Pierwsze koty za płoty cz.lll

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Mariusz, jak mam nie narzekać, kiedy lato zapomniało o Warmii i Mazurach? Mało słońca, dużo deszczu i zimno ;:222 Do tej pory jeszcze jakoś sobie rośliny radziły, ale co zastanę teraz na działce? Raczej nie spodziewam się zastać tam cudów, obfite deszcze na pewno zrobiły swoje. Może wreszcie jutro uda mi się tam pojechać, to będę mogła trochę podziałać.
Lucynko, mam już serdecznie dosyć deszczu. Niestety chyba nic, ani nikt nie bierze tego pod uwagę ;:145 Nie martw się o mnie, najzwyczajniej w świecie dopadł mnie pogodowy dół. Ale kochana jesteś, dziękuję ;:196
Marysiu, z lukrowania niestety na razie nici, życie jak zwykle napisało swój scenariuszObrazek, ale o tym za chwilę. A dzieciaczkami chętnie już bym się zajęła, czekam na nie z utęsknieniem, ale ani widu, ani słychuObrazek.
Spadły potoki deszczu i moje pelargonie na balkonie są w stanie agonalnym. W piątek nareszcie przestało padać i sprzątałam zgniłe kwiaty i liście. Wyniosłam cały wielki wór śmieci.
Ewuś-ewka36jj, dziękuję za uznanie ;:196 Bardzo lubię swój domek, wymaga już remontu, ale to raczej takie kosmetyczne zabiegi. Niestety znowu odsunięte w czasie ;:222
Moja Route zachowała się trochę lepiej niż rok temu, bo na pewno dłużej udało jej się utrzymać liście. Ostatnio jednak stała już prawie goła, a i kwitnienie nie zapowiadało się obficie. Ciągle na nią liczę, bo jest zachwycająca. Kolor ma szczególny, a te żółte pręciki wyglądają jak płynne złoto ;:63 Chyba i ja w takim razie potraktuję niektóre swoje różyczki chemią, chociaż do tej pory bardzo jej skąpiłam.
Jolu, na szczęście na niebieskiej rabacie wszystko sieje się samo, to jest nadzieja, że za rok będzie podobnie. Oczywiście jak tam nie powciskam jakiś kolorowych jednorocznych. Bo przez zimę mogę zapomnieć, że tam miało być niebiesko ;:306
Vanilia Cupkacae jest tak rozpoznana przez Ewę- Pashminę i chyba rzeczywiście nią jestObrazek Mam ją pierwszy sezon, więc zbyt dużo nie mogę o niej powiedzieć. Na pewno jest najniższą moją jeżówką, przynajmniej na razie. A kupiłam w swoim najbliższym ogrodniczym, który w tym roku bardzo mnie pozytywnie zaskoczył ;:oj
Gosiu, wyrosły tylko dwie ostróżki, ale gdzieś czytałam, że one nie znoszą przesadzania, to pewnie dlategoObrazek Na wszelki wypadek już sypnęłam nasionkami. Ciekawe tylko jakie będą kolory? Czy one się dziedziczą, czy z jednej rośliny mogą być różne?
Jazz pokazywałam w lipcu, ale w tym roku niestety nie była tak zachwycająca jak w ubiegłym. W kwietniu wycięłam ją prawie przy samej ziemi, bo po zimie była cała czarna. A potem młode przyrosty załatwiły późne mrozy i znowu startowała od zera. Uwielbiam ją i to się na pewno nie zmieni ;:167 , jednak warunki ma u mnie trudne i muszę ją kochać taką, jaka jest. Jest zdrowiutka, liście ma błyszczące, a jak zakwitnie, to jakby obsiadła ją chmara motyli :tan
Dorotko, będę bardzo nieskromna i przyznam Ci racjęObrazek Dziękuję ;:196
Soniu, ta cynia jest mocno różowa, bo to chyba o tą Ci chodzi? Niestety producenta nie pamiętam, ale jeśli chcesz, to spróbuję zebrać nasiona. może mi się uda? W zbieraniu nasion nie jestem jakoś szczególnie sprawna, bo do tej pory zupełnie się tym nie zajmowałam. Ale forum do czegoś zobowiązuje. Nie wiem tylko czy zdążą one dojrzeć. Z moich nasion cynii zebranych w tamtym roku nie wykiełkowało niestety żadne.
Majesty mnie zachwyca za każdym razem jak na nią patrzę. I wreszcie się doczekałam, że kwitną już wszystkie. I muszę Ci powiedzieć, że wzbudzają zainteresowanie i niedowierzanie, że to trawa. Ktoś mnie nawet ostatnio zapytał, co to za szyszkiObrazek W przyszłym sezonie, za Twoją radąObrazek posadzę ich więcej w większej grupie.
Ewuś-ewarost, czas dla wnusia nie jest czasem straconym. Twój Leoś to kochany chłopczyk, ciesz się czasem z nim spędzonym. Wart jest każdej spędzonej z nim chwiliObrazek
Posadziłaś już cebulki? Szczęściara z Ciebie, sadzenie cebulek jeszcze ciągle przede mną.
Basiu, pełne jeżówki mam od niedawna. Supreme Elegance, Meteor Yellow i Double Decker, mam drugi sezon i na pewno są większe. Chyba najlepiej się rozrosła ta ostatnia. Jest piękna i zupełnie inna niż wszystkie pozostałe.

