Niekończąca się opowieść...
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu nr 1 to mączniak rzekomy, nr 2 to niedobór ale nie powiem Ci jakich składników - muszę to sprawdzić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Niekończąca się opowieść...
Witaj pourlopowo, zaserwowałaś niesamowite zdjęcia. Te kolory, to światło przszywające rośliny, nie wspominając o górskich krajobrazach. Pięknie u Ciebie, nie dziwne że wolisz siedzieć w ogrodzie zamiast na FO
Podoba mi się pomysł z różami w donicach w jednym rzędzie

Podoba mi się pomysł z różami w donicach w jednym rzędzie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 845
- Od: 24 sty 2011, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: działka na Roztoczu Zamojskim
Re: Niekończąca się opowieść...
Witaj Asiu!
Każdy widok z Żywca i jego okolic będzie dla mnie rarytasem i skłoni mnie do wyjazdu i realnego oglądania z bliska.Pokaż kilka widoków z miejsca,w którym mieszkasz może je zdołam zlokalizować mimo,że aktualnie wszystko się zmieniło jak mi wiadomo.Byłem kilka dobrych lat temu w Żywcu.
Pozdrowienia Edward
Każdy widok z Żywca i jego okolic będzie dla mnie rarytasem i skłoni mnie do wyjazdu i realnego oglądania z bliska.Pokaż kilka widoków z miejsca,w którym mieszkasz może je zdołam zlokalizować mimo,że aktualnie wszystko się zmieniło jak mi wiadomo.Byłem kilka dobrych lat temu w Żywcu.
Pozdrowienia Edward

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu, mam takie same objawy na różach. Dzięki Tobie i Gosi dowiedziałam się co im jest
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Niekończąca się opowieść...
Podlewałam do późna, więc jestem zmęczona, ale muszę opowiedzieć o wizycie w cudownym ogrodzie!
Słuchajcie Forumki!
Kiedy wchodzi się do Asiulkowego Ogrodu, to pierwszym wrażeniem jest lekkie zdziwienie, że ogród jest dużo mniejszy, niż można sądzić po zdjęciach. Ale to jest mylne wrażenie!
Kiedy patrzy się z dołu, perspektywa się skraca. Wydaje się, że patrzy się na pięknie skomponowany, ale nie za wielki ogród na zboczu. Wspinamy się więc lekko po kamiennych schodkach i ... znajdujemy się na sporym tarasie, którego część stanowi pas trawnika, drugą część - rabata. A na rabacie bogactwo wszelkich kwiatów posadzonych tak, ze błyskawicznie nabiera się przekonania, że wszystkie są na właściwych miejscach. Po przejściu trawnikiem, przyjemnie jest polawirować pomiędzy krzewami i duzymi bylinami z boku rabaty, zeby dojść do drugiego tarasu. Mozna też schodkami środkiem
I powtórka, tylko z innych roslin. Jest jeszcze trzeci taras obsadzony z tyłu wysokimi bylinami, które tworzą tło dla całości. Ale to nie koniec.
Schodzimy po schodkach, mijając na dole nieobsadzone, a już śliczne oczko wodne z uroczym żabulcem ( a może były dwa?) i idziemy w dół mijając dom. A z drugiej strony domu fantastyczny gąszcz! Mijamy go i nagle w tym gąszczu ukazuje się niewielka "polanka" z huśtawką zapraszającą na relaks w otoczeniu olbrzymich host. To po prawej stronie, patrząc od tarasowej części ogrodu, a po lewej drzewa i krzewy, powojniki, róże, berberysy ... A jeszcze niżej i pergola nad furtką, a na niej dorodny wiciokrzew. Z drugiej strony też wiciokrzew. Za płotem jeszcze rabatka z krzaczków the Fairy i z drugiej strony grupa roslin, których już nie zapamiętałam
Dlaczego nie zaczęłam od wejścia, tylko na nim skończyłam? Bo Asiulek nas tak poprowadził
Wjechaliśmy pod garaż i od razu poszliśmy za dom, nie oglądając się za siebie, przez co cały "przód" początkowo umknął naszej uwadze. A to bardzo piękna, dojrzała część ogrodu.
Obie części urządzone z wielkim wyczuciem i smakiem! Wspaniale wkomponowane w otoczenie.
Cały ogród jest elegancki, a zarazem swojski
Bardzo naturalny. Są przestrzenie odkryte, gdzie widać każdą prawie roslinę, ale są i zakamarki, których oko nie sięgnie, dopóki nie zagłebimy się w gąszcz roslin. I te kamienne schodki, murki, ścieżki ...Dla mnie ideał!
Asiulku, jeszcze raz dziękuję za mozliwość obejrzenia Twojego wspaniałego ogrodu, za rosliny, gościnę i transport
Musiałaś być wykończona ...

