Witajcie

.
Wczorajszy dzień był bardzo ładny i wykorzystałam czas na poszerzenie jednej rabaty. Małżonek jeszcze tego nie zauważył na szczęście

. Planuję tam posadzić kilka róż ale nie do końca wiem czy nie będzie im tam za ciasno więc medytuję nad tym godzinami

. Zobaczymy co w końcu wydumam

. Na efekty i tak przyjdzie mi czekać dłuższy czas więc trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. Nie skończyłam sadzić cebulowych bo po prostu brakło mi czasu . Dzisiaj w parafii mamy święto i odpust więc nie wypada mi latać po ogrodzie i pracować .Sąsiedzi zjedliby mnie żywcem więc muszę sobie odpuścić. Szkoda bo zapowiada się piękny i ciepły dzień . Co tu robić do powrotu wszystkich do domu?? Przecież leżeć nie będę bo to nie w moim stylu

. No nic, coś wymyślę.
Aniu - anabuko1 miło jak owady nas odwiedzają i dają sobie zrobić zdjęcie. Z tym drugim czasem jest problem ale warto próbować

.
Widać, że astry są smaczne .
Marysiu ja po prostu nigdy ale to nigdy nie myślałam, że będę musiała nosić okulary. Nie, że to jakaś zła rzecz ale po prostu jakoś mam wrażenie, że mi do twarzy nie pasują . Skoro jednak ma mi to poprawić wzrok no to muszę bo w soczewki nawet nie zamierzam się " bawić'. Ja największy dyskomfort czuję siedząc właśnie przed monitorem bo zlewają mi się litery i muszę wytężać wzrok by wszystko dobrze widzieć. Nową część garderoby zakupię niebawem a póki co muszę pojeździć po optykach

. Emilce na pewno będzie raźniej i to mnie pociesza.
Liliowiec jeszcze kwitnie.
Mariolu teraz sporo osób nosi okulary dla ozdoby bo oprawki są na prawdę bardzo oryginalne

. Jeśli chodzi o zeza to zobaczymy co będzie się działo z Emilką. Póki co kupię Jej okulary i niech chodzi a w międzyczasie znajdziemy jeszcze innego okulistę. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle bo czytając o operacji mam po prostu strach w oczach. Operacje na oczach są straszne .
Aster płożący powoli rozkwita.
Wiolu o soczewkach nawet nie myślałam. Wydaje mi się, że to więcej zachodu i nie wyobrażam sobie tego jeszcze bardziej

. Mam nadzieję, że znajdę ładne oprawki bo wybór jest spory i ciężko będzie mi się zdecydować. Masz rację , łatwiej kosić trawę po linii prostej. Wcześniej było to denerwujące w tamtym miejscu. Przymrozek

?? U mnie jeszcze nie ale było blisko. Mam nadzieje, że jeszcze długo go nie będzie.
Aloha.
Małgosiu nie jestem pewna czy to Walia ale skoro Krysia tak uważa to może ma rację. Zdjęcia są bardzo podobne i myślę, że to właśnie ona. Migdałek mi nie pasuje bo chciałam więcej traw ale jednak zostaje ( przynajmniej na razie

). Co do okularów i astygmatyzmu to mój brat to ma od dobrych kilkunastu lat nosi okulary. Ja nigdy nie myślałam żeby to sprawdzić i wydawało mi się, że dobrze widzę . Problem mam głównie przed komputerem czy telewizorem. Najgorsze jest to, że ja tak mam od długiego czasu ale byłam pewna, że to może oczy ze zmęczenia i wiesz człowiek tak przeciągał tą wizytę z braku czasu i chęci aż w końcu się zapisałam. Mam nadzieję, że okulary ułatwią mi życie .
Wysoki aster rozpoczyna powoli swój spektakl.
Lucynko a więc nie tylko ja mam strach przed okularami

. Jakoś przywyknę do tego bo nie ma innego wyjścia. Masz rację, okulary to lek więc muszę je wykorzystać. Motylki uwielbiają astry

.
Lilia, na razie nn.
Reniu rosną tam różowe późne tulipany a teraz posadziłam jeszcze inne nie pamiętam czy białe czy fioletowe

. Do rozchodników dojdę bo z lewej i prawej strony jest opaska wokół domu więc na pewno przejdę. Dziękuję za podpowiedzi

.
Polish Spirit nadal kwitnie. Może nie taką burzą kwiecia jak za pierwszym razem ale zawsze coś .
Aniu też mam taką nadzieję . Oswoiłam się już z tą sytuacją więc nie smutam się, przeciwnie - cieszę się, że w końcu nie będą rozmazywały mi się litery

a czytywanie forum będzie łatwiejsze i przyjemniejsze .
Odętka.
Aniu-anabuko1 masz rację teraz okulary są na prawdę godne podziwu. Kolory, kształty oprawek no i te różne rodzaje szkieł

. Ja muszę pojeździć po optykach i pomierzyć co będzie pasowało mi do twarzy . Mam nadzieję, że razem z Emilką coś wybierzemy. Jesień jak na razie całkiem ładna ale za rok chcę jeszcze więcej roślin wprowadzić do siebie.
Słoneczko zza siatki.
Bogusiu dziękuję Ci bardzo za podtrzymanie mnie na duchu. Miliony ludzi nosi okulary i jakoś z tym żyją więc i ja będę musiała. To nie taka straszna sprawa, powoli oswajam się z tą sytuacją a jak założę okulary to na pewno poprawi mi się komfort życia. Do tej pory oszukiwałam samą siebie bo bałam się iść do okulisty

. Ja mam jeszcze sporo roboty na działce a za dwa tygodnie wyjeżdżam z córką na turnus rehabilitacyjny i wrócę początkiem listopada. Muszę zrobić przed wyjazdem jeszcze kilka rzeczy . Oby jesień trwała jak najdłużej .
Chryzantema w pąkach ale nie wiem jaka to

.
Róża NN .
Pozdrawiam Wszystkich i życzę udanego i pięknego dnia

.