Na wsi u maakity cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Gdzie nie zajrzę tam przypołudniki, w końcu i ja je kupię:-). Kocisko takie podrasowione trochę. Bardzo ładny egzemplarz Ci się trafił :-). Wykastruj potwora to nie będzie się włóczył i nie będzie obsikiwał wszystkiego wokół. Nie znoszę tego straszliwego kociego zapachu (po znaczeniu terenu) nawet w ogrodzie.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Madziu, dziewczyny mają rację... nie trzeba wierzyć we wszystko... szczególnie w nieprzychylne prognozy. :wink:
Trzeba żyć nadzieją że będzie piękna wiosna i lato...
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Halinko marzyłam o lekkiej zimie i co? A zeszłe lato jakiego psikusa nam sprawiło? Nie, nie ja już nie wierzę w dobrą pogodę.
Izo a ja wierzę w długoterminowe, ale tylko te złe.
Ewusiu ja się właśnie zorientowałam, że nie zakupiłam przypołudników, tylko złocień trójbarwny. Wygląda naprawdę bardzo zachęcająco. W związku z tym nie wiem, czy się skuszę na przypołudniki (miejsce w rozsadniku :roll: ). Na pewno jeszcze na parapecie w marcu wysieje sobie gazanie. Bardzo bym chciała przypołudniki i stokrotkę afrykańską, ale miejsc do rozsady brak. Poza tym obawiam się, że stokrotka afrykańska nie miałaby u mnie dobrych warunków, no chyba, że w donicach. Co do kastracji to się zastawiam ciągle. No bo w domu jeszcze nic nie obsikał ( a jest już dwa miesiące) i tak myślę, że może jak tak na zewnątrz będzie mi znaczył teren to może trochę nornice odstraszy :roll: . Mam straszny problem z nornicami więc próbuje każdego sposobu :lol: .
Kocisko ładne, ale dużo z nim roboty, ma całą sfilcowaną sierść, nie lubi się czesać itp. Będę go golić, tylko czekam na ciepłą pogodę. A poza tym z kociskiem trochę dobrze się trafiło, bo mój A. jest uczulony na koty, a na tego tak jakby nie.
Gabrysiu dzięki ;:136 , ale nie chcę już więcej rozczarowań w życiu ;:78 .
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Fajny kociak Madziu :)

a i inne zwierzaczki miłe Cię odwiedzają ..

Madziu u mnie nareszcie odwilż :)
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Nornice nornicami, a zapaszek swoją drogą. Oby ci niczego nie obsiusiał chłopak. A może on już wykastrowany? Może komuś zwiał łobuz. Z drugiej strony skoro bije się z innymi kociskami to może i nie wykastrowany. W każdym razie ja wybieram nornice bo kocury swoim siusianiem niszczą rośliny, naprawdę. I nie chodzi mi o to, ze kopią dołki itp tylko o to, że kocury obsikują z góry rośliny i palą im liście gorzej niż psiaki. Mam 4 kocurki i wszystkie są wykastrowane.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

