Moi drodzy , nie chcę zapeszać , ale nie pada.
Nawet od czasu do czasu są małe przebłyski
Dziś niedziela, więc zrobiłam tylko mały obchód i pourywałam suche przemoczone kwiaty pelargonii.
Podobno pogoda ma się już poprawiać . Dobrze by było ,bo zaświtał mi w głowie pomysł na małe przeróbki.
W środę jestem w domu to od rana mogłabym działać...Na środku rabaty mam dwie duże krzewuszki, chcę je przesadzić na tył a w to miejsce coś innego.
*****************
***********************
Aniu anabuko u mnie już mało róż zakwitnie , bo pączków na nich minimalne ilości...
Większość zgniła przez te deszcze. ;:
Na zdjęciu Chippendale . Jej listki obgryzione są po mistrzowsku...
Małgosiu ja właśnie kombinuję co by jeszcze trawy gdzieś ładnie wcisnąć. Już mam na nie pomysł....
Więc będą następne...

Czuję , że i ciebie , prędzej czy później trawoholizm dopadnie...
Na 100 %.
Maryniu bardzo to dobrze ujęłaś....Dodam tylko jeszcze , że ten kto ma , będzie miał jeszcze więcej....

Za wszystkie dobre słowa ,dziękuję bardzo...
Elizabetko z pracą to już mam spokój....Teraz w całości mogę oddać się ogrodowi. Wreszcie zapanował we mnie spokój ....
Rękawiczki bardzo gustowne , prawda...?
To fakt, że tak mało do szczęścia nam potrzeba. Nigdy nie myślałam, że będę się kiedyś cieszyć z nowej motyczki albo sekatora....
Beatko wiesz jak to jest....Oglądamy tu na FO tyle pięknych ogrodów, że wydaje nam się , że nasz to jeszcze dużo potrzebuje aby taki być....Często nie doceniamy tego co mamy....Każdy z naszych ogrodów jest inny i każdy ma to coś.....
Małgosiu Pepsi nie da się tego zatrzymać, jesień przyszła czy tego chcemy , czy nie....
Aby jeszcze nas ogrzała

i pięknie pokolorowała nam ogrody. Dziś przeglądałam prognozę jesienną. Piszą , że ma być jeszcze piękna polska złota jesień....A niedawno śnieg oglądałam gdzieś tam w górach....
Więc tak podchodzę ostrożnie do tej prognozy...
