
Modraszkowa Łąka
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Modraszkowa Łąka
Podobają mi się nowosci, teraz tylko załuje,ze ostatnio nie wziełam sasanek na skalniak 

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Stokroteczko, jak się ma TAKI warzywnik, to bez komentarza nie można go pozostawić...
Mam nadzieję, że tym razem to są złe miłego początki, nie odwrotnie.
P.S. mam na pulpicie taki katalog "inspir" i tam wklejam podpatrzone tu i ówdzie patenty na piękne, przepiękne zakątki ogrodowe. Warzywkowe kombinacje tam zajmują chyba najwięcej miejsca. Nauka nie pójdzie w las, słowo. Ale nie od razu Rzym zbudowano, prawda? Najważniejsze, żebym w wakacje miała co do kociołka wrzucić, o!
Reszta niech pobędzie na razie milczeniem.
Saro, wszystko do nadrobienia przecież, sasanka nie zając!

P.S. mam na pulpicie taki katalog "inspir" i tam wklejam podpatrzone tu i ówdzie patenty na piękne, przepiękne zakątki ogrodowe. Warzywkowe kombinacje tam zajmują chyba najwięcej miejsca. Nauka nie pójdzie w las, słowo. Ale nie od razu Rzym zbudowano, prawda? Najważniejsze, żebym w wakacje miała co do kociołka wrzucić, o!
Reszta niech pobędzie na razie milczeniem.
Saro, wszystko do nadrobienia przecież, sasanka nie zając!
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Modraszkowa Łąka
Serce roście. Prawdziwa modraszkowa pionierka z Ciebie. Zagospodarowujesz ziemię nietkniętą pługiem. Kiedyś potomkowie postawią Ci pomnik na nabrzeżu i będą się kłócić: tutaj stawiała namiot. A nie, bo to było cztery kroki dalej na zachód.
I w dodatku takie ulotne stworzenie, a myśli praktycznie: co by tu wrzucić do kociołka.
I w dodatku takie ulotne stworzenie, a myśli praktycznie: co by tu wrzucić do kociołka.

Re: Modraszkowa Łąka
Ano - może być Olga, może być Ogla, a Oglu też ujdzie
Fajnie, że zakładasz warzywnik. Jeśli mogę podpowiedzieć to posadź cukinię - bardzo dużo owoców, przy zerowym wysiłku. I żółte kwiatki będą kontrastować z wszechobecną modrością.

Fajnie, że zakładasz warzywnik. Jeśli mogę podpowiedzieć to posadź cukinię - bardzo dużo owoców, przy zerowym wysiłku. I żółte kwiatki będą kontrastować z wszechobecną modrością.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Modraszkowa Łąka
oooo...takich pracowitych rączek do przygotowania warzywnika mi właśnie trzeba! Nie masz ochoty na roboty wyjazdowe? Miejsce na namiot też mam 

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Tej modrości póki co jak na lekarstwo. W tym sezonie "idę w dynię", cukinia w przyszłym roku raczej. Mam naprawdę szczere chęci, ale przysposobienie do użytku jednego metra kwadratowego to u mnie kwestia kilku ładnych godzin, nie ściemniam. Bo żeby mi to wszystko nie zarosło od razu z powrotem, to muszę przynajmniej troszkę oporządzić dookoła, a tego ustrojstwa pod ziemią jest tyle, że nie do wiary! Dlatego powolność postępów uważam za usprawiedliwioną... 
-- 15 kwi 2012, o 10:05 --
Pati, chęci to ja mam, a i owszem, ale tych moich badyli nie mogę zostawić samopas, bo wiesz, co się stanie... I nie będzie ploteczek z modraszkowej, tylko co najwyżej z perzowo-trzcinnikowej

-- 15 kwi 2012, o 10:05 --
Pati, chęci to ja mam, a i owszem, ale tych moich badyli nie mogę zostawić samopas, bo wiesz, co się stanie... I nie będzie ploteczek z modraszkowej, tylko co najwyżej z perzowo-trzcinnikowej