Dłuższą chwilkę mnie tu nie było, ale to z powodu doła, który był wynikiem tego, co działo się za oknem. Deszcz lał się bez przerwy od 30 sierpnia. Codziennie i cały czas. Przez cały ten czas prawie nie zdejmowałam z nóg kaloszy. Owszem, mam je śliczne, czerwoniutkie ;:oj ale ja się nimi zachwycam, nawet jak stoją w szafie.
Na balkonie praktycznie wszystko spleśniało. Chyba nawet z trudem uda mi się zrobić sadzonki z pelargonii.
W piątek wreszcie przestało padać, ale na działkę się nie wybrałam, bo było strasznie mokro. Za to pojechałam na rynek i kupiłam kolejną partię papryki na ostrygi po polsku wg. przepisu Marty Koziorożec ;:196 Na razie mam 38 słoików i nie wiem, czy na tym poprzestanę.

Obrazek

Filipowi tak zasmakowały, że nie zdążyły nawet dobrze ostygnąć, a już rozpoczął konsumpcjęObrazek Również w piątek zaczęłam przetwarzać kolejną porcję pomidorów od teścia, ale musiałam zostawić je niedokończone, bo w sobotę z samego rana pojechałam do koleżanki do Gdańska na babskie pogaduchy. Po kawie i śniadanku pojechałyśmy nad morze na Klif Orłowski. Do tej pory widziałam to miejsce tylko na filmach i od zawsze chciałam zobaczyć je na żywo. Poszłyśmy aż na samą górę, a stamtąd rozciągały się przecudne widoki ;:oj Uwielbiam nasze morze i chciałabym bywać tam częściej. Wiem, że zawsze nam się wydaje, że inni mają lepiej i więcej, ale coś takiego naprawdę zapiera dech w piersiach. Połaziłyśmy po piasku, zimne fale obmyły nam słoną wodą stopy, czegóż można chcieć więcej?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A wieczorkiem przy pysznej kolacji i trunkach odbywały się miłe Polaków rozmowy. Dawno się nie widziałyśmy i miałyśmy o czym gadać, a dzisiaj żal było wyjeżdżać. Ale już się umówiłyśmy na następne spotkanko :heja
Miałam nadzieję, że może jutro uda mi się pojechać na działkę i chociaż zacząć sprzątać przed zimą. Nie wiem jednak czy cokolwiek z tego wyjdzie, bo za oknem znowu pada deszczObrazek Skąd się bierze taka ilość wody?
Nowych zdjęć oczywiście nie mam, bo i skąd?
Mimo wszystko, żegnam Was pogodnie ;:196 W końcu przecież chyba kiedyś zaświeci jeszcze słońce? Jak nie w tym roku, to w przyszłym ;:306
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, może jeszcze pogoda pozwoli nam spokojnie przygotować nasze ogrody do zimy? Oby, bo ja też się trochę martwię. Klif orłowski piękny- byłam tam w lutym. Robi ogromne wrażenie!

