Miałam te białe "kaskadowe" z tej firmy i nie były kaskadowe, rosły pionowo w górę. Ostrzegała mnie koleżanka z forum, że rok wcześniej te same też nie były kaskadowe. Ale na pocieszenie dołączam zdjęcie jak wyglądały. W sumie byłam zadowolona, tylko tak do końca lipca, potem były wysokie, mniej gęste i sterczące we wszystkie strony.
Ja w tym roku dam sobie na wstrzymanie z wysiewem petunii i zrobię to tak jak rok temu czyli początkiem marca.Może i trochę późno,ale mi taki termin odpowiada.
1 kwiecień - busz. ;:306Tuż przed pikowaniem.
Kwitły bardzo długo i obficie.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Papi pisze:Znalazłam jeszcze zdjęcie z 4 lipca, pod koniec lipca były 2 razy wyższe. O ile stojąc na balkonie wyglądały w miarę, to z dołu już niezbyt.
Aby coś zwisało od tej strony możesz przed petuniami dosadzić lobelię zwisającą i skrzynki będą zakryte. Ja w tym roku tak zrobię - w ubiegłym roku miałam petunię zwisającą i też rosła w górę (nawet na pół metra-i nie pomagało ciągłe jej skracanie-nowe pędy i tak szły ku górze) i pomyślałam, że teraz dosadzę lobelię (która w ubiegłym roku rosła u mnie w gruncie i się pokładała a pędy miała ok. 30cm - wystarczy by zakryć skrzynkę).
Witajcie . Widzę, że nie tylko u mnie petunie zwisające stały . No marne to pocieszenie ale jednak jest . Z tą lobelią to fajny pomysł . Będę zaglądała i kibicowała Wam bo ja chyba się nie zdecyduję na wysiew petunii. Kupię kilka sadzonek na pobliskim ryneczku . Powodzenia .
Nie zniechęcaj się tak szybko Ewelino. Ja bym nie dał za wygraną. W ubiegłym roku z rezerwą podszedłem do uprawy sądząc że wyhodowanie dobrej jakości sadzonek będzie problemem.Jak się później okazało nie sprawiły mi kłopotu.Zauważyłem że w uprawie ozdobnych wszelkiej maści kapitalne znaczenie ma podłoże w jakim siejemy i pikujemy nasze rośliny.
Tutaj po lewej stronie jakiś czas po przepikowaniu.Ruszyły szybko ze wzrostem,pomimo że dodatkowo niczym ich nie zasilałem.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Tutaj na 1 stronie moim zdaniem bardzo istotne informacje na temat petunii kaskadowej http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=62468
Bardzo ważny jest materiał siewny, inaczej nie ma co spodziewać się spektakularnych efektów.
Witku witaj . Problem w tym, że miałam całkiem ładne te swoje sadzonki i początkowo byłam bardzo zadowolona. Były gęste i zwarte ale do pewnego czasu. Potem petunie wyrosły na brzydkie pokraki . Fakt kwitły dość obficie ale nie były ładne z pokroju . Już nie będę wspominała o tym, że nie zwisały bo wiem, że sporo zależy od nasion. Całkiem się nie zniechęcę do petunii, może kiedyś . Pozdrawiam
Kiedyś wysiewałam, ale również zniechęciłam się przez ich nieciekawy pokrój i czasami 'oklapły' wygląd kwiatów, a ostatnio trochę nawet do kupowanych.W zeszłym sezonie kupiłam drobnokwiatowe petunie różowe, fioletowe i białe i w czasie zakupu były to gęste 'kulki' z masą pąków i miałam nadzieję, że będą zwarte.Okazały się nie być taką odmianą, tylko silnie skarlone chemią przez producenta i gdy zaczęły szybko rosnąć w normalnych warunkach w krótkim czasie zrobiły się bardzo niekształtne.Potem zaczął się atak mączniaka i w lipcu wylądowały na kompoście.
Surfinie może trochę bardziej odporne, ale te kwiaty z racji szybkiego wzrostu najszybciej tracą urodę i kończą letni żywot.Trzeba po prostu założyć, że to nie kwiaty na całe lato, więc ja nie kupuję ich zbyt wiele.Są dobre odmiany wielkokwiatowe, ale licencjonowane, dość drogie i nie powszechnie dostępne.
selli7 czyli petunie tak po prostu mają ?? Kupne też były takie nieciekawe ?? Oj to nie dobrze bo właśnie o ten pokraczny pokrój mi chodzi . W takim układzie jakie jednoroczne polecasz do donic i skrzynek ?? Może czymś mnie zainspirujesz .
Petunia to bardzo szeroka gama gatunków i odmian, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to obszerny temat.Tak z grubsza rzecz biorąc te ze zwykłych nasion dostępnych w sklepach są zbliżone pokrojem do ich dzikich 'pierwowzorów' i albo się komuś podobają, albo nie.Pochodząc od swoich dzikich kuzynek potrafią być bardzo żywotne i same się z roku na rok wysiewać.Na lekkich glebach są długo ozdobne na klombach.
Natomiast petunie drobnokwiatowe( nie mylić z Milion Bells) i surfinie są wynikiem hodowców, surfinia ma inny niż petunie sposób wzrostu i krzewienia, tworzenia pąków na pędach bocznych i odpowiedniego ułożenia kwiatów przez co dłużej utrzymuje walory ozdobne, często też nie tworzy nasion.Natomiast klasyczna petunia rośnie głównie wzwyż, ogołacając się od spodu również drobnokwiatowa przez co szybciej zaczyna być 'pokraczna', albo strawi ją choroba jak nie liści, to korzeni.Zależy też wiele od gleby, stanowiska.
Ja obecnie nie sadzę zbyt wielu roślin kwitnących, do donic pelargonie i zwykłe niecierpki sułtańskie (walleriana) do cienia.Ponadto koleusy, bluszcze, żurawki i już w sierpniu kupuję rośliny do jesiennej dekoracji tam gdzie były wcześniej surfinie.Jeśli jeszcze kwitną wynoszę do ogrodu.W zeszłym roku bardzo długo kwitł mi uczep, posadzony w jednorodnej grupie w dużej misie, ale udało mi się kupić niski pod nazwą 'płożący', był całe lato zwarty i kwitnący, jednak nie przepadam za żółtymi kwiatami w lecie, więc w tym roku go raczej nie będzie.