W.o...Psach 4cz. (2007.10 - 2008.05)
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Na naszej psiej łące lata całe mnóstwo goldenów, labradorów i innych retrieverów. Dziewczynki mają na ogół proste imiona (te używane na co dzień, rodowodowych nie znam), Pycia, Nelka, Maszka, Melba, Rolka, Fifka, Traszka itp. Jest tylko jedna Lady i jest to sunia innej rasy. Chłopcy mają imiona też dość proste np. Franek, czy Wafel.
Jakbyś nadal nie miała pomysłu, jakiegoś skojarzenia, kiedy patrzysz na swoją suńkę, poszukaj tu: Mój Pupil - imiona.
Jakbyś nadal nie miała pomysłu, jakiegoś skojarzenia, kiedy patrzysz na swoją suńkę, poszukaj tu: Mój Pupil - imiona.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Mojemu Agatowi imię nadano w schronisku.
Teraz z Agata zrobiło się: Aguś, Gatek, Gacik, Gacior, Gutek, Gagatek i jeszcze kilka innych, zależnych od humoru domowników, po powrocie kompletnie utytłanego Rudzielca Agata ze spaceru!

Teraz z Agata zrobiło się: Aguś, Gatek, Gacik, Gacior, Gutek, Gagatek i jeszcze kilka innych, zależnych od humoru domowników, po powrocie kompletnie utytłanego Rudzielca Agata ze spaceru!

Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
Witam.
sonia napisała:
Na początku była mała poprawa ale później jaszcze gorzej, ostatni tydzień chudła w oczach, choć
normalnie jadła, nie mogła również siadać bo między tylnymi łapami miała dużą narośl.
Doszliśmy do wniosku, że lada dzień zacznie cierpieć a właśnie tego chcieliśmy jej oszczędzić.
Dostała najpierw zastrzyk nasenny i znieczulający a później właściwy, nic nie czuła.
Nie była młoda miała 12 lat.
Pozdrawiam, Krzysztof.
sonia napisała:
Decyzja o uśpieniu chorej suczki nie była decyzją chwili, wcześniej była leczona około 2,5 miesiąca.Teraz już i tak za późno, ale czy nie dało się juź pomóc chorej na raka
suczce, bo stwierdzenie weta, ze pies zimy nie przeżyje, jakoś do mnie
nie przemawia, bo sama miałam dwa psy chore na raka
Na początku była mała poprawa ale później jaszcze gorzej, ostatni tydzień chudła w oczach, choć
normalnie jadła, nie mogła również siadać bo między tylnymi łapami miała dużą narośl.
Doszliśmy do wniosku, że lada dzień zacznie cierpieć a właśnie tego chcieliśmy jej oszczędzić.
Dostała najpierw zastrzyk nasenny i znieczulający a później właściwy, nic nie czuła.
Nie była młoda miała 12 lat.
Pozdrawiam, Krzysztof.
Krzysztof, przykro mi z powodu suczki
przepraszam, że wywołałam u Ciebie smutne wspomnienia, ale tak z postu wynikało, że podjęliście decyzję o eutanazji bez leczenia, stą moje zdziwienie było
nasze kochane pupile cierpią, a my razem z nimi...
wiem z opowiadań innych jak często wśród weterynarzy są partacze, powiem Ci szczerze, że życzę ludziom takich lekarzy jak moja pani weterynarz


wiem z opowiadań innych jak często wśród weterynarzy są partacze, powiem Ci szczerze, że życzę ludziom takich lekarzy jak moja pani weterynarz

- Antooosia
- 1000p
- Posty: 3430
- Od: 8 sty 2008, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Oj.to muszę pogratulowac odwagi-psa nigdy nie powinno zabierac sie od matki przed końcem 6 tygodnia,bo czasem niestety bez względu na rasę szczeniaczek zapada na wirusowe zapalenie żołądka i jelit.Jest to przypadłośc,która dopada szczeniaka do 6 tyg.życia.Nie jest uleczalna i trzeba...bo psina strasznie się męczy.Jeśli Twojaj śliczna skończyła juz 6tyg. i chocby to był tylko dzień po,to wszystko w porządkubeata693 pisze:Tak, wczoraj skończyła 6 tygodni. Jest bardzo wesoła i gryzie co i kogo popadnie.Pięknie chodzi po schodach i często załatwia swoje potrzeby na podwóreczku.