Jaka to papryka?? Poproszę o przepis :wit
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

To fajnego masz tego sąsiada :lol: Czy pysznogłówka cytrynowa ci zimuje? Miałam u siebie, przeżyła jedną łagodną zimę, ale po tegorocznych mrozach niestety się nie obudziła ;:145 Widoki na działce wciąż zapierają dech, te morskie też do pozazdroszczenia ;:173
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11623
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko zazdroszczę pobytu nad morzem :oops: ... to moje ulubione miejsce na wczasowiska..Byłam kilkakrotnie od dziecka poczynając po wyjazdy już z własnym M i synami... Ale to dawne dzieje... od kilkunastu lat z kolei nie byłam... ;:oj Z jednej strony chciałoby się a z drugiej strony już się nie chce wyjeżdżać poza obręb działki...Ot, samo życie i jego blaski i cienie... ;:131 Ale zdjęcia oglądam zawsze z zainteresowaniem...Twoje są fantastyczne i ciekawe ujęcia! ;:138

:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Moniko, nawet tak mi nie zależy na przygotowaniu działki do zimy, jak na tym, żeby zrobić miejsce dla tulipanów. W tym celu muszę usunąć część jednorocznych, ale ciężko mi to idzie, bo jeszcze całkiem ładnie kwitną ;:108 Jednak dzisiaj już trochę wywaliłam, jutro jak nie będzie padać, to będę działać dalej. Przepis na paprykę podam na pw :wit

Obrazek

Małgosiu, pysznogłówka cytrynowa jest jednoroczna, dlatego nie przeżyła mrozów. Być może lekka zima jej nie załatwi, ale generalnie trzeba ją siać co roku. Widok morza mnie fascynuje, szum fal jest jak muzyka dla moich uszu. Wybieramy się do Gdańska ponownie w grudniu, mam nadzieję, że już będzie śnieg, bo chciałabym zobaczyć morze w zimowej szacie :tan

Obrazek

Maryniu, morze było obecne i w moim życiu od zawsze. Kiedyś jeździłam tam z rodzicami, albo z harcerzami na obozy. Potem woziliśmy tam nasze dzieci, głównie pod namiot. I obozowe życie smakuje nam do dzisiaj, niechętnie korzystamy z hoteli.
Teraz mam nad morzem koleżankę i zawsze aktualne zaproszenie. Koniecznie muszę pojechać tam zimą. Kiedyś pojechaliśmy z eMem w lutym. Jeszcze nie posiadaliśmy samochodu, więc pojechaliśmy pociągiem i autobusem. Na spacer pozostało nam raptem dwie godziny i trzeba było wracać. Może i było to trochę szalone, ale za to pamiętam tę wyprawę do dziś ;:108
Miło mi, że moje zdjęcia znajdują Twoje uznanie ;:196

Obrazek

Wczoraj w końcu zapomniałam Wam napisać, dlaczego remont działkowego domku jest patykiem na wodzie pisany. Otóż, jak jeszcze byłam w Gdańsku eM skręcił sobie nogę. Ponieważ jest również podejrzenie pęknięcia, to nogę wsadzili mu w gipsObrazek Za tydzień będzie miał ponownie zrobione zdjęcie i wtedy się okaże czy dalej zostawią mu gips, czy może wystarczy szyna. Wystarczyło go na chwilę zostawić samego, a już musiała coś nawywijać. A tyle mi naobiecywałObrazek Miała być wymiana okien na działce i wyjazd na grzyby, tymczasem muszę wszystko odpuścić. Jednak szybki do okien już są, to wcześniej lub później na pewno się za to zabierze. Pewnie będzie to już w przyszłym roku, bo teraz chyba będzie już za zimno, żeby spać na działce w domku bez okien.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na działkę miałam jechać już z samego rana, ale z powodu eMa musiałam trochę plany zmienić. Najpierw pojechałam odebrać pyszną kawusię z paczkomatu, a potem pojechałam do przychodni po zwolnienie lekarskie. Nadłożyłam sześć kilometrów, czasu jeszcze więcej i na działkę dojechałam dopiero przed jedenastą. Dzień był pochmurny, ale na szczęście było ciepło i co najważniejsze nie padało :heja
Założyłam kaloszki i wzięłam się do roboty. Ziemia jest tak nasączona wodą, że grzęzłam w niej po kolana. Pielenie zupełnie nie wchodziło w grę, pozostało mi tylko wycinanie przekwitniętych kwiatów i usuwanie jednorocznych roślin. Potrzebne jest mi miejsce na tulipany, a jeszcze wszędzie coś rośnie. Jakoś muszę się za to zabrać, ale na razie nie bardzo wiem jak ;:202 Działka wciąż kwitnie i nie jest wcale tak źle, jak mi się wydawało. Szkoda jest mi wycinać wciąż kwitnące kwiaty, ale chyba będę musiała się przemóc, bo inaczej powtórzy się sytuacja sprzed roku. Przyszły przymrozki, wszystko sczerniało a ja musiałam się grzebać w zgniliźnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oczywiście, jak się domyślacie, pojechałam rowerkiem. Nie jeździłam już ponad tydzień i obawiałam się, że już może będę musiała schować go do piwnicy. Na szczęście jeszcze mogłam poczuć ten wiatr we włosach. Zupełnie nie wiem po co co rano sterczę przed lustrem i się fryzuję, kiedy wystarczy piętnastominutowa przejażdżka i nie ma po mojej fryzurze śladu ;:306 Niby człowiek powinien uczyć się na błędach, a jak nakręcona codziennie te błędy powielam ;:224
Jestem ciekawa co mi przyniesie nadchodzący dzień? Są dwie opcje: w razie pogody jadę na działkę, a jak będzie padać, to na ryneczek po kolejną partię papryki. Jestem otwarta ;:108

