Jeszcze raz od początku... cz. III

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
tynia83
200p
200p
Posty: 443
Od: 13 lip 2012, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Nieodmiennie jestem pod wrażeniem tyk wspaniałych róż, hortensji.
Cynie śliczne, a malwy wspaniałe.
U mnie również zaczęły kwitnąć malwy, dzisiaj posiałam malwy pełne, mam nadzieję, że coś jeszcze z tego będzie i w przyszłym roku będę mogła cieszyć oczy również i tą odmianą.
Pojawiają się u mnie również gdzie nie gdzie cynie, ale jest ich mało i nie są ta efektowne jak u Ciebie :)
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Witam. Urzekło mnie twoje zakochanie się w ogrodzie i sposób w jaki o tym piszesz. Świetnie czytałoby się twoją książkę :)
Zaznaczam swój ślad w twoim ogrodzie i wrócę ponownie, by dokładnie przejrzeć twoje zmagania z roślinnością, bo po przeczytaniu wstępu -zdecydowanie muszę!
Pozdrawiam. Ania
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

;:3
Witajcie :wit
Wnusie wyjechały, a babcia się rozchorowała. :cry: Powtórka sprzed Wielkanocy. Potworny ból brzucha z nasileniem w dole brzucha z prawej strony. Wtedy był podejrzewany wyrostek. Mam zamiar to przetrwać i udać się na badania dopiero w II połowie sierpnia.
Dzisiaj nie wytrzymałam i wyszłam do ogrodu, a tam wszelkie możliwe tałatajstwo zaatakowało róże. Nawet Grootendorst. :shock:
Siadłam tez przed kompem, choć M coś tam mruczy, że mam leżeć.

Marysiu - to nie pokrzywa, a kalina (dwie sztuki). Za brak niebieskich owoców zostały zesłane pod kompostownik. Muszę dokupić zapylacz. Zupki z pokrzywy nie jadłam ale następnej wiosny na pewno spróbuję.

Misiu - malwy miały być różnokolorowe, a okazało się, że wszystkie są żółte, tylko jedna bordowa. No i ta rdza... :evil:

Basiu - wnusie są przede wszystkim bardzo zabawne. Uwielbiam, jak Gosia zaczyna snuć jakąś fantastyczną opowieść, a Adaś szepce mi do ucha, że to nieprawda, co Gosia opowiada. :lol: Myślę Basiu, że to dobre rozwiązanie, tylko musisz te starsze podbudować, że są świetne jako starsze rodzeństwo. Tak robię z Adasiem i wtedy jest bardzo dumny.

Justynko - z malwami na pewno sobie poradzisz, tylko pilnuj, czy nie zaczyna ich atakować rdza. Jak się rozprzestrzeni, to trudno z nią wygrać.
Cynii nie wysiewam wprost do gruntu ale do kubeczków i później pikuję. Są trochę chimeryczne, przynajmniej u mnie. Jednak jak zaczną kwitnąć, to oczu nie można od nich oderwać. :wink:

Aniu witam w moim ogrodzie. W jednym masz na pewno rację, pokochałam ogród, szkoda tylko, że tak późno. ;:223
Zapraszam do odwiedzin. Czekam na rozwinięcie się kwiatów hortensji Limelight i Vanille ? Fraise Renhy. Mam nadzieję, że będą takie piękne jak w ubiegłym roku. Mają opóźnienie, pewnie z powodu spóźnionej wiosny.

Zrobiłam dzisiaj parę zdjęć, reszta jutro, o ile będę się lepiej czuła.

Najpierw chcę Wam pokazać różę Brillant Korsar. Jest niesamowita. Kwitnie nieustająco, przebarwiając pod koniec kwiaty na biało-czerwone. Już 10 czerwca miała pierwsze rozwinięte kwiaty. Dwa zdjęcia, pierwsze z 15 czerwca, drugie z dnia dzisiejszego. ;:333

Obrazek

Obrazek


Druga żelazna róża to Ulmer Münster . Przeżyła nawet oprysk eMa. :!:

Obrazek


Trzecia żelazna róża, kwitnąca nieustająco, to oczywiście Sahara. :lol:

Obrazek


I niezawodne, kwitnące non stop - Rosenfee i Planten un Blomen. Rosnąca w dalszej części rabatki Pomponella nie wytrzymuje konkurencji, choć oczywiście jest bajkowa. :lol:


Obrazek

Tyle na dzisiaj. Obrazek
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10607
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Heleno ;:196 zmartwiłam się Twoimi zmaganiami z choróbskiem...
...cudowne , cudowne róże ...a kwiecia tak dużo...teraz już nie wiem która mi się najbardziej podoba... :)
ale jednak będę wierna sacharze :)
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42371
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Zdróweczka Helenko! może to na tle nerwowym?
Wybacz że Cię posądziłam o tak prostacki chwast! ale próbowałam się dopatrzeć tych chwastów.
Jeżeli kalina poszła na kompostownik to po co kupujesz zapylacz? Róże cudne !
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

;:3
Ciągnie mnie do FO, uleżeć nie mogę. :;230

Misiu - szczerze mówiąc, to trochę mnie zaniepokoiła ta niedyspozycja. Wtedy podejrzewano wyrostek, ale wykluczono.
Mam nadzieję, że to tylko niegroźne zapalenie jelita.

