Mam króciutką przerwę pomiędzy gołąbkami, a jabłkami na szarlotkę
Aniu, Marysiu, Ewuś - to trochę przekłamane zdjęcie. Ta rabata nie tworzy całości, mniej więcej pośrodku jest chodniczek od furtki do domu.
Muszę to wszystko przerzedzić, bo w przyszłym roku, to dopiero będzie busz. Musiałam dyscyplinować bieluń, bo z upodobaniem właził na Ingrid i Lincolna. Całe szczęście jest jednoroczny i więcej już go tam nie posadzę.
Misiu - moje obie świecznice kwitły całą pełnią. Nigdy nie miałam z nimi kłopotu, przyjechały ze mną z poprzedniego miejsca zamieszkania. Po prawdzie, powinnam napisać, że M je przywiózł i posadził, bo wtedy jeszcze nie interesowały mnie kwiatki.
Zosiu - u Ciebie ciepełko. U mnie kopczyki nie wystarczą, może jedynie Grootendorst, MacKenzie i Karpatia (jabłkowa). Na wielkokwiatowe pójdą gałęzie świerkowe. Nie wiem jak zabezpieczę rabatowe i pnące. Wymyśliłam, że kupię tekturę falistą w rulonie i je owinę. Co Wy na to?
W pochmurny dzień, parę fotek.
