
Familokowego ciag dalszy
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Familokowego ciag dalszy
Kochana jak masz doła to kup sobie biustonosz intimisimi. Podnosi, zbiera i podtrzymuje.
Szybko Cię na nogi postawi.

- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu, sezon już się kończy, to podobno ostatni weekend taki, a przyszły tydzień prawdziwie jesienny. Susza daje nam wszystkim się we znaki, czekanie na deszcz...
Wiem o czym mówisz, ja w tamtym roku miałam taką niechcicę
Idź na spacer do lasu i przytul się do brzozy
Jak będziesz miała nasionka Cyklanthery, to chętnie przyjmę. Pierwszy raz w ogóle zetknęłam się z tą rośliną, nazwą. Smakowo przypomina coś znajomego?
Bremer wspaniały!
Wiem o czym mówisz, ja w tamtym roku miałam taką niechcicę

Idź na spacer do lasu i przytul się do brzozy

Jak będziesz miała nasionka Cyklanthery, to chętnie przyjmę. Pierwszy raz w ogóle zetknęłam się z tą rośliną, nazwą. Smakowo przypomina coś znajomego?
Bremer wspaniały!

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu - smuteczki na bok!
Nawet jak nie zajrzysz na dniach do ogródka to nie miej czasu na smutasy.
Jutro będzie lepiej

Nawet jak nie zajrzysz na dniach do ogródka to nie miej czasu na smutasy.
Jutro będzie lepiej


- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu chandra przyszła, chandra odejdzie, u mnie też susza że chwasty się urywaja a nie wyrywają, trochę podlewam, ale ile można, i znowu liczę że ten następny rok będzie lepszy.Na zblizeniach róże sa cudne, ale to już październik to co tu się spodziewać 

- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu chandra przyszła, chandra odejdzie, u mnie też susza że chwasty się urywaja a nie wyrywają, trochę podlewam, ale ile można, i znowu liczę że ten następny rok będzie lepszy.Na zblizeniach róże sa cudne, ale to już październik to co tu się spodziewać 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Familokowego ciag dalszy
Dopiero co, gratulowaliśmy Ci narodzin wnusi a tu już minął rok
Kochana Jadziu, urodzinowe ucałowania dla Amelki
Każdy od czasu do czasu zalicza doła
Przejdzie i znowu będzie ok
To pora roku tak nastraja.
Jeżeli będziesz miała jeszcze w nadmiarze nasiona cyklanthery, to i ja poproszę. Dorzuć do dziurawca, a ja będę mogła spróbować co to za cudo. Cyklantherę siejesz bezpośrednio do gruntu?


Każdy od czasu do czasu zalicza doła


Jeżeli będziesz miała jeszcze w nadmiarze nasiona cyklanthery, to i ja poproszę. Dorzuć do dziurawca, a ja będę mogła spróbować co to za cudo. Cyklantherę siejesz bezpośrednio do gruntu?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17395
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu
Mam nadzieję,ż smutki, melancholie odeszły juz ??
Róze piękne.Co tam jeszcze ci kwitnie w ta piekną jesień??
Torcik piękny.I za pewne był smaczny

Mam nadzieję,ż smutki, melancholie odeszły juz ??

Róze piękne.Co tam jeszcze ci kwitnie w ta piekną jesień??
Torcik piękny.I za pewne był smaczny

- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu, pociesz się że nie jesteś sama z chandrą... mnie też dopada kilka razy w roku , ale zawsze jakoś się z niej podnoszę...
Faktem jednak jest, że ten rok dla naszych ogródków jest ciężki... ale pocieszam się tym, że może przyszły będzie taki, jak powinien być... normalny...
Ja do Chopina nie miałam szczęścia.. a właściwie to miałam, bo rósł u mnie kilkanaście lat i był naprawdę ogromnym krzaczorem...
przez te wszystkie lata nic szczególnego nie zauważyłam, a kwitł zawsze obficie... nigdy nie chorował, dopiero jakieś trzy lata wcześniej zanim go wyrzuciłam dostawał mączniaka... ale mumie były zawsze, i czasem musiałam połowę kwiatów wyrzucić... no i stało się... wkurzył mnie, bo naoglądałam się różnych cudeniek na Forum...
W tym roku wkurzyło mnie kilka innych róż, z którymi również się rozstałam.... a jeszcze kilka jest co mnie drażnią... ach... gdybym wiedzę, którą teraz posiadam miała wcześniej, nie byłoby kopania i wyrzucania... ale człowiek na błędach się uczy... dobrze że jest takie miejsce gdzie można dowiedzieć się o tych najodporniejszych i najlepszych różach...
Jadziu, trzymaj się ... będzie dobrze...
Ps. gratulacje dla wnusi...
Faktem jednak jest, że ten rok dla naszych ogródków jest ciężki... ale pocieszam się tym, że może przyszły będzie taki, jak powinien być... normalny...
Ja do Chopina nie miałam szczęścia.. a właściwie to miałam, bo rósł u mnie kilkanaście lat i był naprawdę ogromnym krzaczorem...
przez te wszystkie lata nic szczególnego nie zauważyłam, a kwitł zawsze obficie... nigdy nie chorował, dopiero jakieś trzy lata wcześniej zanim go wyrzuciłam dostawał mączniaka... ale mumie były zawsze, i czasem musiałam połowę kwiatów wyrzucić... no i stało się... wkurzył mnie, bo naoglądałam się różnych cudeniek na Forum...

W tym roku wkurzyło mnie kilka innych róż, z którymi również się rozstałam.... a jeszcze kilka jest co mnie drażnią... ach... gdybym wiedzę, którą teraz posiadam miała wcześniej, nie byłoby kopania i wyrzucania... ale człowiek na błędach się uczy... dobrze że jest takie miejsce gdzie można dowiedzieć się o tych najodporniejszych i najlepszych różach...
Jadziu, trzymaj się ... będzie dobrze...

Ps. gratulacje dla wnusi...

- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu witam cieplutko
głowa do góry - jutro będzie lepiej
Ogród masz piękny
róże cudnie kwitną
i wspaniałą masz wnusię Amelkę
masz powody do radości
Pozdrawiam i dużo zdrówka i radości życzę


Ogród masz piękny




Pozdrawiam i dużo zdrówka i radości życzę

- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Familokowego ciag dalszy
Wow, Amelka ma już roczek --gratulacje 

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciag dalszy
Witam wszystkich cieplutko ,chociaż za oknem trochę sobie popaduje deszczyk i zrobiło sie chłodniej. Niech pada, bo susza niemożliwa.W sobotę trochę pobyłam w ogródku, lecz żadnych prac nie robiłam tylko podlałam doniczkowe i trochę rabatki gdzie rosną dalie .Reszta niech tam sobie radzi
KAROLCIA no i patrz jak my się starzejemy a raczej wnuki czy prawnuki jak Amelcia
TERENIU wiem ,że mam powody do radości lecz ten rok był na prawdę kiepski jeśli chodzi o kwitnienie róż oczywiście powtórkę
GABI mnie dopiero tak pierwszy raz dopadła taka chandra lecz sporo czynników wpłynęło na to .Dzisiaj trochę podlewa chociaż tylko taka grubsza mżawka lecz dobre i to .Część młodych róż też nie zaszczyciło mnie obfitym kwitnieniem prócz Munstead ten dał konkretnie czadu
Amelka renaissanowa też nie powaliła mnie na kolana, bo dosyć długo się zbierała, a potem tylko jakieś 10 kwiatów pokazała i to wszystko.Mam nadzieję ,ze przyszły sezon będzie lepszy.Jedyną pociechą dla mnie jest cudnie kwitnąca Angela wraz z Cardinalem Hume tylko te obie róże to potwory .Jednak do tych czas są zdrowe i tylko parę listków jest chorych u Cardinala a mamy już październik .Co do Chopina to wciąż się zastanawiam czy go przesadzić
ANIU powoli odejdą smutki przecież nie mogą trwać wiecznie.Torcik był ze śmietany i serka Macarpone pyszny .Co do kwitnienia róż to pozostawiają wiele do życzenia jeśli chodzi o poprzedni sezon
IWONKO zostawiłam na krzaczku sporo dorosłych owoców ,żeby zawiązały nasionka.Z mojego tegorocznego doświadczenia zauważyłam ,że każde nasionko wykiełkowało .Najpierw dałam je na tamponik ,żeby wykiełkowały, a potem dopiero do kubeczka i jak już trochę podrosły te siewki to poszły do ziemi. Można je wysiać dopiero pod koniec maja i tak obficie obrodzą tylko ślimaki też je uwielbiają, bo pierwsze sadzonki mi pożarły i musiałam wysiewać po raz drugi i nawet bałam się czy coś z tego będzie. Jednak poszły jak burza u mnie zawładnęły całą Etiude i poszły na cyprysa i tuje .Dają czadu
a smak mają oczywiście takie młode owocki 2-3 a nawet 4 cm jak groszek zielony pomieszany z ogórkiem
RENIUpowoli przechodzi chandra jednak nic jeszcze nie zrobiłam w ogródku prócz paru fotek .Łażę po nim jak błędna owca
BEATKO już zajrzałam a nawet chwilkę posiedziałam z Agatką, bo jej też mnie brakuje w ogródku .Zawsze rano szłyśmy razem i byłyśmy tam do wieczora z przerwami
BASIU oj do lasu miałabym daleko .Cylantherowych nasionek mam nadzieję ,ze będzie sporo, bo wisi mnóstwo owocków.Smak pomiędzy ogórkiem a zielonym groszkiem .Musisz jej jednak dać sporo miejsca bo to pnącze dorasta do sporych rozmiarów nawet 5m długości .Najlepiej puścić ją przy siatce
DOROTKO bez biustonosza się obejdzie lecz dzięki za radę
Amelka podnosi na duchu i dzisiejszy deszcz
ANDRZEJU ma jeszcze być ciepło, więc zdążę uporządkować wszystko w ogródku a czosnek też chyba zdążę posadzić .Jednak zastanawiam się czy warto bo w ogródku pokazało sie mnóstwo wijów, które pożarły różane patyczkowe korzonki .Tak dobrały się do opadniętego pomidora i gdzie nie kopnę tam wszędzie są te krocionogi.Nie wiem jak sie z nimi rozprawić muszę poczytać i skąd one sie wzięły w takich ilościach

MARYSIU po obornik jeszcze sie nie wybrałam lecz wszystko przede mną .Muszę załadować do worków a wnuk mi przywiezie samochodem to nie będę musiała wozić wózkiem
IWONKO wiem ,że z naturą nie wygramy lecz boli to ,ze im bardziej się starasz tym jest gorzej.Dalia w realu jeszcze ładniejsza a z dalią Convoitise tworzą cudny duecik
Wieczorem zajrzę do bo teraz obowiązki wzywają










KAROLCIA no i patrz jak my się starzejemy a raczej wnuki czy prawnuki jak Amelcia

TERENIU wiem ,że mam powody do radości lecz ten rok był na prawdę kiepski jeśli chodzi o kwitnienie róż oczywiście powtórkę
GABI mnie dopiero tak pierwszy raz dopadła taka chandra lecz sporo czynników wpłynęło na to .Dzisiaj trochę podlewa chociaż tylko taka grubsza mżawka lecz dobre i to .Część młodych róż też nie zaszczyciło mnie obfitym kwitnieniem prócz Munstead ten dał konkretnie czadu

