Danuta To będą podwyższone grządki warzywne, właśnie siedzę nad kartką i próbuję sobie rozplanować co i gdzie posadzić. Alicja no właśnie też to słyszałem Mam nadzieję że następny tydzień kiedy zaczynam urlop będzie łaskawszy co do pogody... Póki co zacznę od szlifowania i impregnowania skrzynek bo to mogę w domku zrobić w razie co
Witaj życzę powodzenia i trzymam kciuki za realizacje planów. Pogoda często się nie sprawdza więc może nie będzie tak źle. Wczoraj u mnie była burza gradobicie wiatr ponad setkę a dziś minimalne rozjaśnienia. Ja miałam jechać na działkę malować płotek, a leżę w łóżku z gorączką 38. Tobie życzę zdrówka Pozdrawiam
No pięknie.Podwyższone grządki fajna rzecz.Jak zimno można przykryć włókniną i przybić do ziemi plastikowymi gwożdziami.
Czasami oglądam angielski program na Domo+ i tam Monty Don ma dużo takich fajnych podwyższanych grządek.W ogóle to ma fajny,duży
ogród.
No i udało się, pierwsze prace związane z wycinką już za mną. Pogoda dopisała więc bardzo przyjemnie dzisiaj się pracowało. Przy okazji dostałem smsa że moja altana już przyjechała do Białegostoku i czeka na odbiór, prawie 2 tygodnie przed czasem !
Pierwsza partia rozsady sałaty wylądowała dzisiaj w szklarni ! Mam nadzieję że już niedługo będę zajadał się swoją własną sałatą
SEBA ta pergola metalowa mnie interesuje,sam robiłeś czy kupiłeś?
Fajny kawałek ziemi odzyskałeś.Co tam będzie?
Nie łapię,ta biało zielona to nie Twoja altana?
Wszystkie metalowe pergole które mam na działce są kupione, zazwyczaj na allegro. Na odzyskanym kawałku ziemi będą podwyższone grządki warzywne. Altanka biało zielona jest moja tylko dla mnie to jest po prostu domek Mówiąc altanka mam na myśli taka drewniana jako zadaszenie tarasu
Dzięki za odpowiedż.Widziałam podobne w internecie,ale się zastanawiam czy wytrzyma ciężar moich dwóch róż.Będę musiała do nich zadzwonić.Dla Ciebie domek ja swoją nazywam altanka.Domek to dla mnie domek murowany.Fajną ,dużą szklarnię masz.Podoba m się.Warzywa można sadzić wcześniej niż pod folią.
Dzięki za identyfikacje cebulowego.
Właśnie o łuk pytałem, nie chce powtórki z tanim łukiem. Będę szukał.
Gdzie kupiłeś nadstadki (?) paletowe?
Podziwiam za zapał i pracę włożoną w ogród, mi się po pracy nic nie chce
Damian Tak, to nadstawki paletowe. Przeszukałem z pół internetu w ich poszukiwaniu ale ceny wysyłki były ogromne. Jeden pan w końcu mi podpowiedział żeby poszukać w google skupu palet w moim mieście i tam popytać. I oczywiście to był strzał w 10. Mieli dostępne od ręki duże ilości za 20zł za sztukę.
Wczoraj pierwszy zacząłem urlop więc dzisiaj zabrałem sie do pracy Pogoda sprzyjała bardzo. Był piękny, ciepły(ok 12 stopni) i słoneczny dzień. W takie dni w człowieka wstępuje nowa energia i chęci do działania !
Udało się podciąć świerki, pomalować skrzynie, wykopać większość korzeni(a tych których się nie dało wykopać to udało się na tyle nisko ściąć żeby było można zasypać ziemią i nic nie wystaje ponad nią) Dodatkowo przyjechała dzisiaj moja nowa altana jednak na złożenie jeszcze trochę musi poczekać. Niestety ale miejsce w którym ma stanąć obecnie jest zawalone stosem gałęzi, korzeni i czeka na względne wyrównanie terenu.
Aktualnie mam wrażenie że moja działka zmieniła się w istne pobojowisko i w sumie po skończonej pracy tak usiadłem, popatrzyłem, przeraziłem się i mało brakowało a bym się rozpłakał. Wszytko wygląda wręcz tragicznie a jeszcze nie wiem kiedy uda się usunąć te wszystkie gałęzie... Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że to wszystko jest chwilowe ale mimo wszystko jestem przerażony
Powiem szczerze że mam chwilowy kryzys i zastanawiam się czy taki duży "remot" był dobrym pomysłem, ale cóż. Teraz już nie zatrzymam rozpędzonej machiny i trzeba to doprowadzić do końca. Wtedy podejrzewam że będę zadowolony z efektu !
Witaj . Jak chcesz zobaczyć pobojowisko to spójrz na moje dodatkowe 10 arów szczęście bez trawnika ( bo nie zdążyliśmy posiać ) i moje dwa rozpędzone sierściuchy, które cudownie mi to błotko roznoszą z miejsca a miejsce . Uwierz mi wolałabym oglądać stosy gałęzi i korzeni niż gołą błotną breję, która trawnikiem stanie się dopiero za jakiś czas . U Ciebie praca wre , efekty widać i tylko się cieszyć. Dobrze mieć plany, pomysły i z przytupem rozpoczynać nowy sezon. Pozdrawiam i pogody do pracy życzę .
Na Twoje "pobojowisko" zaglądam regularnie i ja z kolei wolałbym chyba nie mieć trawnika i móc dalej z resztą działać niż być w takim stanie zawieszenia jak teraz Ale to chyba jest trochę na odwrót jak z tym powiedzeniem że cudze chwalicie a swego nie znacie tylko tu bardziej pasuje "Na swoje narzekacie, cudzego nie znacie"
No cóż, trzeba się uzbroić w cierpliwość
Znam to uczucie, patrzysz na działkę i wszystkiego się odechciewa Ale jak się chce zrobić porządek, to najpierw trzeba zrobić większy bałagan - to bardzo prawdziwe i tego należy się trzymać