Liliowce -Hemerocallis cz.8

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
Zablokowany
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Przeszukałam swoje stare fotki liliowców i go znalazłam. Kupiony był jako ,Maikoenigin'. Niestety w internecie znalazłam o tej odmianie niewiele informacji (sklep internetowy) tylko to, że hodowca był pochodzenia holenderskiego-Van Veen- rok otrzymanie 1906.

,,van Veen (Niederlande) 1906''
hell-goldgelb
V-VI
50 cm - 60 cm

z dalszego tłumaczenia- że odmiana należy do odmian,gałązkowych', najwcześniej kwitnących, obficie kwitnących, pachnących, w kolorze złoto-żółtym.

Niestety w AHS nie ma o niej nic. Pewnie nie była zarejestrowana, albo podawane informacje co do hodowcy i roku, są niewłaściwe.
Znalazłam też informacje, http://www.ahsregion13.org/history/club ... _cenla.htm , że w tłumaczeniu jest to ,Queen of May' z 1925r., ale ta odmiana przypisana jest zupełnie komuś innemu i to rok wcześniej-Queen of May (LEMOINE, 1924)-inna wysokość- No to teraz już całkiem się namieszało. :(
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Co do wysokości, to nie trzymałabym się tak ściśle tego wymiaru.
Przecież wiadomo, że wielkość liści zależy od podłoża i ilości wilgoci jaka się w niej znajduje.
A hodowcy przeważnie dają swiom pupilom najlepsze warunki.

Więc może trafiłaś w dziesiątkę? ;:138
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Grażynko, z tego co wiem, to pomiar wysokości dotyczy łodygi kwiatowej, nie liści.
Co do trafności nazwy, to przekonam się niebawem. Liliowiec zakupiony pod nazwa ,Queen of May' ma już ładne pędy kwiatowe- więc niedługo zakwitnie i wtedy będzie chwila prawdy.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

No to trzymam kciuki za liliowca i chwilę prawdy.
Jestem bardzo ciekawa co się pojawi.
Mój liliowiec nadal kwitnie / schowany znów do szklarni / i pachnie.
A w kolejce następne, już sadzone w gruncie, też pachnące, żółte jak słoneczka, którego tak nam teraz brakuje.
Grażyna.
kogro-linki
em
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 731
Od: 26 mar 2008, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Też jestem ciekaw co z tego wyjdzie :wink:

Tutaj leje 3 tydzień, ale wygląda na to, że liliowce to lubią bo pięknie przyrastają ;:108
Wilgotna i ciepła pogoda nie jest najlepsza dla kwiatów ale za to sadzonki pędowe mogą pojawić się nawet na odmianach bez naturalnej skłonności do proliferencji - tak jest przynajmniej u mnie w ogrodzie...
Wczoraj naliczyłem ponad 30 odmian z dużymi już pędami kwiatowymi w polu. Pozostałe rośliny zaczynają się dzielić czyli pierwsze pąki pojawią się najpóźniej z końcem maja...
Pod osłonami tylko diploidy i dormaty jeszcze się ociągają - pozostałe rośliny już niedługo zakwitną.

W zeszłym tygodniu wysadziłem wszystkie siewki z zimowych wysiewów. Najbardziej żywotne rośliny pojawiły się w dwóch krzyżówkach i to właśnie na nich pewnie rozwiną się kwiaty jeszcze w tym sezonie ;:108
Poniżej zdjęcie siewek z moją "polową miarką" :wink:

