Julio przepiękne masz róże, ja wysyłkowo zaczęłam kupować dopiero jak trafiłam na forum.Do tej pory dokupowałam co roku u nas na miejscu u ogrodnika, tylko wybór ma ograniczony i praktycznie co roku te same Teraz zrobiłam się wybredna i kupiłam tylko 5 co mi się podobały, i ich nie mam
Basiu za kolorami tęsknimy na pewno, ja chyba jednak bardziej za słońcem, takim cieplutkim, budzącym do życia wszystko i kwiaty i liście na drzewach, nawet owady i ptaki. Po prostu dłuższego dnia teraz więcej czasu przebywam w domu lub w pracy Krysiu kupuję na targach ogrodniczych u siebie na miejscu lub w centrach ogrodniczych albo nawet w marketach za nieduże pieniądze oglądając etykiety co prawda nie zawsze jest to samo, ale co tam ważne ze ładnie rosną
Teraz najbardziej czekam na efekty pracy i przezimowania mojej ubiegłorocznej hostowej rabatki
Julio, podziwiam Twoją kolekcję różaną. Piękne okazy zebrałaś i ślicznie kwitną!
Kolekcji host też można Ci pozazdrościć!
Zdrówka życzę, byś mogła w pełni cieszyć się swoją wypielęgnowaną działeczką.
Julciu ja też mam dużo róż nn, ale dla mnie liczy się ich uroda i zapach. Twoje są śliczne wszystkie bez wyjątku, bo na początku miałam wymieniać ale potem zrezygnowałam Hosty na pewno przezimują to są odporne rośliny. Przecież rok temu te siewki przetrwały zimę w nieokrytych wielodoniczkach Ja też planują małą rewolucje hostową, a przy okazji je rozmnożę i niech rosną w wielkie kępy!
Ja też jak czytałam chciałam napisać Justynce, żeby wsadziła róże do dużych donic, bo potem nawet będzie jej łatwiej skomponować rabaty!
Julciu ,dobra kobieto co to za czerwone cudo masz na pergoli -znasz może jej nazwę. A rabata z hostami prezentuje się wspaniale, trzymam kciuki za to żeby nic się jej nie stało
Iwonko niestety nazwy nie znam,ale chętnie się podzielę bo co roku ma sporo odrostów.
Co prawda w ubiegłym roku jesienią dostała nową miejscówkę ,bo bardzo cierpiała na mączniaka w tym miejscu przy tunelu foliowym.Musi mieć bardziej przewiewne miejsce
Justynko, Krysiu
Dziś po raz pierwszy byłam na działce popracować i naprawę wiem gdzie mam mięśnie
jutro poproszę o dźwig przy łóżku
Mam za to obcięte drzewa owocowe i winorośle.
Jutro jak pogoda pozwoli będę zbierać i kroić na drobne gałęzie bo na działkę nie da się wejść
Dzień był naprawdę cudownie cieplutki, ptaki dawały popis wiosennego śpiewania,na niebie klucze gęsi nawet żurawie usłyszałam jednym słowem od zachodu idzie wiosna byle zima już nie pokazała mrozu bo wszystko się budzi włącznie z biedronkami
Julio, podziwiam ogrom wykonanej przez Ciebie pracy!
Ja dzisiaj jedynie napawałam się słoneczkiem i nawet palcem nic nie tknęłam.
Jakiś potworny leń mnie dopadł, ciepełko zamiast zmobilizować mnie do wysiłku, odebrało mi chęć do niego.
Nic to, jutro nadrobię.
Tobie życzę łatwego uporania się z nadmiarem gałęzi, bo nie wejdziesz na działkę i nie będziesz mogła podglądać swoich powracających do życia roślinek
Julciu to jest nas dwie, ja już się nie mogę ruszyć Dwie taczki gałęzi powycinałam,pojaśniało a ja jestem zmęczona ale zadowolona.
Julio śliczna jest ta róża pnąca, a ona jest czerwona czy bardziej różowa.
Julia widzę, że ruszyłaś pełną parą dużo pracy wykonałaś już na samym przedwiośniu pozazdrościć, ale przy takiej pogodzie to chęci same nadchodzą A dźwig miejmy nadzieję, że nie będzie konieczny
Julciu ja tez biedronkę obudziłam! Przyleciały nowe szpaki i odgłosy były w pełni wiosenne, a przy tym wszystkie koguty piały jak szalone Zrobiłaś niezłą demolkę na działce U mnie też tak jest/było, ale w większości rozdrobnione czeka na rozwiezienie na grządki Śliczna ta róża i dobrze że ją przesadziłaś w lepsze miejsce.
Miłego wieczoru
Julcia to nas więcej takich urobionych, ale ja czekałam na taki dzień bo to siedzenie w murach juz nie pasiło.
Tylu gałęzi nie mam ale dzisiaj pracowałam przy domku, na ROD bedę miała podobnie jak u Ciebie.