A u mnie deszcz ze śniegiem, taki ostry.
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Magdo - nie rezygnuj z przypołudników. Nie zajmą Ci miejsca na parapecie, bo najlepiej je wysiać od razu do gruntu. Jeśli masz dużo słonka na tej swojej skarpie wzdłuż drogi to tam będą się czuły dobrze i kwitły do jesieni.
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Ewo Kocur na pewno nie jest wykastrowany - skonsultowane z weterynarzem. Ja tam wolę smród niż nornice (70 krzaków truskawek mi załatwiły :x ), nie spotkałam się z opiniami, że "smród" koci niszczy roślinki. Czas pokaże jak się kotek będzie sprawował - wykastrować zawsze można, na razie muszę się zająć grzybicą suki (tzn cały czas się nią zajmuję, tylko jakoś wyleczyć jej nie mogę), sterylizacją suki (trzyma nas grzybica ponagla przebyte niedawno ropomacicze) i sierścią kocura.
Izo mówisz, ze można od razu do gruntu... To wiele zmienia, choć słonka to ani u mnie nie ma w nadmiarze (skarpka jest wyeksponowana na wschód), a i lato ma być bez słońca :wink: .
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Nie zapach tylko sam mocz niszczy rośliny. Kocury oblewają rośliny strumieniem moczu i wszystko momentalnie ulega spaleniu. Liście roślin żółkną i usychają. Wiem bo mam jednego, który mimo kastracji siusia jak prawdziwy kocur (na szczęście już tak nie pachnie okrutnie) i w zeszłym roku jak sobie upodobał pewne miejsce to spalił mi całą piękną roślinę liściastą łobuz. Także pilnuj koteczka:-).
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Dzięki za ostrzeżenie, zwrócę na to uwagę :wink:. Czas pokaże co zrobić, jak na razie bardzo mnie zastanawia (i cieszy) fakt, że nie puszcza smrodów w domu. A roślinki niszczy mocz, czy ten "mocz" do oznaczania terenu? Bo w domu jak się załatwia to robi to do kuwety i zakopuje.
Idę Ewusiu do Ciebie poczytać o hortensji pnącej. Chyba wpisuje ją na listę.
Moja wiosenna lista:
- hortensja "Pinky Winky"
- Żurawki (mam jedną sztukę) i hosty (nie ma żadnej) w dużej ilości jako wypełniacz do cienistych miejsc, co się da
- pęcherznica - wstyd jej nie mieć
- cis
- sosna pospolita - poszukiwana już trzeci rok
- jakieś trawy i miskant? nie wiem coś w tym klimacie
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Zwyczajnie koci mocz pali rośliny, a kocury na zewnątrz podnoszą ogon do góry i oblewają strumieniem moczu to co im przypadnie do gustu :evil: . Jeśli chcesz to mam pęcherznicę i jakieś hosty w pojemniczkach rozmnożone. Moge się podzielic i podesłać jak będzie już normalnie:-). U mnie tylko już zalegają i nie mam co z tym zrobić.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Będę bardzo wdzięczna :D , wyślę Ci mój adres na pw :wink: .
Dzisiaj przeszłam się trochę z aparatem po ogrodzie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Teraz już wiem, że pod jodłą posadzę przebiśniegi i trochę dalej krokusy.

A to mój inspekt:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obornik w środku od piątku, a śnieg w środku nie chce topnieć :(
Już nie mogę doczekać się wysiewów ;:65.
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
Jadzia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4497
Od: 28 cze 2008, o 17:39
Lokalizacja: Okolice Ełku

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Madziu u nas na targu jest rozsada smagliczki to kupuję , ponoć jest smagliczka wieloletnia i roczna , ja kupuje roczną :) Przypołudnika siałam co roku do doniczek wczesną wiosną , ale jest z nim sporo roboty bo trzeba często przesadzać .W tym roku też spróbuję prosto do gruntu :)
Madziu z tymi kotami i znaczeniem to prawda , mam 3 kocury i jedną kotkę wszyscy załatwieni , to znaczy po kastracji , dziś byłam na kastracji z najmłodszym Promykiem .Bo też już zaczął .Czasami przychodzą dzikie kotki i znaczą nam dom i co się da :evil: i jak robi się ciepło to smród nie do wytrzymania .Nornice łowię i owszem ale i tak co roku mam załatwione parę krzaczków truskawek .
Madziu widzę ,że u Ciebie też było dziś słonecznie ,szklarenki zazdroszczę ;:196
Pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Jadziu, nie ma czego zazdrościć: drewniana rama, stare okna (zdobyte od firmy co wymienia okna) i trochę gów...
Smagliczkę można spokojnie wysiewać do gruntu, nie trzeba kupować rozsady.
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
Matemax
1000p
1000p
Posty: 2281
Od: 14 sty 2010, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Na wsi u maakity cz.2

Post »

Madziu witaj a co będziesz tam siała :?:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”