Słuchajcie Forumki!
Kiedy wchodzi się do Asiulkowego Ogrodu, to pierwszym wrażeniem jest lekkie zdziwienie, że ogród jest dużo mniejszy, niż można sądzić po zdjęciach. Ale to jest mylne wrażenie!
Kiedy patrzy się z dołu, perspektywa się skraca. Wydaje się, że patrzy się na pięknie skomponowany, ale nie za wielki ogród na zboczu. Wspinamy się więc lekko po kamiennych schodkach i ... znajdujemy się na sporym tarasie, którego część stanowi pas trawnika, drugą część - rabata. A na rabacie bogactwo wszelkich kwiatów posadzonych tak, ze błyskawicznie nabiera się przekonania, że wszystkie są na właściwych miejscach. Po przejściu trawnikiem, przyjemnie jest polawirować pomiędzy krzewami i duzymi bylinami z boku rabaty, zeby dojść do drugiego tarasu. Mozna też schodkami środkiem

Schodzimy po schodkach, mijając na dole nieobsadzone, a już śliczne oczko wodne z uroczym żabulcem ( a może były dwa?) i idziemy w dół mijając dom. A z drugiej strony domu fantastyczny gąszcz! Mijamy go i nagle w tym gąszczu ukazuje się niewielka "polanka" z huśtawką zapraszającą na relaks w otoczeniu olbrzymich host. To po prawej stronie, patrząc od tarasowej części ogrodu, a po lewej drzewa i krzewy, powojniki, róże, berberysy ... A jeszcze niżej i pergola nad furtką, a na niej dorodny wiciokrzew. Z drugiej strony też wiciokrzew. Za płotem jeszcze rabatka z krzaczków the Fairy i z drugiej strony grupa roslin, których już nie zapamiętałam

Dlaczego nie zaczęłam od wejścia, tylko na nim skończyłam? Bo Asiulek nas tak poprowadził

Obie części urządzone z wielkim wyczuciem i smakiem! Wspaniale wkomponowane w otoczenie.
Cały ogród jest elegancki, a zarazem swojski


Asiulku, jeszcze raz dziękuję za mozliwość obejrzenia Twojego wspaniałego ogrodu, za rosliny, gościnę i transport



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść...
Izuniu wykończona to jestem dzisiaj: miałam do obrobienia 15 litrów malin, 10 litrów borówek (jagód), dwa placki do upieczenia i róże do podlania. Oczywiście zaczęłam od ostatniej pozycji (a z pracy wróciłam o 18-stej
)
Izuś dziękuję Ci bardzo za miłe słowa o moim ogrodzie, ale przede wszystkim za to, że przyjechałaś pomimo trudności logistycznych. Naprawdę bardzo się cieszę
Równie serdecznie dziękuję Ani - Sweety, która zrobiła ponad 200 pięknych zdjęć w moim ogrodzie i cierpliwie znosiła zmiany w planie naszego spotkania ....... Aniu, mam nadzieję nie ostatniego
I
Może jutro napiszę coś więcej bo dzisiaj padam na pysk. (wybaczcie kolokwialny zwrot)

Izuś dziękuję Ci bardzo za miłe słowa o moim ogrodzie, ale przede wszystkim za to, że przyjechałaś pomimo trudności logistycznych. Naprawdę bardzo się cieszę


Może jutro napiszę coś więcej bo dzisiaj padam na pysk. (wybaczcie kolokwialny zwrot)
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Niekończąca się opowieść...



Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Niekończąca się opowieść...
Ale Wam zazdroszczę. Zobaczyć taki ogród na żywo 

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Niekończąca się opowieść...
Dzięki za zaproszenie, choć zapewne skorzystam z niego dopiero około 20 sierpnia
Oczywiście wcześniej zadzwonię, bo zdaje sobie sprawę, że to okres urlopowych wyjazdów!
Ze moich zdjęć Twoich roślin najbardziej podobają mi się dwa. Róży (nietety nie znam nazwy) za perfekcyjny układ płatków i lilii- za niezwykła kolorystykę.



Ze moich zdjęć Twoich roślin najbardziej podobają mi się dwa. Róży (nietety nie znam nazwy) za perfekcyjny układ płatków i lilii- za niezwykła kolorystykę.


Re: Niekończąca się opowieść...
Jak zwykle pięknie... Chatte dzięki za opis Asiulkowego ogrodu. Dzięki niemu lepiej można sobie wyobrazić te wspaniałości...
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Niekończąca się opowieść...


Ty sama jest zbyt skromna, żeby nam go tak opisać. Wyobrażam sobie jak tam musi być pięknie.

-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Niekończąca się opowieść...
Ujęcie Edenki wyglądającej zza kamienia bardzo malownicze.
Właśnie mnie zaraziłaś Pomponellą. Była na liście rezerwowej ale po obejrzeniu twoich zdjęć wiem, że muszę ją mieć
Właśnie mnie zaraziłaś Pomponellą. Była na liście rezerwowej ale po obejrzeniu twoich zdjęć wiem, że muszę ją mieć
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Niekończąca się opowieść...
Dzięwczęta, opis był bardzo pobieżny, można by rzec: ascetyczny
Za krótko oglądałam ogród, zeby dać dokładniejkszy opis, ale będąc świezo pod wrażeniem tego, co zobaczyłam, nie mogłam się powstrzymać! Ciągle go mam przed oczami. Myslę o swoim, cos tam planuję, a ni z tego ni z owego, pojawia mi się w głowie widok asiulkowych tarasów, albo huśtawka ukryta w gęstwinie drzew i krzewów ... albo okryta chmurą kwiatów młodziutka Eden Rose ...

- edi13
- 1000p
- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Niekończąca się opowieść...
Asiu spacer po Twoim ogrodzie z kawką poranną to bajka 
