Czyli sugerujecie, że jeden storczyk to za mało i muszę się zaopatrzyć w większą ilość?
Justyna - setkę?! W takim wypadku mogłaś już otwierać orchidarium i sprzedawać bilety za oglądanie - nawet jak na raz kwitła tylko część to i tak musiało wyglądać genialnie...
Szkoda, że ze wszystkim ogranicza nas miejsce i czas (no i finanse) ale może to i dobrze? Bo inaczej byśmy wszystkie w dżungli mieszkały
Dzisiaj kilka zdjęć na osłodę dnia - telefonem łapane:
Kwitnąca lewizja, w tym roku popularna w sprzedaży w naszym mieście.

Piwonia drzewiasta
Domowo też coś kwitnie
hoja lacunosa Malaysia
H. bella, niestety złapała też przędziorka I ciekawostka - co prawda to nie bardzo moja zasługa, bo przyszła już z pędem, ale - H. finlaysonii czyżby coś kluła?
