A jeśli o imieniu mowa-znałam jedną rozbójnicę-labradorkę,tak,tak-rozbójnicę-na imię jej Dosia było-hehe.A Twoją śliczną po brzusiu ode mnie pogłaskaj...
Pozdrawiam,Kinga.
Na skraju lasu jest mały domek...
Na skraju lasu jest mały domek...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22076
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Labladorki to psotnice nie z tej ziemi...wiem coś o tym ,wiem.
Aktualnie odkryłam
systematycznie podgryza olbrzymi stary krzak cudownej krzewuszki ,gałąź po gałęzi .... co za potwór...
kiedyś tak nie robiła.
Dzis przygotuję jej niespodziankę...tuż przed wejściem do domu ułożę stertę różnej grubości patyków i konarów .Wypadając z domu ,tak jak w szczenięcych latach znajdzie "zabawki-gryzaczki",może to uchroni mój ogród przed jej zakusami?
Aktualnie odkryłam


Dzis przygotuję jej niespodziankę...tuż przed wejściem do domu ułożę stertę różnej grubości patyków i konarów .Wypadając z domu ,tak jak w szczenięcych latach znajdzie "zabawki-gryzaczki",może to uchroni mój ogród przed jej zakusami?
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
mój Szirek upodobał sobie krzak czerwonej porzeczki, chyba wydał mu się za gęsty bo kilka gałązek już wygryzł
a co do wyboru imienia
ja dostałam psa z imieniem w hodowli z której do mnie trafił tak go nazwali, a że miał już 5 miesięcy i ładnie na nie reagował to tak zostało - Sziran
a ja do niego mówie różnie: Szirek, Sziruś, Szirunia,... albo psa
to taki Szirek - Świrek po prostu
a co do wyboru imienia
ja dostałam psa z imieniem w hodowli z której do mnie trafił tak go nazwali, a że miał już 5 miesięcy i ładnie na nie reagował to tak zostało - Sziran
a ja do niego mówie różnie: Szirek, Sziruś, Szirunia,... albo psa

to taki Szirek - Świrek po prostu

Beata693 labradorek śliczny, co do imienia to Ci nie doradzę, bo to wszystko zależy od gustu i samego pieska, ale mogę Ci polecić bardzo fajną książkę o szkoleniu piesków "pozytywne szkolenie psów dla żółtodziobów, czyli wszystko co powinieneś wiedzieć o..." wiele metod z tej książki stosuje od lat u swoich psiaków, ale są i nieznane mi metody, które teraz próbuje na moim psie i tresura staje się przyjemnością polecam wszystkim posiadaczom psów
Dziękuję za tytuł lektury. Książka zamówiona, w poniedziałek do odbioru ,bo w księgarni nie było. Na jakimś forum była mowa o jakimś "kliku" , który pomaga w tresurze. Czy coś Wiecie na ten temat?
Po ślubie kobieta i mężczyzna stają się jednym.
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
Antooosiu, sunia ma 6 tyg. i 3 dni. Czy nadal jej grozi wirus? Ma świetny apetyt i jest bardzo żywa.
Po ślubie kobieta i mężczyzna stają się jednym.
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
KaRo pisze:Labladorki to psotnice nie z tej ziemi...wiem coś o tym ,wiem.
Aktualnie odkryłamsystematycznie podgryza olbrzymi stary krzak cudownej krzewuszki ,gałąź po gałęzi .... co za potwór...
kiedyś tak nie robiła.
Dzis przygotuję jej niespodziankę...tuż przed wejściem do domu ułożę stertę różnej grubości patyków i konarów .Wypadając z domu ,tak jak w szczenięcych latach znajdzie "zabawki-gryzaczki",może to uchroni mój ogród przed jej zakusami?
Karo,to faktycznie psotnice. Nasza sunia jest na etapie gryzienia naszych stóp, to mało przyjemne. Jak wpadnie w wir zabawy to trudno ją uspokoić.
Po ślubie kobieta i mężczyzna stają się jednym.
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
Wszystkim bardzo dziękuję za propozycje imion. Myślę ,że nareszcie jakoś ją nazwiemy. Propozycja mego M to labi od labradora. Moja to gabi, syn chciał ją nazwać demi, a córka tosia. Jeszcze dwa zdjątka.



Po ślubie kobieta i mężczyzna stają się jednym.
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....
Najtrudniejsze, to ustalić, którym...
ZIELEŃ W DOMU.... STORCZYKI....