Ogródek Gosi cz. 8

[x-ag-a]

Gosiu, Ty się jeszcze zastanów czy nie pociągnąć tej rabaty po całości... pergola byłaby fajnym akcentem - wejściem do ogrodu i jednocześnie drzwiami dla psa...

[Soczewka]

Ja wiem, że Ci się podoba ale znając Twoje zapędy i miłość do roślin jakoś nie wierzę, że nie będzie Cię korciło by posadzić tam jak najwięcej roślinek
Jeśli Ci się uda to odszczekuję wszystko i będę robiła tak

[Margo2]

Aga, niestety mój pies biega w tym miejscu. Muszę zostawić mu trochę miejsca. Inaczej bedzie deptał rabaty.
Zresztą tak dużej rabaty nie zniósłby mój m. No i mnie się wydaje, że jakbym pociągnęła wzdłuż ścieżki rabatę, to by było już za wiele.
Chyba jednak muszę wstawić zdjęcie z wyznaczoną rabatą, bo mam wrażenie, że mówimy o różnych miejscach.

Monia, zobacz ile chcę wcisnąc bukszpanów. Chyba jednak naprawde mi się zmienia. Teraz podobają mi sie prostsze formy. Dlatego tez chcę rozluźnić tylną rabate. Nie mówie, że zrezygnuję tam z kwiatów, ale chcę wprowadzić uspokajacze.

[Jule]

Gosik wiesz, tak patrze na to i patrze ... i wiesz, nie sadz tam nic kolumnowego. Masz juz 3 kolumnowe kolo plotu, kolo schodow masz tez juz takiego. Posadz sobie po jednej duzej cisowej kulce - tak zeby znalazly sie w tych ostrych rogach, za nimi w strone trawy dala bym 2 jalowce plozace Wiltonii i nic wiecej. Te jalowce sa o tyle fajne, bo rosna tylko na wysokosc 15 cm ale rozrastaja sie na 2 m szerokosci i tym sposobem zgubisz te kanciaste rogi. Wilitonii jest gietkim jalowcem i nawet jak psica bedzie chciala po nim przeleciec, to tez nie problem dla niej. Optycznie bedzie bardziej miekko, powstanie niby rabata ale nie rabata. Jakos wiecej rabat w tej perspektywie mi zgrzyta a tam tak prawde mowiac w tych rozwidleniach, to z miejscem tez nie jest tak duzo, zeby szalec.

[Margo2]

Jula, może masz i rację z tym kolumnowym, ale jałowce odpadają. Są za duże. Tam jest raptem jakiś 1 m. Racz ej pójdę w kulki i stożki, do tego trawki i zurawki. Chociaż ja swoje jałowce płożące trzymam w ryzach. U mnie po 5 latach mają 0,5 m szerokości. Tnę bardzo.

Nareszcie jakoś wkleiłam zdjęcia. Niestety nie przez forum, ale okręzną drogą.
Tutaj widać moje wykarczowane korzenie ognika. Podcięłam też gałązki iglaków. Lepiej wyglądają.


Zobaczcie ile mam jeszcze miejsca. A wiosną ta rabata przesunie się znacznioe do przodu



Posadziłam czerwonego berberysa. Na razie zielony, bo całkiem w cieniu siedział. To siewka. Przydała się


Obok posadzony miskant. Nie wiem czy coś z niego bedzie, bo go zasuszyłam. Trochę zieleności widac, ale czy przetrwa zimę?


A tu widac ogolony cyprysik. Zrobił się dużo ładniejszy



A to zdjęcie poglądowe, gdzie mają być rabaty przed domem


A na dobranoc kilka kwiatków

[Jule]

Ja wiem ze tam jest okolo metra, bo pi razy drzwi policzylam kostke Plozacego mozna trzymac w zyzach bez problemu a akurat ten jest w miekkim wydaniu i dlatego bezproblemowy dla psicy... pomyslalam o nim wiesz dlaczego, bo jakbys go posadzila za punktem przewodnim - kulka, stozek czy co tam jeszcze, w strone trawy - to z czasem jakby Ci sie spodobal, mogla bys dosadzic przy sciezce. Tak zeby 10-20 cm nawet na nia wlazl - uzyskasz tym jej miekkosc. Nie bedzie az tak dominujaca jaka jest teraz i tym sposobem bedziesz mogla bez wiekszego problemu wprowadzic sobie podklady kolejowe na ta sciezke kolo rabaty z tylu. Optycznie ta plaszczyzna bedzie ciut wyzsza niz sciezka podkladowa, bo drewno "zatopisz" w trawie i mysle, ze bedzie to mialo rece i nogi.

[DuczekiOsia]

super siewka berberysa jak się rozrośnie to pięknie się wkomponuje w to puste miejsce podcięte iglaczki ładne, a te rabatki obok schodów będą świetne na pewno

[robaczek_Poznan]

(...)i mysle, ze bedzie to mialo rece i nogi.

Ja też Popieram pomysła, to da fajny efekt optyczny
Gosia, a swoją drogą to pytałaś już M o rabatę wzdłuż całej ścieżki, że już wiesz że będzie przeciwny?Dlaczego miałby coś przeciwko? Nie za bardzo czaję skąd taki upór..ogród to Twoja brocha, sama mówiłaś, że M się do niego nie garnie, więc czemu miałby Ci cokolwiek zabraniać..?Może po prostu zrób swoje, a on to przetrawi...?
ps. śliczna ta różyca ze smagliczką, cio to?