Marysiu - kaliny nie poszły do kompostownika, tylko zostały przesadzone w jego sąsiedztwo. Swojego czasu kupiłam ich sporo. To Kalina ?Blue Muffin? . W wyniku kilku akcji przesadzania, trafiły do różnych miejsc w ogrodzie. ;:224
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

HELENKO...a może to tęsknota za Adasiem i Gosią :;230 ....
....oj te Twoje różane połacie zawracają mi w głowie.....a jak pięknie wkomponowany ten niebieski........zaćmiło mi umysł i nie potrafię napisać jak się zwie.....
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16305
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Krysiu, toć to niebieski żeniszek u Helenki, jeśli mnie oko nie myli.
A swoją drogą te róże o trudnej nazwie faktycznie całe obsypane. Masz Helenko jakieś niebanalne odmiany. Z tych twoich mam u siebie tylko Rosenfee i potwierdzam, że to fajniutka różyczka. No i w moim kolorze poza tym.

No i zdróweńka jeszcze życzę :D
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

A ja także sobie bardzo chwalę Planten un Blomen :D Nieco daje po oczach kolorem, ale z wielkim wdziękiem ;:138
I nie daj się tej niedyspozycji ;:196
Awatar użytkownika
ra_barbara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2179
Od: 15 sty 2010, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Już świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Helenko martwi mnie Twoja niedyspozycja, a jak Ci wykluczyli zapalenie wyrostka???Ciekawa jestem czy tylko na macanego?
Napisałam w rózyczkowych jak moją córkę leczono i czym się skończyło...
Różyczki cudnee ;:180 ja swoje chyba wywale z grządek kwiatowych i przesadzę w trawniki :roll:
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Awatar użytkownika
ewa w
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 13 sty 2012, o 14:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: rybnik

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Helenko zdrówka życzę ;:167 Wyrostek wycięli mi dwa lata temu i dobrze, że go nie masz ;:196
Mam nadzieje, że to tylko niedyspozycja jelitowa. Nie mogę za często wpadać do Twojego ogrodu bo Cię nienawidzę ;:167 za te piekne kwiaty ;:112
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Może lepiej nie czekaj tak długo.
A może to sprawy kobiece?
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

;:3
Witajcie :wit
Najpierw parę słów o sobie. :oops: (i to będzie odpowiedź na pytania o zdrowie).
Zawsze się mówi i pisze o wrednych i niekomunikatywnych lekarzach. Tym razem jest odwrotnie. To ja jestem bardzo opornym materiałem na pacjentkę. Zawlec mnie do lekarza, to jest spore osiągnięcie.

Tak było przed Wielkanocą, kiedy praktycznie przez cały Wielki Tydzień zwijałam się z bólu ale do lekarza nie poszłam. Przecież musiałam przygotować Święta! Dopiero w Wielką Sobotę, jak przyjechały dzieci, zostałam niemal "siłom" zapakowana do samochodu i zawieziona na SOR. Poddana wszechstronnym (Basiu) badaniom z zaaplikowaną podwójną kroplówką stanęłam przed decyzją: zostać w szpitalu czy wracać do domu. ;:201 Zapalenie wyrostka zostało na 90% wykluczone. Tylko obecność mojej córki przekonała młodego chirurga, żeby wypuścić mnie do domu, na wszelki wypadek ze skierowaniem do szpitala.
Po dwóch tygodniach byłam jak nowa. :;230

Aż do teraz. Powtarza się wszystko jak w koszmarnym śnie. Dzisiaj czwarty dzień i boli trochę mniej. Wiem, że badań nie uniknę i to tych najmniej sympatycznych (gastroskopia, kolonoskopia i inne takie). Dzisiaj temperatura spadła, tylko stan podgorączkowy. Badania ginekologiczne wyjątkowo na bieżąco. :? Jest to najprawdopodobniej jakiś uchyłek i zapalenie jelita.
M mi grozi, że jak nie pójdę na badania, to nie pojedziemy na żadną wycieczkę. ;:224

W każdym bądź razie, udało mi się dzisiaj "wypchnąć" go do rodziny (wybierał się od poniedziałku), a ja ... do ogrodu.

Dzisiaj temat hortensji.

Na rabacie hortensjowej rosną: Limelight, Vanille ? Fraise Renhy obie z sierpnia 2010 roku, dwie ogrodowe (2011), Phantom (wiosna 2012), Rendia (jesień 2012).
Kwitnienie hortensji jest u mnie w tym roku opóźnione. Taki stan miały Limonka i Vanilka już 6 lipca ub. roku.

Najpierw ogrodowe.

Obrazek

Obrazek


Najstarsze:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Młodzież:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Nowa grupa (nie - rabata) hortensji:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


No i oczywiście zapomniałam o "małej Anabelce". :oops: Rośnie sobie w innej części ogrodu i wcale nie jest już taka mała i biedna. Pierwsza zakwitła. Postaram się jak najszybciej naprawić swój błąd. :lol:
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Heleno, ależ masz wzorcowe egzemplarze hortensji :shock:.
Naprawdę Twoja gleba i "ręka" im wybitnie służą. Pogratulować.
Zresztą od początku dobrze się zapowiadały.
Moje są młode, ale już się boję, jak to będzie, kiedy w moim niewielkim ogrodzie porosną takie wielkie krzaki ;:218.

;:196 Jagoda
PS. A o zdrowie zadbaj, bo jak go nie będzie, to i ogród podupadnie. Może to Cię zmotywuje... ;:224.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42371
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Jeszcze raz od początku... cz. III

Post »

Helenko to już drugi wątek z tak pięknymi hortensjami, Twoje piękne okazy a u Ewy mewy kolory jakich dotąd moje oczy nie widziały. Tyle o tym o czym lubisz, a teraz o zdrowiu - nie przeginaj proszę!
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”