Obrazek
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Emil, czy ja dobrze rozumiem- to są pierwszoroczne sadzonki? Jeśli tak, to gratuluję. Musisz mieć na nie świetny wpływ i dobre dokarmianie. To są przecież giganty- moje w polowej uprawie, to nawet nie wszystkie drugoroczne tak wyglądają.
Co do pogody, to jednak moje liliowce źle na nią reagują- ciągłe opady, brak słońca i niskie temperatury sprzyjają rozwojowi rdzy i innych chorób grzybowych. Zamiast ładnie przyrastać, to marnieją w oczach, karleją, żółkną mimo zastosowania nawozu o przedłużonym działaniu i niewiele z nich wykazuje chęci do wypuszczania pędów kwiatowych. Najgorzej sprawują się rośliny pozyskane w USA- połowa już padła zupełnie, a inne wyglądają jak moje wschodzące jesienne siewki. Na kwiaty już kolejny sezon nie mam co liczyć. :(
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Emilu wspaniałe siewki. ;:215
Moje jesienne to połowa twoich.
Ale moje rosły w donicach, zimowane na balkoniku bez osłony i nadal rosną w donicach.
Twoje pewno na naturalnym nawozie w niedużych ilościach, bo podobno liliowce nie lubią zbyt dużego nawożenia.
Moje na razie chociaż stoją w wodzie jakoś sobie radzą.
Mam kilka maruderów, które ledwo zipią i nie chcą zacząć rosnąć. Między innymi Idas Magic, Inherited Wealth i Moment to Treasure.
Zobaczymy jak będzie dalej.
Grażyna.
kogro-linki
em
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 731
Od: 26 mar 2008, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Grażynko (śnieżko), to 5 miesięczne rośliny. Siewki po Voices in the Dark oraz Scary Mary w 95% wyglądają tak jak na zdjęciu. Sadzonki nawożone były słabym roztworem Florovitu, teraz przeszły na wyciągi z kompostu i gnojówki. Oprócz Florovitu nie stosuje innych nawozów sklepowych.
Zeszłoroczne siewki powinny w większości zakwitnąć już w tym sezonie - do tej pory dały średnio po 3 odrosty każda.
Plamistości liści u mnie atakują tylko kilka podatnych odmian - reszta wygląda bardzo przyzwoicie i to bez żadnych oprysków środkami ochrony chemicznej.
Co do wielkości sadzonek ze Stanów, to wyglądają bardzo różnie. Zwykle rośliny u mnie potrzebują przynajmniej roku żeby dobrze się zaaklimatyzować i ładnie rosnąć. Oczywiście ostatnia zima na pewno im nie pomogła... Kilka roślin odbiło dopiero w maju od korzenia i też nie wygląda rewelacyjnie - zobaczymy co będzie z nimi dalej.
Grażynko (kogra), u siewek najważniejsze są zdrowe i duże korzenie - liście i tak szybko zostaną zastąpione przez nowe, po wysadzeniu roślin do gruntu. Kilkaset zeszłorocznych siewek zimowało w szczerym polu bez jakiejkolwiek osłony i ponad 97% roślin przetrwało w dobrej kondycji. Z nawożeniem trzeba uważać, bo nadmiar azotu chociaż wpłynie super na wzrost to osłabi odporność roślin na choroby i mróz oraz sprawi, ze liliowce będą słabo kwitły. Z drugiej strony brak składników pokarmowych (N-P-K oraz pozostałych makro- i mikroelementów) też odbije się na wzroście i odporności roślin... Trzeba wypraktykować swój własny złoty środek ;:108
U mnie bardzo kiepsko wygląda Hello Morning - niby dormat ale wychodzi z ziemi jako ostatni i wachlarze liści marnieją w oczach przez szybki rozwój plamistości.
Waldemar S
200p
200p
Posty: 294
Od: 15 paź 2008, o 10:12
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

kogra pisze:Grażynko - Śnieżko - konia z rzędem temu, kto zgadnie.
Przy tej ilości odmian to chyba raczej niemożliwe.

Dla mnie może być kucyk.
Ta odmiana liliowca to Corky.

Pozdrawiam,W.S
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Waldemar Sobolewski pisze:
kogra pisze:Grażynko - Śnieżko - konia z rzędem temu, kto zgadnie.
Przy tej ilości odmian to chyba raczej niemożliwe.

Dla mnie może być kucyk.
Ta odmiana liliowca to Corky.

Pozdrawiam,W.S

wg opisu z AHS- najważniejsze- nie zgadza się po pora kwitnienia. Na fotkach - ,Corky' ma brązowe podsadki. Jego kolor jest chyba w innej tonacji żółtego i ma szersze sepale- poza tym na oko kwiaty są mniejsze.

Corky (Fischer-H.A., 1959)
height 34", season M, Dormant,, Pinard yellow self. (SDLG X MIGNON)
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Rzeczywiście mój liliowiec nie ma brązowych podsadek.
Posadzony w ziemi, mógłby kwitnąć o jakieś dwa, trzy tygodnie póżniej, gdyż na początku był w szklarni.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Grażynko-kogra, nawet gdyby Twój zakwitł w gruncie później , w terminie jak piszesz, to wypada koniec maja-początek czerwca, a więc i tak wcześniej niż Corky.

Mój ,Corky'

Obrazek

coś kupionego jako ,Maikoenigin'

Obrazek

A przy okazji, ten drugi ma zapach, który kojarzy mi się z tanim mydłem toaletowym.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

I jak widzę ma całkiem inaczej osadzony kwiat niż mój.
Kolor mojego też inny, bardziej wpadający w pomarańcz.
A więc mamy różne liliowce. ;:108
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Grażynko, a możesz zrobić jeszcze fotkę swojego w ujęciu z góry, żeby pokazać osadzenie pąków i jakiś większy pąk w całości?

Ja mam chyba ze trzy różne egzemplarze, które właśnie tak wcześnie szykują się do kwitnienia. Może któryś uda się dopasować do nazwy?
Waldemar S
200p
200p
Posty: 294
Od: 15 paź 2008, o 10:12
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8

Post »

Właśnie teraz sprzedaję kwitnące sadzonki liliowca Corky szkółka p.Barcikowskiego.
Nie zauważyłem na kwiatkach żadnych podsadek brązowych.Może z powodu
niskiej temperatury kwiaty nie są doskonale wybarwione.

Pozdrawiam,W.S.
Zablokowany

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”