Hosty - problemy i kłopoty
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Dzięki Andrzeju. Dzisiaj odetnę liść i wstawię do wody. Zobaczymy czy coś zobaczymy.
Pozdrawiam, Andrzej
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 640
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Moim hostom chyba majowe przymrozki nie zaszkodziły, teraz wyglądają tak:



Trochę podjedzone przez ślimaki, ale już sobie z nimi (ślimakami) poradziłem. Ta ostatnia, młoda kupiona w tym roku wiosną, jestem ciekaw jak będzie wyglądała latem i jakie będzie miała kwiaty?



Trochę podjedzone przez ślimaki, ale już sobie z nimi (ślimakami) poradziłem. Ta ostatnia, młoda kupiona w tym roku wiosną, jestem ciekaw jak będzie wyglądała latem i jakie będzie miała kwiaty?
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- akkara
- 50p
- Posty: 84
- Od: 14 maja 2011, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Witam wszystkich miłośników host.
Poradźcie proszę co mam zrobić z moją Francess Williams, żeby nie pojawiały się na jej lisciach takie zmiany.


Funkia rośnie w cieniu piwonii drzewiastej (po jej północno wschodniej stronie) i słońca ma tyle co przenika pomiedzy liśćmi. Każdej wiosny przed ruszeniem wegetacji opryskuję hosty topsinem, ale co roku jest to samo. Rosnąca obok Sum and Substance, na którą pada trochę południowego słońca ma się znakomicie.

Poradźcie proszę co mam zrobić z moją Francess Williams, żeby nie pojawiały się na jej lisciach takie zmiany.


Funkia rośnie w cieniu piwonii drzewiastej (po jej północno wschodniej stronie) i słońca ma tyle co przenika pomiedzy liśćmi. Każdej wiosny przed ruszeniem wegetacji opryskuję hosty topsinem, ale co roku jest to samo. Rosnąca obok Sum and Substance, na którą pada trochę południowego słońca ma się znakomicie.

- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Ta odmiana po prostu tak ma, nawet mała ilość promieni słonecznych przypala jej liście i są tylko dwie możliwości.
1. Posadzić ją w jasnym cieniu, gdzie bezpośrednio nie docierają promienie słoneczne (choć wysokie temperatury i bez słońca mogą powodować takie objawy przy braku odpowiedniego nawadniania).
2. Wymienić ją na Olive Bailey Langdon, która jest idealnym zastępnikiem dla FW, ale nie ma tej paskudnej cechy.
1. Posadzić ją w jasnym cieniu, gdzie bezpośrednio nie docierają promienie słoneczne (choć wysokie temperatury i bez słońca mogą powodować takie objawy przy braku odpowiedniego nawadniania).
2. Wymienić ją na Olive Bailey Langdon, która jest idealnym zastępnikiem dla FW, ale nie ma tej paskudnej cechy.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- akkara
- 50p
- Posty: 84
- Od: 14 maja 2011, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Hosty - problemy i kłopoty
No cóż, może piwonia (krzew ma 2 m wysokości) i trzy tuje rosnace w pobliżu wypiją za dużo wody i FW sobie nie radzi? Bezpośrednie promienie słoneczne na nią nie padają. Jedynie przesiane. Spróbuję w przyszłym roku regularnie ją nawadniać, bo rezygnować z ponad metrowej średnicy kępy trochę mi trudno ;).
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Hosty - problemy i kłopoty
A niby co, jak nie bezpośrednie promienie słoneczne są widoczne na liściach tej hosty na załączonych przez ciebie do postu zdjęciach???akkara pisze: Bezpośrednie promienie słoneczne na nią nie padają. Jedynie przesiane.

