Witch, wiciokrzew mam brzoskwiniowy i bardzo wolno mi on przyrasta. Teaz to już nawet nie wiem, jaka to odmiana, bo znacznik dawno zgubiłam. Zaletą tego wiciokrzewu jest to, że nie obłażą go mszyce, a z tego, co czytam to na ogół jest problem właśnie z wiciokrzewami w tym, że mszyce je bardzo lubią. Czy zauważasz to u siebie?
DTJ, kloniki wszelakiej maści są niezwykle urodziwe. Kiedyś bałam się, że mogą przemarzać, ale na szczęście mnie to nie spotkało. Lubię jak się przebawiają jesienią i jak zaczynają wypuszczać kolorowe listki wiosną
jode, pokazywałam ten mój klonik wielokrotnie, bo jest niezwykle fotogeniczny i lubię się nim chwalić. To
Orange Dream. Przez cały sezon zachowuje ten złocisty kolor.
Nifredil, ja też jak jestem wkurzona, to wychodzę do ogrodu. Nic tak nie uspokaja newów jak właśnie przyroda i krzątanie się przy rabatach.
kropelka, wiesz, te moje ścieżki i fragmenty pokryte kostką to badzo nowa inwestycja. Chwasty jeszcze po prostu nie zdążyły wyrosnąć, a nawet jak się pojawiają jakieś malutkie siewki, to ja je od razu wyrywam, więc póki co jest czysto.
tara, niektóre żurawki, głównie te o ciemnych liściach, lubią słońce. Zresztą aurat żurawki rosną u mnie świetnie. Rozwijają się, gdy tylko dotkną ziemi. Właściwie powinnam mieć ogród złożony z żuarwek i bukszpanów, a ja wzięłam się za róże, które jednak tak sobie rosną na moich rabatach.
-----------------
Bardzo sucho się już u mnie zrobiło. Linia kroplująca nie wystarcza i muszę niektóre fragmenty ogródka podlewać konewką. W radio zapowiadali deszcze w całym kaju, ale do nas nie dotarła ani jedna kropla. Co prawda jest trochę chłodniej, lecz w weekend znów mają być upały. Ciężko będzie to wytrzymać. Dopiero teraz można docenić zalety dębu osłaniającego nas od słońca zielonym parasolem.