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam :wit
Ps. A za oknem znowu pada deszcz. czemu mnie to nie dziwi?
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42360
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko i u mnie leje, ale nieprzerwanie od wieczora a w nocy leciały ściany deszczu, które nie pozwalały spać. Za ciepło na zamknięcie okiem a dźwięk nie nastrajał mnie do snu ;:223
Współczuję zmiany planów przez kontuzję mężowską...a może to nie pęknięcie i szybko się wygoi? Nie mniej jednak o grzybach zapomnij i jedź po paprykę :;230 Ja też walczę z paprykową pastą z przepisu Marty Koziorożec.
Kirengeszoma i mnie pokazała buzię, bo rok temu pączek odpadł!
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko żeby wszystkim było po równo to u mnie też od bladego świtu leje :) , tyle ze u mnie to nawet dobrze bo robiłam roślinne przeprowadzki... wczoraj było ;:3 i 26 st. Fotki jak zawsze wspaniałe ... najbardziej zachwycają mnie te 7, 11, 15 to są takie detale na które przeważnie nie zwraca się uwagi - całe piękno oddaje fotografia ;:333 Moja uwagę zwróciła też róża Fighting Temeraire (jeszcze się z nią nie spotkałam)... mój kolor i musiałam o niej poczytać, a jak ty ją postrzegasz w normalnych nie hodowlanych warunkach ... czasem to co piszą nie jest równoznaczne ze stanem faktycznym :oops: Dobrej pogody na ogrodowanie ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17365
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko :wit Śliczne rośliny, kwitnienia i fotki ;:333
Hortensje, róże ,jezowki ,rudbekie. Werbena z hortka piękne połączenie. ;:108
A na ostatnim zdjęciu to pystynnik ? Pięknie.
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

To trzymam za słowo. :lol:
Dzięki za piękne widoczki znad morza. Coś cudownego bo każdy ma coś innego do pokazania. Fajnie mieszkać blisko morza. My mamy blisko do gór. :wink:
Kolorki letnio-jesienne piękne. :D
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, widzę, ze wyprawa z koleżanka nad morze udana! Zazdraszczam troszkę. Nie było mnie już nad naszym morzem hmmm... 7 lat, szmat czasu...
Zaintrygowały mnie te Twoje papryczkowe przetwory, podlinkuj proszę przepis.
W ogrodzie wciąż pięknie. Mnie również szkoda byłoby ścinać kwitnące kwiaty.
A... ja też uwielbiam wiatr we włosach jak jeżdżę na rowerze. Jak tylko pogoda w niedzielę pozwala to fruuuu i już mnie nie ma...
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Marysiu, to u mnie w nocy było podobnie, jak u Ciebie. Tylko mi to nie przeszkadza spać, spałam jak aniołek ;:108 Rano było tak mokro, że odpuściłam sobie działkę i pojechałam za Twoją namową po paprykę. Musiałam jeszcze pojechać do szpitala po zdjęcie rtg eMa, bo w niedzielę, był nieczynny sprzęt i nie mogli nagrać płytki. I nie uwierzycie ile musiałam na nią czekać. Całe 45 minut ;:202 A podobno miała być gotowa, tylko przyjść i wziąć.
Szkoda, że kirengeszoma tak późno zakwita, często nie zdąży pokazać kwiatów, bo uprzedzi ją przymrozek. Ale bardzo lubię jej delikatne kwiatuszki. Moja jest już całkiem sporym krzaczkiem.

