


Czy to jest to co mi przywoziłaś?
Z kamelki to chyba nic nie będzieAgar pisze:Kasiu, u Ciebie jak zwykle pięknie; wszystko prześlicznie zakwitło :P A jak Twoja kamelka, listki odżyły? Stapelka od Ciebie ma już korzonki - jeszcze malutkie, ale już są
Tak jak pisała Karinka to Siderasis :P mam go od niedawna i tak jak wstawiałam tą fotkę to był jego pierwszy kwiatek :P teraz jeszcze kolejne kwiatki pojawiają się jeden po drugim :P Wisi sobie na ścianie i ma się chyba dobrze jak do tej pory :P
To może musi się opalić :Pkari pisze:To Siderasis - ponoć strasznie wymagający, bo powinno się go hodować najlepiej w akwarium. U mnie jakoś dycha, choć jest pod opieką Mamy ;)
Kasieńko, kwiatuszki są przesłodzie, warto było czekać na fotkęCieszę się, że kalanchoe tak ładnie u Ciebie wygląda... A wilczomlecz - u mnie jego historia jest identyczna. Stoi na południowym oknie w pełnym słońcu, a i tak zielenieje
Kasiu, byłam wczoraj!!! Byłam, byłam po dłuuuuugiej przerwie. Rany julek, cały hektar tam mają - tylko z roślinkami ogrodowymi... Już po kilkunastu metrach miałam zapełniony koszyk, więc jedynym sposobem na powstrzymanie się był zwrot w tył - nie obeszłam wszystkiego, bo to by było zabójcze dla mojego portfela...FIGA pisze:Karinko co słychać w naszych ulubionych sklepach ?
W poniedziałek Emil ma kurs do Poznania to może bym się z nim zabrała :P