[Jule]

Mysle, ze tu bardziej chodzi o psine niz o M. bo z tamtej strony przechodzi sie na ogrod i przez to miejsce trawiaste jest wlasnie droga przelotowa. Pociagnieta rabata przy sciezce az do drzewka, byla by ciagle tratowana Wiem co mowie, bo mialam jednego takiego czarnego zboja na tymczasie pare miesciecy i dla niego nie bylo swietosci jak szedl ktos za siatka i trzeba bylo zobaczyc kto to Jak jeszcze lezala gora piachu na srodku, to normalnie przechodzil na okolo jak szedl na tyly ale jak pare razy wydarl przez gore, bo mu sie spieszylo, to pol gorki ze soba zgarnal i plaze na rabatach mialam

[dominikams]

No dobra, to już wiem o co chodzi. Dlaczego używałaś określenia "rabata"? To mnie zupełnie zbiło z tropu, bo to są dwie rabat, w dodatku nie w żadnym rozwidleniu chodnika (tylko w rozszerzeniu)
Jule ma świetny pomysł z tym jałowcem wyłażącym na kostkę. A ja bym zrobiła tak, że na środku posadziłabym sosnę pumilio albo ewentualnie mughus, dookoła różne wrzosy czy trawki, a jak się sosny rozrosną (możesz im pozwolić wyjść odrobinę na chodnik), to usunęła to dookoła - wtedy same w sobie będą niesłychanie dekoracyjne (wczoraj w ogrodniczym oglądałam takie duże kosówki w dużych donicach -muszę przyznać, że starsza sosna to jest to ) A u Ciebie sosenek jakoś mi brakuje właśnie. Także takie dwa egzemplarze to moje faworytki w zagospodarowaniu tych rabat.

[Elizabetka]

Goś melduję, że werbenka ładnie mi się przyjęła i już kwitnie. Mam nadzieję, że będą z niej siewki.
O....widzę, że zmiany już są widoczne.....od razu jakoś tak przestronniej się robi. Ja też przesadziłam co nieco i trochę się odświeżyło.
....miłego działania życzę.

[Margo2]

Jula, przemyślę propozycję. Tyle osób popiera. Chociaz ja nie przepadam za płożakami. Wkurzają mnie, bo zajmują za dużo miejsca
Natomiast ten jałowiec rewelacyjnie będzie mi pasował to obsadzenia schodków. Za to dziękuję bardzo za poddanie pomysłu.
jeśli jałowiec na tej przedniej rabacie, to bym już tylko wrzosy chyba tam dała. Nic wyższego. No może trawki.

Leokadio, u mnie berberysy jakoś dobrze się czują to i się sieją.
Rabaty na razie w planach. Tyle podpowiedzi, że nie wiem, którą wybrać

Kasiu, Jula już wyjaśniła. Faktycznie bardziej chodzi o psa tym razem, chociaż m. też stawia opory przed zmniejszaniem trawnika. On lubi przestrzeń. Nie lubi zbyt zarośniętych rabat i w ogóle wielu rabat. Dla niego najlepsze jakby była tylko tylna rabata, ale bez kwiatów. Same iglaki i krzewy, Z przodu też najlepiej jakby było jak najmniej.
Ja się smieję, że ma taki niemiecki charakter. Wszystko poukładane ma być pod linijkę i bez udziwnień. Wszystko proste.
Rózyczka to Larissa.

Jula, mój Fleszor jest na ogól grzeczny, ale z naturą nie wygrasz. Jak się rozpędzi to tak jak Twój lokator, wszystko jedno po czym, najważniejsze obszczekać.

Dominiko, no przecież pisałam, że dwie. No może to rozwidlenie źle wypadło.
Jakoś tak sobie ubzdurałam, że jak jałowiec, to nie sosna. Wtedy zrobiłabym taką całkiem płaska rabatę. Tylko wrzosy no może ostnice by tam też się znalazły.
Masz rację, u mnie sosenek zdecydowanie za mało. Dąże do zmian

Elus, działam, oj działam, ale najwięcej zmian bedzie na wiosnę. Planuję prawie całą tylną rabatę poszerzyć
No i obsadzenie schodków na skarpie, no te dwie nowe rabatki.
Na dokładkę jeśli wszystko sie ułozy będzie nowy trawnik.
Nareszcie wszystko uporządkuję

Fotosik cos ostatnio szwankuje. Cz też tak macie?

[dwostr]

Gosiu, z ciekawością zaglądam do Ciebie śledząc propozycje przyszłych rabat. Oczywiście nie podam swojej ,bo słaba jestem w te klocki (zresztą jak zauważyłam masz już całkiem wyraźną wizję tego miejsca) ale lubię posłuchać mądrzejszych i uczyć się od nich. Dlatego niecierpliwie czekam wiosny a z nią Twojej nowej aranżacji wejściowej rabaty.
Wydaje się ,że Flesz czuje ,że to o jego rewir rozgrywa się bój a Twoje propozycje przyjął ze stoickim spokojem

[Margo2]

Flesz ma coraz mniej miejsca do biegania
Co i rusz zabieram kolejne. Szybko się uczy, ale nie chce ryzykowac akurat w tym miejscu.
Dzsiewczyny tyle rad mi dały, że będę siedzieć przez zime i myśleć.
Najlepiej jakbym mogła przywieźć wszystkie proponowane roslinki i ustawić na miejscu i wybrać. Niestety wybór musi zapaść w mojej głowie

[edulkot]

Gosiu nie zazdroszczę Ci tego myślenia i wyborów. Flesz musi mieć miejsce bo to jego ogród i nie można mu go za bardzo ograniczać. Wiem coś o ty ile taka psina potrzebuje miejsca na rozpęd i zakręty, nie jeden raz przeskakiwał nad krzakami czy różami. A ostrych zakrętów nie wyrobi w biegu. Choć Flesz ma już swoje lata ale pewnie pędzić też potrafi jak szalony.