Ręce już mi opadają z tą pogodą w tym roku najpierw wysadziłam ogórki w doniczkach torfowych do gruntu, niestety zmarzły pomimo podwójnej włokniny, później dosiałam bezposrednio do gruntu i nie wzeszły (prawdopodobnie nasionka zgniły). Teraz zastanawiam się czy nie wysiać ich w foliaku ( z arbuzów tak i tak nic chyba nie będzie, więc zasilą kompostownik), ale czy to ma sens?????Czy ogórek gruntowy pod folią się uda? Mam nasionka paru odmian, ale na żadnej nie jest napisane czy jest samopylny
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Beatko, pogodę trzeba przechytrzyć. Jeśli masz torfowe doniczki, jakieś głębsze podstawki i parapety w domu ......... Tylko potem ogórki do gruntu wysadza się razem z tymi doniczkami i dlatego do tych doniczek potrzebna dobra ziemia.
Tak właśnie zrobiłam....pod koniec kwietnia wysadziłam do torfowych doniczek, 17 maja do gruntu i niestety nic z tego więc teraz kombinuję z foliakiem, ale czy to ma sens?
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Beato spokojnie możesz uprawiać ogórki gruntowe w tunelu. Ja robię tak co roku i zbieram je do bardzo późnej jesieni. Tylko musisz posiać (wsadzić) je obok drzwi , aby miały większy przewiew.
pozdrawiam
Agnieszka Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Dzięki, czyli parę krzaczków pójdzie do tunelu
Mam nasiona śremskiego, polana i soplicy, czy któryś z nich jest samopylny? bo do tunelu to raczej pszczółki nie wlecą.
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Beatko, to są odmiany ogórka gruntowego, więc owadopylne. Pod foliak raczej się nie nadają, chyba, że zbładzi tam jaka pszczoła ale na to raczej nie licz. Przecież u Ciebie też w końcu będzie ciepło! U nas ma być 30 stopni we wtorek i do Was też to ciepło dotrze.
Ale Arisza napisała, że właśnie hodowała grunciaki przy drzwiach i jej się to udawało, więc może ja też spróbuję, bo akurat zwalnia mi się miejsce po arbuzach (oj, ja naiwna myślałam że wyhoduję tutaj swoje arbuziki ) Pomidorków na nasze potrzeby mam dość, więc posieję ogóreczki, ale w gruncie też oczywiście jeszcze spróbuję, właśnie wysiałam nasionka do doniczek.
Jeżeli chodzi o poprawę pogody to już przestałam w to wierzyć....chyba dopada mnie jakaś deprecha...
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Tak jak pisałam wcześniej , ogórki gruntowe mam zawsze przy drzwiach i zbiory są bardzo duże. Wystarczy troszkę wiaterku
Poza tym większość ogórków gruntowych jest samopylna . Ogórek Sremski ,Soplica,Polana zalicza się do nich.
pozdrawiam
Agnieszka Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Beatko smacznych kiszonych Ja w zeszłym roku dwie duże beczki kisiłam (tyle miałam ogórków gruntowych w tunelu z 16 krzaków) nie wspominając o małosolnych.
udanych zbiorów
Agnieszka Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Mam nadzieję, że się uda bo tutaj po prostu nie można kupić gruntowych ogórków, nie mówiąc o kiszonych. A własne ogóreczki to jest to, zostały mi jeszcze ze 2 słoiki zeszłorocznych i twarde są jak gnat, tylko, że już troszkę za kwaśne ale na zupkę pycha :P
Troszkę mnie podniosłaś z deprechy, Dzięki
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata