Jadziu u mnie teraz w pracy pełnia sezonu / infekcje, infekcje, infekcje/ , kiedy wracam do domu to najczęściej głowa mi pęka. W sobotę wybrałam się wreszcie na działkę, a potem na narty, dotleniłam się i ból głowy zniknął jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki.
Smoku dziękuję za porady w sprawie żywopłotu, sadzonki oczywiście chętnie przyjmę

. Powiedz jeszcze jak rozwiązujesz sprawę chwastów w żywopłocie - pielenie? /trochę tego za dużo/, ściółkowanie? czym? a może coś jeszcze innego?
Moja sobotnia zima

Z dachu zwisają wielkie sople

Psinka zadowolona po gonitwie za zającem / żaden z niej pies wyścigowy, ale ile daje jej radości/

Jak widać śniegu nie ma za wiele. Dzikie zwierzaki na razie nie zrobiły szkód, ciekawe jak siarczyste mrozy?
Na szczęście już niedługo nowy sezon. Powoli zaczynają sę pojwiać nasiona w sklepach. Zamówiłam skrzynki lęgowe i jak mi tylko przyślą pojadę powiesić na drzewach.