Aniu bardzo miłe słowa

dziękuję, ale mogę podać jeszcze kilka co najmniej adresów

Zapraszam serdecznie
Dorotko u mnie kompost robił sie prawie dwa sezony, trzeba było opróżnić kompostownik, jak widać pora dobra. Wiosną nie będę zbierała kopców, tylko rozciągnę po rabatach i dodam nieco końskich,przekompostowanych zimą kulek. Myslę, ze różyczki sie odwdzięczą
Teraz jednak myślę o tym, aby mocno nie przemarzały

U Ciebie przymrozki, które u nas już od kilku dni były, a u nas pierwszy śnieg
Danuś mam taki dwukomorowy kompostownik. Znalazłam tylko fotkę historyczną nieco

Moja sunia na szczycie spogląda na działeczkę

Jest bardzo funkcjonalny, jedna komora kompostuje, drugą zapełniamy.
Wyjmowane deski umożliwiają wybieranie w odpowiednim czasie.
MW jest cudną angielką pięknie przy tym pachnącą, jeśli lubisz takie kolorki zerknij na Astrid Grafin von Hardenberg
Oglądaj iglaczki, oglądaj
Aguś spadł śnieg, a jakże. Nawet do 12-tej utrzymywal sie jeszcze. Teraz już szaro i buro, ale chociaż wody troszkę ze śniegu roślinki dostały.
Taką rabatkę z ciemnymi różyczkami wymyśliłam sobie na tle murku, aby nieco urozmaicić /tu lewa strona/

Pomiędzy różyczki wetknęłam cebule czosnków i innych wiosennych kwiatów, na kratkach clemki Josphine i Crystal Fountain
Zastanawiałam się też nad obsadzeniem dołu, wśrod kamieni ciemnolistkowymi żurawkami, ale zobaczymy wiosną, jak to bedzie wyglądało, bo murek to twór tegoroczny
Gosiu napisałam trochę powyżej o moich pomysłach. U mnie różyczki rosną na kilku rabatkach, każda nieco inaczej wygląda.
W ubiegłym roku siałam jednoroczne kosmosy i driakiew. Na rabacie przy ogrodzeniu dodatkowo wetknęłam ostróżki, czasem lawendę, bodziszki.
Rabata na poprzedniej stronie ma w tle puszczone po ogrodzeniu clemki i kilka berberysów

jak widać zostoło nieco miejsca na niskie bylinki.
Aga najwyższy już czas, jak widać u nas było ostatniej nocy. Ciężko kopczykować zamarzniętą ziemią, czy kompostem

Nocne przymrozki -7 stopni myślę, że już zahartowały nasze królewny, teraz trzeba je już trochę zabezpieczyć.
Aga nie zamawiałaś MW podczas mojego wyjazdu? Nie Twoje kolorki zdaje się jeszcze wtedy były
Justynko śnieg właśnie.
Kolory różyczek różne do mnie przemawiają, etapami. Tak więc na rabatach różniste są, nawet ostatnio skusiłam się na Grahama Thomasa, uwierzysz? Zółta już trzecia chyba w mojej kolekcji. Igiełki kuszą .... zaraz kolejne.
Marta pożytek z przekompostowanych chwastów jak najbardziej. Najgorzej, jak miejsca w kompostowniku brak i wysypują się na zewnątrz.
Część clemków okopcowania, właśnie dumam o tych, które wśród kamyczków. W ubiegłym roku okręcałam, ale cóż za sens, jak wiosną tnie się na różnych wysokościach.
W ramach wspominkowo-porównawczych dzisiaj Picea pungens Maigold /świerk kłujący/
i Picea abies Cranstonii /świerk wężowy/
jeszcze wspominkowy Sambucus racemosa Tenuifolia /bez koralowy/