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Modraszkowa Łąka
O tak, tak, Ano idź w dynie, to oprócz pomidorów najlepsze warzywko, uwielbiam, ale już jakiś czas temu mi się skończyły
, ale dzisiaj wysiewam nowe, z dziesięć odmian
Warzywniczek kapitalny, niech Ci tam wszystko pięknie rośnie
Tak sobie myślę Ano, że dla Ciebie, na dzień dzisiejszy najlepszy by był, wóz Drzymały, tam dom Twój - gdzie wóz Twój, w wersji luksusowej może być camper, byłabyś mobilna na maksa


Warzywniczek kapitalny, niech Ci tam wszystko pięknie rośnie

Tak sobie myślę Ano, że dla Ciebie, na dzień dzisiejszy najlepszy by był, wóz Drzymały, tam dom Twój - gdzie wóz Twój, w wersji luksusowej może być camper, byłabyś mobilna na maksa

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Ja mam tylko jedną paczuszkę nasion "Bambino", a i tak jeszcze nie wiem, gdzie toto wysieję
Nawet jeśli skończy się na jednej zupie dyniowej, i tak będę wniebowzięta, bo to własna będzie dyńka, więc bez porównania z jakąkolwiek inną...
To jest "rok testowy", więc żadne porażki mnie nie złamią, a sukcesy będą cieszyć podwójnie.
A dziś mam dzień rozmyślań, myśli krążą nad wrzosowiskiem jak pszczoły, aż dziw, że buczenie się z mojej głowy nie dobywa. Wrzosów mam aż trzy sztuki! szaleństwo, wczorajsze azalie lada moment też tam zamieszkają, a teraz się zastanawiam, jakby to urozmaicić, bo takiego wyłącznie krzaczkowatego wrzosowiska to ja nie chcę...
W poniedziałek zrobię napad na moją ulubioną szkółkę starogardzką, znowu zbankrutuję, ale co tam:)
Z całą pewnością muszę dobrać jakieś miłe trawki, kostrzew nie lubię, ale na nich trawi świat się nie kończy przecież, liczę że mnie na miejscu natchnie jakaś piękność.
Na liście roślin kwasolubnych znalazłam sasanki i znów jestem w lekkim szoku, bo moją konsekwentnie podkarmiam skorupkami od jajek. W takim razie przetestuję je "na kwasie" i w przyszłym roku się okaże, której lepiej. A że zwykłego fioletowego moherka już mam, to się zmierzę z białą albo różową. Bądź obiema:)
I muszę poszukać białych i różowych jaskrów.
Tak ma być właśnie, biało-różowo...
A jak się portfel uspokoi, to jeszcze kalmię z Gdańska przywiozę, takie cudo widziałam ostatnio, że nie mogę o niej zapomnieć

To jest "rok testowy", więc żadne porażki mnie nie złamią, a sukcesy będą cieszyć podwójnie.
A dziś mam dzień rozmyślań, myśli krążą nad wrzosowiskiem jak pszczoły, aż dziw, że buczenie się z mojej głowy nie dobywa. Wrzosów mam aż trzy sztuki! szaleństwo, wczorajsze azalie lada moment też tam zamieszkają, a teraz się zastanawiam, jakby to urozmaicić, bo takiego wyłącznie krzaczkowatego wrzosowiska to ja nie chcę...
W poniedziałek zrobię napad na moją ulubioną szkółkę starogardzką, znowu zbankrutuję, ale co tam:)
Z całą pewnością muszę dobrać jakieś miłe trawki, kostrzew nie lubię, ale na nich trawi świat się nie kończy przecież, liczę że mnie na miejscu natchnie jakaś piękność.
Na liście roślin kwasolubnych znalazłam sasanki i znów jestem w lekkim szoku, bo moją konsekwentnie podkarmiam skorupkami od jajek. W takim razie przetestuję je "na kwasie" i w przyszłym roku się okaże, której lepiej. A że zwykłego fioletowego moherka już mam, to się zmierzę z białą albo różową. Bądź obiema:)
I muszę poszukać białych i różowych jaskrów.
Tak ma być właśnie, biało-różowo...
A jak się portfel uspokoi, to jeszcze kalmię z Gdańska przywiozę, takie cudo widziałam ostatnio, że nie mogę o niej zapomnieć

