Ogród Linety

[Maska]

Linetko wiedziałaś , że pogoda będzie do kitu i wyjechałaś . To chyba jakieś Śródziemne? czyżby Turcja?

[jolcia1212]

Kochana
Dobrze że już jesteś. co tam słychać w ogrodzie? pokazuj, pokazuj

[Lineta]

Ach, moje kochane, tak było cudownie, chociaż wyjechałam z cieplutkiego Opola nad zimny Bałtyk - bo to Bałtyk! Ale wszystko jedno, mogło sobie być zimno, ale byliśmy tam całą rodziną przez cztery dni i to był prezent urodzinowy dla mnie. Bo w maju obchodzę urodziny, dodam, że bardzo okrągłe, choć jeszcze nie setne.

[Maska]

Te kamienie mnie zmyliły u nas raczej piach. Linetko rok temu byłam w tym samym czasie nad morzem. Kiedyś byłam w grudniu i uważam że morze latem jest ok., ale w te inne pory roku jest rewelacyjne. Ja też w maju tylko pod koniec .

[Lineta]

Tak, piaszczyste plaże też tam są, w tych moich ukochanych Rowach, ale te kamienie leżą tu i ówdzie, a dominują wśród nich czerwone.
Maseczko, ja też zdecydowanie wolę morze poza sezonem. Jesteśmy wszyscy w rodzinie dziwakami lubiącymi ciszę i samotność, źle się czujemy w tłumie. A to miejsce nad morzem kocham między innymi właśnie dlatego, że tam zaczyna się długi pas plaży należący do Słowińskiego Parku Narodowego, więc poza sezonem można tam iść wzdłuż wybrzeża kilometrami i nie spotkać żywej duszy.
A teraz już wracam do mojego ogródka, bo przez cztery dni mojej nieobecności wszystko zdążyło w nim porosnąć nie do poznania. Bzy kwitną jak oszalałe. Kwitnie jeszcze ostatni tulipan, a jednocześnie zakwitł pierwszy irys miniaturowy. Konwalie kwitną i pachną nieziemsko. Przekwitły niestety drzewa owocowe. Kwiaty na hortensji pnącej pokażą się lada chwila. Aha, nie spojrzałam jeszcze na te moje budleje, zaraz tam skoczę z aparatem.

[stokrotka_polna]

Nasz Bałtyk, o każdej porze roku ma swoje uroki. Piękną wyprawę miałaś Linetko.

[izaziem]

Lineto mam tak samo jakTy... wszędzie najlepiej po sezonie A tulipanki u mnie jeszcze nie na półmetku

[Lineta]

Oj, Izo, to Ci zazdroszczę, bo nie zdążyłam się nimi nacieszyć.
A co do budlei, to niestety żadna z moich trzech nie wykazuje oznak życia. Nie będę się spieszyła z wykopywaniem ich, ale jakoś czarno to widzę. W każdym razie w tym roku marne szanse na tysiąc motyli. Ale kwiatów za to może być sporo.
Pokażę Wam kilka zdjęć:

[izaziem]

Lineto, mam dla Ciebie słowo otuchy U mnie budleja odbiła od korzenia po roku 'niebytu' Korzeń został z lenistwa [czasem dobrze być leniuchem ]

[Lineta]

Ojej, naprawdę?! Izuniu, to bardzo mnie pocieszyłaś, bo miałam trzy kolory budlei i wszystkie piękne. W takim razie zostawiam te pieńki w glebie, może coś jeszcze z nich będzie. Dziękuję za dobrą radę.

[April]

Czy to złotlin na ostatnim zdjęciu? bieżące już? Tak kwitnie? Mój chyba przemarzł
A budleje też śpią, może jeszcze poczekać?
Kiedyś też często lubiłam jeździć do Rowów, ale teraz tam zbyt dużo ludzi.

[Lineta]

Tak, złotlin, zdjęcie z poniedziałku. Teraz już kwiatki nieco zbielały pod wpływem słońca. Wygrałam ten krzaczek na loterii parafialnej. Parę gałązek uschło zimą, ale to, co zostało, ładnie kwitnie. I nowe pędy wyłażą spod ziemi. Jakby co, będzie co dzielić.
Z budlejami poczekam dowolnie długo, zależy mi na nich.

[Francesca]

Ech, wczoraj ciachnęłam swoje budleje przy ziemi, bo też nie wykazują żadnych oznak życia... Byliny je zasłonią, a mam nadzieję, że jeszcze coś pokażą . Miały zimą kopczyki z ziemi i okrycie z agro i kartonu, bo chciałam mieć wyższe krzewy

Bardo ładny biały lilak, chyba już duży?

Zdjęcie znad morza jak prawdziwa pocztówka .

[Lineta]

Tak, lilaczek już spory, żeby ściąć kwiatek do bukietu, trzeba się już trochę wyciągać. Jest szczepiony na pniu, więc jeszcze trudniej. Za to rzeczywiście wielkie ma kiście i pachną nieziemsko.
Te budleje zostawię i obsadzę czymś innym, dziękuję za pomysł, Francesca. Nie będzie raził widok suchych pniaczków.

[April]

Kurcze, skoro to złotlin i już kwitnie a mój nie ma ani listeczka to z pewnością nieboszczyk