego , ale i bardzo prostego, obsadzonego popularnymi , niewyszukanymi roślinami. Pierwszą jego część stanowi ogród niewielki kwiatowy i sad, w drugiej dominuje wielki , malowniczy staw wielokroć malowany przez mistrza. Słynne nenufary niestety dopiero zaczynały się rozwijać , mimo to spacer nad brzegiem stawu, wśród bujnej roślinności i wzdłuż brzegów strumienia był nie lada przyjemnością



Dom obrośnięty winobluszczem, dosłownie tonie w zieleni.Pelargonie i róże , irysy, floksy tworzą barwne kobierce pierwszego planu.


Oto staw uwieczniony przez Monet'a na płótnach ponad 200 razy !


Strumień i fragment rabat kwiatowych( ech mają tu klimat! Na pergolach róże piękne , jak nigdzie ...


Na wielu obrazach widnieje ten oto mostek spowity kwitnącą biało i niebiesko Wisterią .


Tyle na dziś dla "nocnych marków". Reszta będzie we wspomnianym wątku - może już jutro - zapraszam.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Siedzę na zacienionym tarasie...ptaszki śpiewają , słoneczko raz świeci, raz nie. Jest ciepło , jest pięknie. Odpoczywam, bo niestety jestem w nie najlepszej kondycji- zmęczona jakaś i " rozbita" , no i mam GIGANTYCZNY katar! Teraz , latem, gdy tak cieplutko ! Oczywiście nie wiem , gdzie i kiedy się przeziębiłam 
Siedzę więc , popijam herbatkę z cytrynką, łykam kolejne aspiryny i klikam w laptopa
Pozwólcie - wkleję teraz zaległe zdjęcia, bo trochę ich jest. Nie wklejałam ich już ponad miesiąc , "archiwum "jest więc przepełnione... Nie wszystko nadal kwitnie, ale chciałabym pokazać , co kolejno zdobiło taras, ganek, parapety domu oraz ogrodowe rabaty i zakątki.

Fothergilla już okwitła ale do posadzenia tego pięknego krzewu namawiam każdego, kto go jeszcze nie ma. Jest ładny gdy kwitnie, ale ciekawie wygląda też jesienią - wtedy liście przebarwiają się na kolory złota i burgunda.
Obok ostatnie zdjęcia różnokolorowych jaskrów , które kwitły w koszu przy wejściu.



Ostatnie kwiatki "wiosenne" : tulipany,bratki, magnolia...





Po lewej obrośnięta hederą sosna. Niedawno musiałam wykonać akcję "poszukujemy kamieni" , bowiem bluszcz całkowicie je zagłuszył... jest bardzo ekspansywny , ale nie ma to jak dobry sekator

Widoczek " ogólny taki" i kępa omiega wschodniego ładnie rozjaśniająca ciemną zieleń ,na tle której rośnie.

Nadal wiosennie - tojad żółty i forsycja

Brunnera i tulipanki

Psiząb pagodowy żółty

Różaneczniki (Yakush. "Dreamland"). Jego niezwykłe kwiaty zmieniają barwę w miarę rozkwitania: są najpierw intensywnie różowe, stopniowo stają się dwubarwne , aż do bladoróżowych /prawie białych w pełni rozkwitu. To odmiana niska , wolnorosnąca.

Nowe fuksje - po lewej nowa odmiana o wąskich , czerwono-pomarańczowych kwiatach, po prawej znana wszystkim " ułanka".

Klon palmowy już pięknie wybarwił liście , a na ostatnich zdjęciach poduchowaty , niski goździk skalny .

c.d.n.


Siedzę więc , popijam herbatkę z cytrynką, łykam kolejne aspiryny i klikam w laptopa

Pozwólcie - wkleję teraz zaległe zdjęcia, bo trochę ich jest. Nie wklejałam ich już ponad miesiąc , "archiwum "jest więc przepełnione... Nie wszystko nadal kwitnie, ale chciałabym pokazać , co kolejno zdobiło taras, ganek, parapety domu oraz ogrodowe rabaty i zakątki.


Fothergilla już okwitła ale do posadzenia tego pięknego krzewu namawiam każdego, kto go jeszcze nie ma. Jest ładny gdy kwitnie, ale ciekawie wygląda też jesienią - wtedy liście przebarwiają się na kolory złota i burgunda.
Obok ostatnie zdjęcia różnokolorowych jaskrów , które kwitły w koszu przy wejściu.