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
A co do tych wozów, to już byli tacy, co próbowali na tych nieszczęsnych domkach holenderskich, wszak one na kołach, co z tego, że "nieruchawe". A inspektorzy tylko zacierają łapki i wlepiają kary, ja tam dziękuję, nie dość, że takich piniądzorów nie mam i mieć raczej nigdy nie będę, to nawet gdyby, wolałabym wszystko spieniężyć na roślinki...
Ale taki hippi-wóz, jak z lat 70., byłby fajowy
Tyle że Tata chyba w takich nie gustuje, a ja tam za wiele do gadania nie mam, bo nie mam nawet prawka i twardo obstaję, że go nie potrzebuję i nie chcę
[chyba właśnie po raz enty wsadzam kij w mrowisko:]
Kawusia z etylowaniliną... mmm... pychotka
Ale taki hippi-wóz, jak z lat 70., byłby fajowy

[chyba właśnie po raz enty wsadzam kij w mrowisko:]
Kawusia z etylowaniliną... mmm... pychotka

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Modraszkowa Łąka
A jakby tak ziemiankę? 

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
A jakby tipi?
Wiecie, że są takie przepisy, że nawet namiot teoretycznie dłużej niż 90 dni w jednym miejscu stać nie może?
Tak tak moje Panie w tym temacie to ja już mini-ekspert się robię, całą zimę buszowałam w paragrafach. Pomysłowość urzędników jest znacznie bardziej rozbuchana niż botaników od śledziennicy i głodka mrzygłoda...

Wiecie, że są takie przepisy, że nawet namiot teoretycznie dłużej niż 90 dni w jednym miejscu stać nie może?

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Modraszkowa Łąka
Mam pomysł na Twoje kłopoty - skoro na ziemi nie można to zostaje łódka
Wodę przecież już masz, jachcik zacumować i żyć w tym luksusie.

Re: Modraszkowa Łąka
Rzeczywiście, pomysłowe ludki z tych urzędników.
Jakby się komuś nawet strasznie nie chciało schylać po śledzie, to i tak musi sobie raz na 90 dni przestawić namiot np. metr dalej. Pomysł super, niech się naród rusza, a nie gnije w bezczynności!

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Naród to mamy doprawdy mobilny, alleluja i do przodu!
A choćby o centymetr!
Z tym mieszkaniem na wodzie to też fajny patent, zwłaszcza w kreskówkach (Huck Finn? Tomek Sawyer? pamięć zawodzi) to się pięknie prezentowały te domki-tratwy. Może by tak faktycznie styropiankę-pływankę naszą apgrejdować co nieco... Tylko harmoszka jeszcze mi potrzebna i tak dokoła stawu przez okrągły rok (no może z pominięciem trzymiesięcznej epoki lodowcowej, wtedy na bojer jakiś:)

Z tym mieszkaniem na wodzie to też fajny patent, zwłaszcza w kreskówkach (Huck Finn? Tomek Sawyer? pamięć zawodzi) to się pięknie prezentowały te domki-tratwy. Może by tak faktycznie styropiankę-pływankę naszą apgrejdować co nieco... Tylko harmoszka jeszcze mi potrzebna i tak dokoła stawu przez okrągły rok (no może z pominięciem trzymiesięcznej epoki lodowcowej, wtedy na bojer jakiś:)
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42379
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Modraszkowa Łąka
Aniu a ta ziemianka, którą Lineta proponuje to nie jest takie głupie jak inspektor się zjawi zasypiesz wejście i niech Ci udowodni, że to dom. W Anglii na BBC nieraz oglądam ich niesamowite pomysły. Był dom na łodzi , był w ziemi i wieży ciśnień. Przepisy też mają różne dziwne co kraj to obyczaj - każdy potrafi