Papryka w tunelu- odmiany, uprawa.

[palians]

Hej,
mam pytanie odnośnie cięcia papryki, z tego co wyczytałam na stronach, to w tym rozgałęzieniu powinno się usuwać owoc w momencie jak ma wielkość orzecha włoskiego. Jednak na jednym moim zdjęciu widać, że ten owoc wyrasta z bocznego rozgałęzienia, czy to zalicza się go środka i należy go usunąć?

W momencie jak ten środkowy owoc już nadaje się do usunięcia, to usuwam liście poniżej tego rozgałęzienia i roślina prowadzona jest na 2. Co wyżej powinno nastąpić, jak dalej wykonywać cięcie? Czy jak pojawia się kolejne rozgałęzienie to jedną odnogę powinno się wycinać?
Proszę o porady

[Marzena62]

ja mam to samo pytanie, tyle że w miejscach zaznaczonych na powyższych fotkach na czerwono - na dole mam mnóstwo rosnących już nowych młodych pędów - co z nimi robić ?

[palians]

Z tego co czytałam to usuwać aż do tego rozgałęzienia, ale w momencie jak ten na środku będzie wielkości prawie orzecha włoskiego. Ale czekajmy na wypowiedzi doświadczonych

[whitedame]

palians
Usuwa się pączek z pierwszego rozwidlenia a nie owoc, zbyt długie czekanie osłabi roślinę.
Ja usuwam tylko z pierwszego rozwidlenia wszystkie pączki ( czasami jest ich naprawdę dużo), czyli tam gdzie kropka. Z bocznych nie obrywam.
Marzena62 ja te wszystkie wilki usuwam, aż do pierwszego rozwidlenia.

[Marzena62]

dzięki, tak myślałam

[palians]

No wychodzi na to, że czeka się do tego orzecha

"Niezależnie od metody uprawy, usuwa się pierwszy zawiązek owocu wyrastający w rozgałęzieniu pędu głównego. Najodpowiedniejszy moment na ten zabieg to stadium orzecha ? większego niż laskowy, a mniejszego od włoskiego. Po jego usunięciu w tym samym miejscu mogą wyrastać nowe kwiaty i zawiązki, więc zabieg trzeba będzie powtórzyć. "

http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=865

[minia821]

Ja usuwam z rozwidlenia zalążki pączków kwiatowych, jak tylko jest za co chwycić

[palians]

No też tak myślałam kiedyś, ale i w książkach piszą o większych rozmiarach to czekamy może jest tu jeszcze jakies profesjonalista

[whitedame]

Obrywa się wtedy, kiedy dokładnie można chwycić pączek w palce, nie trzeba czekać. Im mniejszy zawiązek usuniesz tym roślina mniej to odczuje, tak jak z wilkami.

[palians]

To czemu w fachowych pismach piszą o takich wielkościach?
Masz w tym jakieś doświadczenie?

[whitedame]

Nie mam pojęcia, ja fachowcem nie jestem, paprykę uprawiam zaledwie od 3 sezonów. W pierwszym dowiedziałam się tego co teraz Tobie piszę, od kolegów z FO. Rozum mi jednak wskazuje, że czekanie na owoc wielkości orzecha by go usunąć to jakieś nieporozumienie.
Usuwam ten kwiat z rozwidlenia bo często dochodzi do rozłamania rośliny w tym miejscu. A wilki aby roślina rosła tak jak ja chcę a nie ona sama.
Jak na razie w uprawie papryki mam same sukcesy i żadnych problemów, w przeciwieństwie do pomidorów.

[palians]

A o jakich wilkach piszesz? Wyżej na tym rozgałęzieniu?

[whitedame]

Nie, poniżej rozgałęzienia często z kątów liści wyrastają nowe pędy, ja je usuwam.

[palians]

Ale poniżej rozgałęzienia to znowu zalecają usunięcie wszystkiego

[whitedame]

No i ja to usuwam, wszystkie wilki, ale nie wszystkie liście tylko te najniższe. Liście są potrzebne roślinie i do transpiracji nadmiaru wody i do przejadania nadwyżek pokarmu. Jeśli tak dokładnie książkowo ogołocisz dół papryki będziesz nie będziesz mógł pozwolić sobie na najmniejszy błąd w nawożeniu lub podlewaniu, a co zrobić jeśli papryka rośnie w gruncie i padają 3 tygodniowe deszcze ( ja tak miałam w pierwszym roku uprawy).
Druga sprawa o której przekonałam się na własnej skórze to aby nie sadzić papryki głębiej niż rosła w doniczce - a w niektórych mądrych opisach czytałam, że można. Zawsze to wpływało źle na kondycję rośliny i opóźniało plonowanie.