Ostatnie kwiatki "wiosenne" : tulipany,bratki, magnolia...










Po lewej obrośnięta hederą sosna. Niedawno musiałam wykonać akcję "poszukujemy kamieni" , bowiem bluszcz całkowicie je zagłuszył... jest bardzo ekspansywny , ale nie ma to jak dobry sekator



Widoczek " ogólny taki" i kępa omiega wschodniego ładnie rozjaśniająca ciemną zieleń ,na tle której rośnie.


Nadal wiosennie - tojad żółty i forsycja


Brunnera i tulipanki


Psiząb pagodowy żółty


Różaneczniki (Yakush. "Dreamland"). Jego niezwykłe kwiaty zmieniają barwę w miarę rozkwitania: są najpierw intensywnie różowe, stopniowo stają się dwubarwne , aż do bladoróżowych /prawie białych w pełni rozkwitu. To odmiana niska , wolnorosnąca.


Nowe fuksje - po lewej nowa odmiana o wąskich , czerwono-pomarańczowych kwiatach, po prawej znana wszystkim " ułanka".


Klon palmowy już pięknie wybarwił liście , a na ostatnich zdjęciach poduchowaty , niski goździk skalny .


c.d.n.



- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Krysiu, wyraziłam się nieprecyzyjnie , bo sama tak tę roślinkę nazywam...to Phlox subulata( płomyk szydlasty)- rzeczywiście świetny do skalnych ogródków.
No to ciąg dalszy zdjęć ...
Różnobarwne, delikatne orliki

Niestety, kwitnący w ubiegłym roku orlik żółty po zimie nie dał znaku życia, zaś czerwono- białe kwitły w czasie , gdy nie było mnie w domu i nie zostały obfotografowane
No to ciąg dalszy zdjęć ...
Różnobarwne, delikatne orliki









Niestety, kwitnący w ubiegłym roku orlik żółty po zimie nie dał znaku życia, zaś czerwono- białe kwitły w czasie , gdy nie było mnie w domu i nie zostały obfotografowane

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ewelino, dziękuję za miłe słowa. Bardzo się ucieszyłam widząc powiadomienie o nowym Twoim wpisie. Przyznam, że byłam zaniepokojona Twoja tak długą nieobecnością na Forum. Jak już wspomniałam, mimo ze od niedawna osmieliłam się "ujawnić " swoją obecność, jestem zasiedziałą oglądaczką Twojego ogrodu i relacji z podróży. Co dziwne nasze drogi wiele razy się krzyżowały, Prowansja, ogród Ephrussi de Rothschild, Morawy i ich prowansalkie klimaty. Nie byłam w ogrodzie Moneta ale w kwietniu zwiedzałam ogródy w Villandry i Chenonceaux. Wyglada na to, że mamy podobne upodobania. Rh już sawno posadzone. Mam ich w sumie 10 z tego 8 posadzonych w tym roku, pod wpływem Twojego ogrodu. Nie użyłam obornika, ale wygłądają nieźle. Trzy posadziłam dookoła sosny. Moja sosna nie jest tak wysoka jak Twoje, więc pracowałam szpadlem a igły kłuły mnie po plecach. Mając jednal w oczach widok Twoich rodenedronów pod sosnami, nie poddałam się, ale nie było łatwo. Dwóm, które są na słońcu zwijają się liście ale po obfitym podlaniu wygladają lepiej. Dwa razy w tygodniu podlewam je z dodatkim łyżeczki Magicznej siły. Dizś opryskałam je roztworem siarczanu magnezu, siarczanu potasu i siarczanu fosforu. (po łyżeczce na 1 l wody). Twoje zdjęcia zarówno ogrodu jak i te z podróży, jak zawsze sprawiły mi ogromna przyjemność. Bardzo się cieszę, że już wróciłaś.
Bogusia
Bogusia
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Chmurzy sie coraz bardziej i zrobiło się chłodniej , więc przenoszę się do mieszkania...Po małej przerwie na inhalację - kolejna porcja zdjęć :

Lilak Meyera "Palbin" - niewysoki krzew , kwiaty liliowe, pięknie pachnie.Kwitnie dwukrotnie - po raz drugi w VIII ale mniej obficie .

A tu jego szlachetny " biały brat" o pełnych kwiatach lecz mniej intensywnym zapachu...
ZŁOTOKAP ( Laburnum watereri "Vosii") -niewielkie drzewko, jest u mnie trzeci sezon i z roku na rok obsypuje się większą ilością złotożółtych kwiatów zebranych w długie(do 40cm.!) grona. Po kwitnieniu lekko podcinam niektóre gałęzie , by uformować kształtną koronę.

