Nasz ogródek na gliniastym polu

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Zosiu masz foliaczek czy pomidorki sadziłaś pod chmurką bo nie pamiętam czy gdzieś w wątku była o tym mowa :oops: ? Pisałaś , że straszna susza , jak zatem roślinki sobie radzą bez Twojej pomocy ? Ogród na odległość strasznie ogranicza wszelkie działania , na pewno chciała byś mieć go koło siebie ;:196 Pokaż jakiś zakątek ze swojego ogrodu , plissssssss ;:180 nie wykręcaj się chwastami ;:130
Pozdrawiam Cię serdecznie
Awatar użytkownika
sosna1
500p
500p
Posty: 672
Od: 23 mar 2010, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Mazury

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Renato :wit

Tiju wklejam, ale wszystkie zdjęcia są na komputerze mojej córki Agnieszki. Udało mi się wynegocjować tylko tyle, bo powiedziała, że się wstydzi. Może jak popada będzie to lepiej wyglądać. Foliaczek mam, ale pomidorków jeszcze nie sadziłam :oops: bo mój tata zachorował i cały czas jestem w Warszawie.
W dodatku moja ostatnia wizyta w ogrodniczym skończyła się wstrząsem mózgu, jak sądzę, co ostudziło moje zakupowe zapędy. I słusznie. Muszę uporządkować to co jest. Tyle, ze kiepsko się czuję - zawroty głowy itp.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
slila1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6411
Od: 18 maja 2009, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Ogród masz coraz bardziej kolorowy. Zdjęcia udane i nie ma powodu, aby się ich wstydzić.
Zosiu, cóż to Ci się stało w ogrodniczym, uważaj na siebie.
Pozdrawiam Lidka "Jest mowa kwiatów tajemna i cicha". Wincenty Pol
Moje wątki.
Moja działka cz.9
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Zosiu masz piękne tulipanki i pewnie masę innych ciekawych roślinek , szkoda że córcia nałożyła szlaban na zdjęcia :roll: ale ja jestem cierpliwa , poczekam :lol: Otwarta przestrzeń uroczo ;:215 macie w okolicy jakiś lasek ? albo ciurkadełko czy tylko pola użytkowe ?
Kochana zasmuciłaś mnie tym wypadkiem :( wstrząs mózgu to poważna sprawa , jeśli to nie tajemnica napisz jak do tego doszło ?
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę ;:196
Awatar użytkownika
sosna1
500p
500p
Posty: 672
Od: 23 mar 2010, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Mazury

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Lidko, Tiju dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Rzeczywiście roślinek już mam sporo. Tacie jest trochę lepiej i dziś albo jutro pojadę trochę podziałać. Nie mogę znieść ciągłego bębnienia w parapety, jak wiem, że w ogródku dalej sucho.

A w ogrodniczym? Poszłam zobaczyć czy przywieźli takich małych, zielonych plastikowych płotków, bo chcę nauczyć psy, że na rabatki się nie chodzi. nie podobają mi się te płotki, ale muszę coś zrobić. Poszłam z mocnym postanowieniem, że nie kupię żadnej rośliny (zanim nie uporządkuję Tego co mam i tego co wystukałam na klawiaturze a jeszcze nie przyszło).
Ale było takie osteospermum ciemny róż... ;:65 Pomyślałam: Nie posiałam w tym roku, nie wytrzymam. Ale jak wyjęłam jedną roślinkę z całej masy: "wybiegnięta", jak to będzie wyglądać" i speszona swoją słabością szybciutko odstawiłam. Wyprostowałam się z impetem prosto w taką rurę żelazną, co to na słupki ogrodzeniowe się bierze.
Zamroczyło mnie i leżałam jakiś czas w pnączach. Jak doszłam do siebie, a trwało to ładnych kilka minut, poprawiłam te kwiatki i poszłam sobie. :roll:
Spodziewałam się, że przy sporej ilości ludzi, ktoś zainteresuje się babą leżącą w kwiatach, chociażby kasjer, który to widział. Ale nie. Dziwne to było.
Patrzyli na mnie z zainteresowaniem, ale z daleka.
Po miesiącu skutki trwają. Jest jednak lepiej. Na początku myślałam, że wszystkie rośliny sobie podepczę - szczególnie w namiocie :roll:

Blisko domu, wśród tych pól mamy dwa jary z drzewami, do których zamierzam doprowadzić ogródek, który byłby wtedy dużym ogrodem. W jednym z tych jarów woda płynie raczej okresowo, w drugim cały czas. Jest to bardzo piękne miejsce. Mamy też staw do zagospodarowania, jednak życia mi na to wszystko nie starczy. Ale pomarzyć dobra rzecz. ;:108
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
slila1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6411
Od: 18 maja 2009, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Zosiu jeżeli masz zachwiania równowagi i zawroty głowy, to powinnaś pójść do lekarza, bo to może być wstrząs mózgu, a z tym nie ma żartów. Aż strach bierze jaka znieczulica panuje wśród ludzi, jak mogli Cię tak zostawić.
Pozdrawiam Lidka "Jest mowa kwiatów tajemna i cicha". Wincenty Pol
Moje wątki.
Moja działka cz.9
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Zosiu ,miałaś nie miłe spotkanie z martwą naturą :roll: takie rzeczy się zdarzają , człowiek zaaferowany czym innym nie zwraca uwagi na drobiazgi a o wypadek nader łatwo , szkoda tylko , że nikomu nie przyszło do głowy by Ci pomóc , toż sami mogą się znależć w podobnej sytuacji i co wtedy ....?Byłaś chodż u lekarza ? podejrzewam że nie :roll:
Co do działki ...rozumiem , że to siedlisko letniskowe , macie w planach zamieszkanie tam , wiesz , emerytura i takie tam :wink: czy to raczej nie wchodzi w rachubę ?
Ja z uporem maniaka proszę o fotki ;:130
Awatar użytkownika
sosna1
500p
500p
Posty: 672
Od: 23 mar 2010, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Mazury

