Pogoda dzisiaj jest bardzo niezdecydowana a może zmienna jak kobieta

?? Raz pada kapuśniaczek, raz leje a chwilami się przejaśnia . Dałam radę przesadzić kilka roślin a w tym lilaka, bez czarny, astry i wykopałam odętkę, która zaczęła za bardzo panoszyć się na rabacie

. Podzieliłam ją i wsadziłam w dużą donicę. Może teraz nie będzie tak szalała . Teraz znowu leje

. Pewnie zaraz przestanie i będę mogła jeszcze przesadzić chryzantemę i kilka innych . To jest ten plus przydomowego ogródka

.
Aniu na razie mi nie zazdrość bo zanim zaczną powstawać rabaty to będzie jedna wielka masakra z koparkami, robieniem podjazdu itd. Potem możesz mi zazdrościć

. Nie no żartuję

. Niczego mi nie zazdrość bo masz kawałek na prawdę fajnego ogródka

.
Basiu gitarowa rabatka jest ale może w przyszłym roku będzie likwidowana. To zależy od tego kiedy uporamy się z pewnymi pracami. Zamiast niej będzie trawka ale tamta rabata przy siatce będzie dużo szersza i dłuższa

. Coś za coś

. Tuje od razu mieliśmy sadzić ale wstrzymywaliśmy się z tym bo szkoda mi było cennego miejsca . Teraz jednak nie ma się nad czym zastanawiać tylko sadzić żeby już rosły

.
Asiu dobre

. Rabat nigdy dość a trawy jeszcze będę miała aż nad to

. Dnia przybywa ale żeby chociaż tak słońce pojawiało się częściej

.
Sabinko jeśli faktycznie będzie 17 stopni to jakoś przeboleję tą dzisiejszą pogodę

i nawet marudzić nie będę

. Już nie zastanawiamy się tylko faktycznie będziemy sadzili tuje

. Dzisiaj zrobiłam im miejsce

. W przyszłym tygodniu muszę kupić kilkanaście sztuk. Tą rabatę powiększę dopiero jak wjazd zrobimy z drugiej strony. Jeśli uda się nam to zrobić na wakacjach to jeszcze w tym roku zacznę ją poszerzać

. Już nie mogę doczekać się tego wszystkiego . Kurczę mam nadzieję, że nie zapeszę takim pisaniem. Myślę, że już teraz sąsiadka nie powinna się wycofać

.