Krety i walka z nimi !

[majs]

ZENOBIUSZ
Mnie osobiście zwierzątko to bardzo się podoba i darze go nawet pewna sympatia, może to jeszcze z czasów dziecinnych i dobranocki. Ale zbyt wiele pracy kosztuje utrzymanie trawnika w stanie zadowalającym, a tu jeszcze ten górnik, nie kretom na trawniku mówie stop.
Zamiast kreta do walki z opuchlakami i innymi "podgryzaczami" można użyć broni biologicznej czyli nicieni,lub tak niechcianej chemii.

[ZENOBIUSZ]

nie wiem jakie ilości chemi należałoby wylać na powierzchnię powyżej 1500m2,aby pozbyć się tego niechcianego gościa i nie wiem na ile to byłoby skuteczne,gdyż preparat ten musi dostać się do głębszej warstwy ziemi.

[majs]

ZENOBIUSZ
Preparat Dursban na 1500mkw to około750ml preparatu +woda.do oprysku
Krzewy i drzewka podlewamy roztworem tego preparatu.
Jak chcemy uniknąć chemii można zastosować nicienie i tu np.preparat Larvanem lub nemasys, biologiczna ale niezbyt tania metoda.
Na starych trawnikach, w starych ogrodach lub nowych założonych na lakach ugorach trzeba liczyć się z występowaniem rożnego rodzaju "podgryzaczy"
Nadia777
"Tyłek to tyłek" ja się z tym nie zgodzę

[izaziem]

Zenobiuszu, w walce z pędrakami to ja za bardzo bym na krety nie liczyła 90 % ich pożywienia to dżdżownice - które jak wiemy są pożyteczne ponad wszelką wątpliwość. Na własne oczy widziałam jak wyskakują z ziemi gdy obok tworzył się kopiec. Znają swojego wroga.

[Waldek26]

Nie wiem jak krety ale nornice spod thuj juz się wyniosły, po tym jak ich nory obsypałem karbidem ( + woda )

[majs]

Waldek26
Ile ja się nakupowałem tego karbidu, ale już nigdy więcej,na pewno nie na krety bo to nic nie daje, przenoszą się kilkanaście metrów dalej i wykopują nowe kretowiska niczym kominy wentylacyjne.

[Waldek26]

To prawda, bo krety mają nieporównywalnie większe, dłuższe, głębsze tunele niż nornice, więc i ten smród z karbidu ucieka. Ale na nornice to skuteczny środek, wsypalem w każdy otwór, polalem wodą , szybka posypalem ziemią i od 2 miesiecy nie ma nornic, a krety są na całym obszarze trawnika

Tzn przysypalem ziemią otwory żeby nie wdychac tej ohydnej woni.

[Nadia777]

Nie odzywałam się, bo walczyłam z kretami:) Niestety, może za bardzo fałszowałam śpiewając pieśń zwycięstwa po pierwszym zamarciu życia kopcowego towarzystwa - pewnie były zszokowane smrodem gnojówki pokrzywowej, potem pokrzywowej + obornik kurzy -ale obecnie orgia kopcowa trwa w najlepsze HORROR!!!!! Słów mi brak, już ręce mi opadają. Na wiosnę zrobię rozsadę rącznika i go posadzę w paru miejscach. Zobaczymy, ale i tak bardzo dziękuję za pomocne rady:)
Najbardziej mi szkoda młodych drzewek, które dosłownie są podkopywane, rosną w jakichś dziurach, róże, hortensje, no szok...

[MirekL]

Waldek26
Ile ja się nakupowałem tego karbidu, ale już nigdy więcej,na pewno nie na krety bo to nic nie daje, przenoszą się kilkanaście metrów dalej i wykopują nowe kretowiska niczym kominy wentylacyjne.

No to dość oczywiste. Ty otwierasz okno... on jak mu capi buduje wentylację. A jak silniej capi, to i bardziej ją trzeba rozbudować

[majs]

Nadia777
Co powinienem teraz napisać, coś w stylu a nie mówiłem.
Po tych wszystkich pachnidłach jak napisał MirekLotworzą okno przewietrzą i maja "głęboko w tunelu" nas i perfume.

[Nadia777]

Prawda, prawda... Tylko, co dalej?:) Czemu te cholery siedzą w tym jednym miejscu? Nie tylko tam jest miękka ziemia, nie tylko tam są młode korzonki i inne takie. Dziwny jest ten świat:)

[MirekL]

Bo tam mają papu. Jak już zeżrą, to sobie pójdą...

[majs]

Nadia777
Najedzą się, a jak korytko się skończy to pójdą w druga cześć ogrodu
Zamiast tej perfumy kup rurki do łapania kretów, może się złapie, dużo osób pisze że skuteczne, ja tak upolowałem dwie sztuki.

[MirekL]

Już pisałem... Trzeba złapać i posmarować towotem. Obrazi się i sam sobie pójdzie...

[tazwawa]

Witam, jestem tu nową osobą. znalazłem się tutaj z wiadomych względów. Powoli robię sie zdesperowany ponieważ mój towarzysz krecik wydaje się bardzo sprytny i przebiegły, jak wkopałem odstraszacz dzwiękowy obkopał go, jak zainstalowałem płapkę tunelową zasypał ją ziemią, i zrobił kopiec nad nią. Najbardziej obawiam się wiosny bo teraz mam 2 -3 kopce dziennie a już przecież mamy przymrozki a obawiam się co będzie wiosną jak krecik się rozmnoży i zaczną ryć całą bandą. Jutro rano będę montował jeszcze raz płapkę tunelową z precyzją chirurga, jak pisał kolega na forum. Jak do weekendu nie przestanie kopać i się nie złapie to trzeba będzie dzwonić po specjalistę . tylko jak z nim rozmawiałem to oznajmił mi ze daje 2 tygodniową gwarancje ( trochę krótko) a kosztuje ok 300 pln. Jeszcze miałem propozycję kupienia gazu bojowego podobno skuteczność gwarantowana ale jakoś sam sie boje tego używać. Jedyne pocieszenie to jest to ze z tym problemem nie jestem sam