Jak tam prace budowlane , idą do przodu ? U mnie na przemian to słońce , to deszcz , a nawet deszcz ze śniegiem . Już nie mogę wytrzymać tej bezczynności . A róże czekają na zasadzenie , jak i porzeczki i berberysy .
Polewają to oni sobie sami a prace zaczynają z dnia nadzień coraz później. Dziś dopiero teraz przyjechali.Mój M dziś z nimi będzie rozmawiał bo w takim tempie to nie skończą za miesiąć.
Agnieszko ja równiez kiedyś przy układniu kostki miałem podobnych "zakrapianych fachowców "....
A niech ich diabli wezmą przepędziłem na cztery wiatry , pozabierali sprzęt i zatrudniłem inną firmę , która uwinęła się raz dwa