U mnie takie promienie były wystarczającą przyczyną "przypaleń" - dopiero, gdy przeniosłem w miejsce, gdzie słońce dociera po godzinie 19.00 hosta wygląda inaczej.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- akkara
- 50p
- Posty: 84
- Od: 14 maja 2011, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Hosty - problemy i kłopoty
To nie są bezpośrednie promienie, tylko przesiane przez liście piwonii. Bezpośrednie promienie padają na rosnącą obok S&S i to też nie na całą.paco pisze: A niby co, jak nie bezpośrednie promienie słoneczne są widoczne na liściach tej hosty na załączonych przez ciebie do postu zdjęciach???![]()
Tu nie będę się spierać. Być może i tyle słońca jest dla FW za dużo (zdjęcie robiłam ok. 17.30, wcześniej słońca brak)paco pisze: U mnie takie promienie były wystarczającą przyczyną "przypaleń" - dopiero, gdy przeniosłem w miejsce, gdzie słońce dociera po godzinie 19.00 hosta wygląda inaczej.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Francess Williams przypala się nawet wtedy, gdy promienie na nią nie padają, wystarczą upały i już są. Ta hosta nie znosi po prostu upałów i nie ma znaczenia, czy słońce padnie czy nie. Dlatego jej właśnie nie mam - więcej- nie rozumiem, dlaczego jest tak popularna.
Andrzej ma rację, wymienić na Olive Bailey.
Andrzej ma rację, wymienić na Olive Bailey.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
No to znowu wpadka
Moja Francess Williams miała być właśnie posadzona na stanowisko gdzie są 2- 3 godz (południowego niestety) słońca. Muszę znaleźć jej inną miejscówkę. A jakie duże odmiany są w miarę odporne na słoneczko?

Re: Hosty - problemy i kłopoty
Bardzo odporna jest SUM AND SUBSTANCE, KEY WEST, wszelkie typy fortunei, zwłaszcza fortunei AUREOMARGINATA, KELLY...
Dobra jest też rodzina Fragrant Bouquet, w tym Guacamole, plantaginea....
Dobra jest też rodzina Fragrant Bouquet, w tym Guacamole, plantaginea....
Re: Hosty - problemy i kłopoty
SUM AND SUBSTANCE już zamówiona, o reszcie idę pogooglować. Dziękuję Tomku 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Pamiętacie moją walkę o Hollywood Lights i nieocenioną pomoc Tomasza:

Tomku, już chyba mogę dziękować!
Jest malutka, ale żyje i przecież kiedyś urośnie.

muchazezlotym pisze:Tomku, Twoje rady są nieocenione! Jeszcze raz stokrotne dzięki!
Efekt jest taki- fotka dzisiejsza:Tomasz II pisze:Będą o ile wygramy jej życie! To cenna odmiana, która rośnie szybko i dorasta do wielkości mojej Paradise Backstage ( to ta sama rodzinka).

Tomku, już chyba mogę dziękować!







Jest malutka, ale żyje i przecież kiedyś urośnie.



Re: Hosty - problemy i kłopoty
Nie dopuszczaj do przegnicia i zalewania, myślę,że tutaj najbardziej zawiniła kora, która trzymała za dużo wilgoci przy szyjce korzeniowej.
Elu, wciąż nie wygląda na taką w dobrej formie. Jak padnie - trudno. Wpadniesz w wakacje to coś poradzimy, bo moja jest całkiem spora ( trzy porządne odrosty).
Elu, wciąż nie wygląda na taką w dobrej formie. Jak padnie - trudno. Wpadniesz w wakacje to coś poradzimy, bo moja jest całkiem spora ( trzy porządne odrosty).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - problemy i kłopoty
Tomku, nie padnie, zobaczysz.
Widzisz - korę odsunęłam od niej ( od innych młodych sadzonek także), podłoże ma przepuszczalne, nawet bardzo, więc nie powinna zagniwać.
A w sierpniu na pewno przyjadę na szabry





Re: Hosty - problemy i kłopoty
Andrzej, liść moczył się w wodzie przez 24 godziny. Niczego podejrzanego nie zobaczyłem. Nawet przy pomocy lupy. Tak więc to nie nicienie są przyczyną tych brązowych przebarwień.paco pisze:Andrzeju, aby sprawdzić, czy to są nicienie należy taki podejrzany liść włożyć do czystej wody i przetrzymać go zanurzonego w niej 12-24 godziny. Po tym czasie należy obserwować wodę w naczyniu poszukując mikroskopijnych glist. Jeśli to są nicienie to na pewno da się to zauważyć, gdyż zainfekowany liść zawiera wiele pokoleń nicieni.aden pisze: Czy te nicienie nie zabiją hosty, nie spowodują jej degeneracji? Nie udało mi się poszukać niczego na temat nicieni jako szkodników host, natomiast znalazłem informacje o żerowaniu nicieni na różach. Piszą, że róże z objawami żerowania nicieni należy zniszczyć i w tym miejscu przez co najmniej 4 lata róż nie sadzić. Czy tak samo ma się rzecz z hostami? Czy moją hostę muszę zniszczyć?
Pozdrawiam, Andrzej