Różaneczniki - już po nich niestety...

Późna odmiana "Old Port".

Jeszcze różaneczniki

a tu rosnący "po sąsiedzku" żarnowiec (cytisus "Boskoop Ruby").

CHIASTOFIL NAPRZECIWLISTNY ( Chiastophyllum oppositifolium)

Piwonie...ciemno-bordowa

i piwonia bladoróżowa - Anetko, poznajesz?

Na koniec jeszcze budka lęgowa, w której , niestety, nie zamieszkał żaden ptak
może za rok?


Lilak Meyera "Palbin" - niewysoki krzew , kwiaty liliowe, pięknie pachnie.Kwitnie dwukrotnie - po raz drugi w VIII ale mniej obficie .


A tu jego szlachetny " biały brat" o pełnych kwiatach lecz mniej intensywnym zapachu...


ZŁOTOKAP ( Laburnum watereri "Vosii") -niewielkie drzewko, jest u mnie trzeci sezon i z roku na rok obsypuje się większą ilością złotożółtych kwiatów zebranych w długie(do 40cm.!) grona. Po kwitnieniu lekko podcinam niektóre gałęzie , by uformować kształtną koronę.






Różaneczniki - już po nich niestety...


Późna odmiana "Old Port".




Jeszcze różaneczniki


a tu rosnący "po sąsiedzku" żarnowiec (cytisus "Boskoop Ruby").


CHIASTOFIL NAPRZECIWLISTNY ( Chiastophyllum oppositifolium)


Piwonie...ciemno-bordowa






i piwonia bladoróżowa - Anetko, poznajesz?


Na koniec jeszcze budka lęgowa, w której , niestety, nie zamieszkał żaden ptak

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ketmia się ukorzeniła? To świetnieBabopielka pisze: Chciałam Ci się też pochwalić ,że ketmia syryjska się ukorzeniła co mnie bardzo cieszy bo kolor Twojej jest cudnyno i jestem ciekawa czy to moje zielsko Ci przeżyło
![]()
Miło było Cię zobaczyć

Ja kupiłam w tym roku mały krzaczek ketmii lawendowej- gdy zakwitnie ( jeśli zakwitnie) pochwalę się zdjęciem.
Tetrastigma od Ciebie " stoi" i ani drgnie , choć to już 8 tygodni
;:207 Zrobiłam , jak radziłaś . Nic , czekam dalej. Na razie sadzonka nie padła, więc nie tracę nadziei...
Bogusiu Tak, rzeczywiście , mamy wspólne zainteresowania... może wreszcie kiedyś te nasze drogi się przetną? Chętnie zobaczyłabym zdjęcia Twojego ogrodu i tych nowych Rh.
Pozdrawiam cieplutko.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Niestety, nie mogę zrobić zdjęć, bo aparat wraz z moim synem jest chwilowo poza domem. Mam nadzieje sprawic sobie osobisty aparat i wtedy będę mogła obfotografować moj ogród. W każdym razie po zakup rh pojechałam do pana Ciepłuchy i spędziłam cudowny dzień w jego rododendronowym ogrodzie. Kupiłam z czerwonych Mieszko i Franceskę, z lila 2 Libretto, 1 Catawbiense Grandiflorum, ciemny róż Nova Zembla, Roseum Elegans, bialy z czerwonym Hachmann's Charmant. Poza Hachmann's Charmant wszystkie maja ładne przyrosty i sa foremne, więc nic nie cięłam. H. Charmant jak na razie nie zyczy sobie rosnąć, ale wierzę głęboko, że wkrótce zmieni zdanie. Poza rh kupiłam 2 azlaie wielkokwiatowe, Fajerwerk i Klondike. Niestety nie było Gibraltaru. I jeszcze kilka azalii japońskich. A w ogóle mam kłopot. Przed chwila mój pomocnik ogrodnika, czyli moja trzyletnia psica, mieszaniec colli, oberwała gałązkę hortensji ogrodowej, dopiero co posadzonej. Gałązka jest lekko zdrewniała na końcu i oczywiście zakończona pięknym kwiatem. Czy jest szansa żeby zrobić z niej sadzonkę i ją ukorzenić? Mogę spróbować przesłać zdjęcie Kaji ale nie wiem czy mi się uda. SOS w sprawie ułamanej hirtensji. Pozdrowienia Bogusia
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia