
Jesteś pewny, że to kistnik? Oprysk ziemi i małych jeszcze łodyg malinowych nic nie da. Chrząszczyki kistnika malinowca nie karmią się ziemią. Owszem, zimują w glebie w pobliżu roślin i wyłażą gdy temperatura osiąga od 10 do 14 *C,
Żerują na młodych listkach a samice składają (od 60 do 100) jaja w kwiaty maliny. Larwy żerują w dnie kwiatowym aż do chwili dojrzewania owocu. Spadają na ziemię, włażą naokoło 10 cm w głąb, tam się przepoczwarzają i zimują.
Takim ekologicznym sposobem podobno jest obsadzenie malin niezapominajkami, strząsanie chrząszczyków do miski z wodą, opryski wyciągiem z piołunu lub wrotyczu z mydłem potasowym . Czy skuteczne ? Nie wiem, nie stosowałam. Ochrona chemiczna to opryski np mospilanem naokoło 2-4 tyg. przed kwitnieniem i tuż przed pełnią kwitnienia. Niestety jeden oprysk nie wystarczy. To dotyczy oczywiście malin letnich.
Bo jeżeli masz maliny jesienne to może to są larwy muszki plamoskrzydłej ? Powinieneś zaobserwować latające muszki. Podobne do muszek octówek, oj to byłby problem!
----------------------------------------------
Nie mogę już edytować, ja mam powieszona pułapkę z płynem wabiącym. Właśnie dziś nalałam świeżego płynu. Tamten już praktycznie wyparował i pełno było zdechłego badziewia.

Pozdrawiam! Gienia.