Obrazek

Ewuś, o Fighting Temeraire pisałam już tak:
Tę różyczkę po prostu uwielbiamObrazek I wybaczam jej wszystkie niedociągnięcia. Moje uczucie do niej nie zmienia się od samego początku. Od pierwszej chwili, kiedy ją ujrzałam na zdjęciu z oferty. Nie mogłam się doczekać kwiatów i nie zawiodłam się. Jest cudna i mimo, że ma trochę pokraczny pokrój i kwiaty trzyma stosunkowo krótko, to za każdym razem jak ją widzę, moje ;:167 dostaje pląsawicy.
I nic się w tej materii nie zmieniło ;:108 Kwiaty ma przepiękne i duże. I bardzo cudownie pachnie. I jest zdrowiutka do ostatniego listka. Na stronie szkółki podają, że dorasta do 250 cm, u mnie na pewno nigdy taka nie będzie. Mroźne zimy powodują, że wszystko wycinam tuż przy ziemi, ale w tym roku i tak troszkę podrosła. Jedyne co mogłabym jej zarzucić, to to, że za bardzo się rozkłada na boki. Mogłabym, ale tego nie zrobię, bo ja ją ślepo kochamObrazek
Deszczem w tym roku na pewno nie dzielili po równoObrazek . Ty mi nie opowiadaj takich rzeczy. Chyba jeszcze nigdy nie miałam tak mokro na działce.
To dla Ciebie jeszcze jeden detalik. Takie zdjęcia sprawiają mi ogromną frajdę. Mam wyostrzone zmysły na takie szczegóły :heja

Obrazek

Aniu, pustynniki już dawno przekwitły, a jeszcze nie pora na odgrzewane kotlety ;:306 To jest kwitnący kłos rozplenicy. Skoro zdjęcie wzbudziło Twoją ciekawość, to znaczy, że swój cel osiągnęłam ;:108

Obrazek

Elżbietko, na działce już coraz bardziej jesiennie, ale jeszcze ciągle jest pięknie :heja Nawet jestem tym zaskoczona, bo byłam przekonana, że jednak po tak intensywnych deszczach, wszystko będzie stało smętne. Tymczasem jest całkiem nieźle. Zebrałam tylko do wysuszenia nasiona aksamitki, bo bałam się, że zgniją.

Obrazek

Mariolko, staramy się być nad morzem każdego roku, chociaż na jeden dzień ;:65 I mimo, że nie jestem entuzjastką piasku, który dostaje się po prostu wszędzie, to jednak coś mnie tam ciągnie. Teraz ma nadzieję, że będę tam bywać częściej ;:224
Od maja jeżdżę na rowerze praktycznie codziennie. Tylko deszcz mnie powstrzymuje. I do pracy i na działkę, do fryzjera i na zakupy- wszędzie jadę rowerem. I już mi żal, że za chwilę będę musiała odstawić go do piwnicy ;:145
Przepis wysyłam na pw.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Witaj :wit . Widzę, że zapasy w dalszym ciągu robisz ;:333 . Oj będzie co jeść zimą ;:224 . Wypad nad Morze bardzo udany i piękne zdjęcia przywiozłaś . Nie ma to jak babskie pogaduchy ;:224 . Migawki z ogrodu cudowne ;:138 . Wspaniale oddałaś kolory, kształty i najmniej szczegóły roślin ;:215 . Zielona jeżówka jest boska i widzę, że sporo osób ją ma ;:224 . Szkoda, że ta pogoda taka niesprawiedliwa jest :( . W takim razie słoneczka życzę na dalszą część września i pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonka fotki zachwycające... i ostatnia " Jeżówka na oryginalnej ścieżce " tak mnie zauroczyła że zapożyczyłam ja na tapetę laptopa :oops: ... Iwonko zrób sobie logo na fotkach są tak piękne, że lepiej je chronić by nikomu nie przyszło do głowy wykorzystać je nieuczciwie ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, zdaje się, że mamy podobną pogodę tego lata, ;:108 które u mnie też paskudnie przekropne i mokre, ;:222 raczej zimne i nieprzyjemne. ;:145 Może dobrze, że już mija... ;:218 Jest nadzieja na lepsze przyszłoroczne letnie klimaty. ;:7
Działka kwitnie Ci uroczo, ;:138 a remont domku spokojnie wykonacie w późniejszym terminie. ;:108
Niech M spokojnie dochodzi do pełnej sprawności. ;:63 Obojgu Wam zdrówka życzę. ;:167 ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17365
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Aha kłos rozplenicy. Bardzo mnie to zdjęcie zaciekawiło. Wszystko co genialnie! !!
Heziwka6 piękne. Ona zawsze Tak długo kwitnie?
Róża piekna. Werbena hortka wygląda ślicznie. Jeszcze raz to zestawienie pochwałę
. ;:215
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”