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Lidko, Tiju Dziękuję za troskę o moją skołataną głowę. Lekarz :roll: - byłam wczoraj z córką, jutro idę z ojcem. A później jak się uda pojadę na Mazury i to będzie dla mnie najlepsze lekarstwo. Ponoć troszkę popadało.

A z tą znieczulicą - nie wiem jak bym się sama zachowała. Trudno mi sobie wyobrazić, żebym nie podeszła do takiej osoby. Może gdyby tych ludzi było mniej? Może nikt nie chciał być tym jednym? Nie wiem.
My ludzie w ogóle jesteśmy dziwni. Np. ludzie nie widzą bezpańskich psów. Tak jakby były niewidzialne. Ale wystarczy takiego biedaka wziąć na smycz i zaraz znajdzie się ktoś, kto powie: jakiego pani ma ładnego pieska, widać, że panią kocha. :roll:

Tiju - my tam kupiliśmy sobie pole z myślą, że tam będziemy mieszkać. Tylko, że dzieci nie wyprowadziły się z W-wy i mój ojciec. Żeby nie te problemy zdrowotne rodzinki byłabym na Mazurach większość czasu. Mam nadzieję, że to się jakoś ułoży, bo biedny ten mój M.

Zdjęcia obiecuję, ale najpierw muszę zakasać rękawy ;:65
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

No tak życie sobie a my sobie . Ma się jakieś plany ale one zazwyczaj chadzają własnymi torami nam z nimi nie po drodze a szkoda o ile łatwiej i przyjemniej by się wtedy żyło :roll: Od życia nie wymagam wiele , grosz do normalności i ...ogródeczek ;:173
Zosiu ja się pytam gdzie zdjęcia ;:303 nie wierzę że nie masz co pokazać :roll: weż się zlituj i od czasu do czasu podrzuć jakieś zdjęcie , ładnie proszę ;:109
Awatar użytkownika
sosna1
500p
500p
Posty: 672
Od: 23 mar 2010, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Mazury

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Tiju zdjęć nie zrobiłam wcale. Takiego bałaganu to ja dawno nie miałam i nie znoszę go. Zamiast robić cokolwiek sensownego, latam ciągle z konewką i wężem. W tych warunkach chwasty czuję się najlepiej. Zachęcona przykładem Twojego ogrodu staram się, żeby i u mnie było ładnie. Obiecuję, że jak tylko będzie coś do pokazania zrobię zdjęcia.
Awatar użytkownika
renzal
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6235
Od: 13 maja 2011, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Zosiu! Jestem przerażona! Czy Ty sobie zdajesz, że możesz mieć nawet krwiaka? :?: :(
Jeśli te objawy nadal się utrzymują zgłoś się natychmiast do lekarza :!:
A ten Ogrodniczy odpowiada za wypadek jakiego doznałaś! Życzę Ci dużo odpoczynku! dbaj o siebie! ;:196
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja ;:306 )Nadzieja umiera ostatnia...
Awatar użytkownika
sosna1
500p
500p
Posty: 672
Od: 23 mar 2010, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Mazury

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Renato jest mi już trochę lepiej. Może to niedługo przejdzie. Oni założyli tam już taką siatkę. Mam nadzieję, że nikomu więcej nie przydarzyło się tam coś takiego. Żebym tylko wyrwała wszystkie chwasty (duże :oops: ) to na pewno poczuję się całkiem dobrze. :wit
Awatar użytkownika
gogo76p
500p
500p
Posty: 997
Od: 23 maja 2012, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dywity

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

oby ze zdrówkiem było wszystko ok :D fotki,fotki ;:303 ...prosimy :wit
Awatar użytkownika
slila1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6411
Od: 18 maja 2009, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Zosiu co tam u Ciebie nowego. Czy zdrówko w porządku?
Mam nadzieję, że u Ciebie popadało i już nie musicie tyle podlewać.
Pozdrawiam serdecznie ;:196
Pozdrawiam Lidka "Jest mowa kwiatów tajemna i cicha". Wincenty Pol
Moje wątki.
Moja działka cz.9
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nasz ogródek na gliniastym polu

Post »

Zosieńko i ja stukam pukam prosząc o info co u Ciebie ;:196 jak zdrówko , czy udało Ci się zwalczyć chwasty i czy w końcu i do Ciebie doszedł zbawienny deszczyk ? Cichutko wytrwale czekam na zdjęcia , chyba należy mi się jakaś nagroda , może tak chodź jedno zdjęcie ale aktualne ;:224
Buziaki :wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”