ANIU powoli odejdą smutki przecież nie mogą trwać wiecznie.Torcik był ze śmietany i serka Macarpone pyszny .Co do kwitnienia róż to pozostawiają wiele do życzenia jeśli chodzi o poprzedni sezon
IWONKO zostawiłam na krzaczku sporo dorosłych owoców ,żeby zawiązały nasionka.Z mojego tegorocznego doświadczenia zauważyłam ,że każde nasionko wykiełkowało .Najpierw dałam je na tamponik ,żeby wykiełkowały, a potem dopiero do kubeczka i jak już trochę podrosły te siewki to poszły do ziemi. Można je wysiać dopiero pod koniec maja i tak obficie obrodzą tylko ślimaki też je uwielbiają, bo pierwsze sadzonki mi pożarły i musiałam wysiewać po raz drugi i nawet bałam się czy coś z tego będzie. Jednak poszły jak burza u mnie zawładnęły całą Etiude i poszły na cyprysa i tuje .Dają czadu

RENIUpowoli przechodzi chandra jednak nic jeszcze nie zrobiłam w ogródku prócz paru fotek .Łażę po nim jak błędna owca

BEATKO już zajrzałam a nawet chwilkę posiedziałam z Agatką, bo jej też mnie brakuje w ogródku .Zawsze rano szłyśmy razem i byłyśmy tam do wieczora z przerwami
BASIU oj do lasu miałabym daleko .Cylantherowych nasionek mam nadzieję ,ze będzie sporo, bo wisi mnóstwo owocków.Smak pomiędzy ogórkiem a zielonym groszkiem .Musisz jej jednak dać sporo miejsca bo to pnącze dorasta do sporych rozmiarów nawet 5m długości .Najlepiej puścić ją przy siatce
DOROTKO bez biustonosza się obejdzie lecz dzięki za radę


ANDRZEJU ma jeszcze być ciepło, więc zdążę uporządkować wszystko w ogródku a czosnek też chyba zdążę posadzić .Jednak zastanawiam się czy warto bo w ogródku pokazało sie mnóstwo wijów, które pożarły różane patyczkowe korzonki .Tak dobrały się do opadniętego pomidora i gdzie nie kopnę tam wszędzie są te krocionogi.Nie wiem jak sie z nimi rozprawić muszę poczytać i skąd one sie wzięły w takich ilościach


MARYSIU po obornik jeszcze sie nie wybrałam lecz wszystko przede mną .Muszę załadować do worków a wnuk mi przywiezie samochodem to nie będę musiała wozić wózkiem
IWONKO wiem ,że z naturą nie wygramy lecz boli to ,ze im bardziej się starasz tym jest gorzej.Dalia w realu jeszcze ładniejsza a z dalią Convoitise tworzą cudny duecik
Wieczorem zajrzę do bo teraz obowiązki wzywają











- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu u nas też pada i mocne ochłodzenie (w porównaniu z tym co było w sobotę, to spadek 12 stopni), ale to przecież październik... U mnie też już taka susza była, że masakra.
Nie podlewałam od dawna... dalie praktycznie do wykopania się nadają, bo poprzewracały się.
Jadziu co dobrało się do korzonków Twoich roślin? Nicienie?
Nie podlewałam od dawna... dalie praktycznie do wykopania się nadają, bo poprzewracały się.
Jadziu co dobrało się do korzonków Twoich roślin? Nicienie?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu, ja zdjęć nie widzę. 

- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6370
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Familokowego ciag dalszy
Jadziu zawsze jak mnie długo nie ma to straszysz mnie jakimiś robalami
Piękna jest dalia Black Jack
O różach nie wspominam bo wiadomo to Twoja miłość i są zawsze cudowne

Piękna jest dalia Black Jack

O różach nie wspominam bo wiadomo to Twoja miłość i są zawsze cudowne

Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Familokowego ciag dalszy
Leje, wieje, jest paskudnie, ale niech leje może trochę tej wody zostanie w głębszych warstwach ziemi, Jadziu, tak sobie pomyślałam, czy nie lepiej tego Chopina usunąć ściąć wyrzucić, i kupić na nowe miejsce nową sadzonkę, Chopin on z tych najtańszych przecież jest, warto się męczyć?, a on i tak może odchorować po przesadzeniu.