Basiu teraz podbiały ... mlecze to jak po tych deszczach zaświeci słoneczko...

Mnie tak bardzo nie denerwują, tylko, że zbieram kwiatki nim przekwitną, a wczesną wiosną jak ziemia miękka po deszczu wyrywam z korzeniami, żeby nie odbijały i mam ich coraz mniej, a te co mam skrzętnie wykorzystuje na nawóz
http://niepodlewam.pl/mniszek-lekarski- ... -roslinna/ bo mam borówkę i aronię, a one lubią taki kompocik
Marysiu Dzięki

póki co dzieci odwiedzają resztę rodziny i odwożą koleżankę córki (Brytyjkę) bo jutro już wraca ... Do mnie wrócą koło środy i zostaną już do po Świętach, więc zdążę posadzić jeszcze moje borówki i jagodę kamczacką
U mnie też brzydko

ale na szczęście nie ma śniegu ... a mimo to zakwitła już mirabelka
...z czego cieszą sie wszystkie "bzyczki"...
