

A co do szczepionych to raczej ściągam z podkładek a nie szczepię, szczegolnie że nie posiadam jakichś skomplikowanych i zazwyczaj te na własnych korzeniach mniej mi przyprawiają kłopotów. Ogólnie nawet bezchrolofilowych nie szczepie bo później nie zdejmę ich z podkladek. Jak dla mnie to rosną wystarczająco szybko