No coś Ty, Tess
Czy nie wiesz, że smoła jest najstarszym impregnatem?
Już Wikingowie smołowali swoje łódki, a do niedawna
pokrycia z papy, święciły triumfy w każdym willowym zakątku.
Ba, przeciez nawet Ty samrowałaś fundamenty bitgumem, czyli preparatem smołowym
Więc, ja się konserwuję od środka
************
Dynio-picie, czyli samo życie
* * * * *
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych
znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do
przybyłych parafian:
- Kochani moi!...Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie
związanych z naszą wiarą.
- Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!
- Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak
poważniej.
- W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie:
gdzie ja trafiłem?
- Podczas pierwszego dnia spowiedzi, przybył do konfesionału młody osobnik,
który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą.
- Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego
szefa.
- Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie
są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za
spóźnienie.
Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej
parafii. Zresztą nie będę się chwalił ale miałem zaszczyt być pierwszą
osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
źródło - @