Róże z kartoników z Biedronki,Auchan,Castoramy itp. cz.2

[rattus]

Moja różowa francuska jeszcze w pąku ale chyba będzie taka jak twoja Danusiu.

Rozkwitła mi za to "niebieska" i nie mam koncepcji co to za jedna. Kwiat może przeciętnej urody ale zapach cudny i bardzo intensywny.



Ale chyba największą niespodziankę postanowił zafundować mi producent multi-flora, który w kartoniku z różową rabatową "Sylvią" sprzedał mi chyba rosę multiflorę

[lucynda]

To na pewno nie jest multiflora.

[kluska]

Wygląda jak Innocencia lub Diamant ale to Kordesa, ale w taki typie może być ich mnóstwo...

[Floresita]

To pierwszy kwiat czerwonej angielki z Obi ( jeszcze nie do końca otwarty). Aparat nie oddaje wiernie koloru, który "na żywo" jest bordowo - fioletowy.

[bartosz les]

Jeżeli się nie mylę to Cambridge Castle - też ją mam

[Danka11]

U mnie też jedna z róż zakwitła na czerwono, ale kwiat nie jest przesadnie duży, a wg zdjęć forumowiczów z lat poprzednich powinien być bardzo duży (wg forumowiczów odpowiednik Braithwaite), więc chyba mam pierwszą pomyłkę.

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &p=3420336
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=854

Jedna zakwitła na kolor różowo-morelowy, ale nie jest to Abraham Darby, wiem też na pewno, która była kupiona jako biała.
Zobaczymy jakie kwiaty będzie miało pozostałych 5 róż - zostały mi tylko kartonikowe angielki, ale nie mam ich dokładnie oznaczonych. Powinny być jeszcze 3 różowe i 2 żółte.

[Floresita]

Bartosz: Ty masz tą angielkę z poprzedniego roku - mógłbyś zamieścić zdjęcia jak ona teraz (w drugim sezonie) wygląda? Chodzi mi zwłaszcza o zdjęcie całego krzaczka. Ciekawi mnie czy ona bardzo się rozrasta? Biała angielka z Obi zastrajkowała - najpierw ładnie rosła, po czym zatrzymała się i stoi - nie ma nawet śladu pąków kwiatowych. Podobnie różowa - niby rośnie, ale bardzo opieszale.

[Danka11]

To tak jak u mnie - biała zatrzymała się w rozwoju nie ma ani jednego pączka, pozostałe chyba wszystkie mają pączki, więc niedługo zobaczymy czy chociaż kolory się zgadzają.

[Floresita]

Danka: Widzę, że nie ma wyjścia - trzeba będzie użyć przymusu i obudzić białą angielkę! Mam na to mały patent. W szklarni, w wiaderku mam gnojówkę ze skrzypu, którą bez rozcieńczenia przelewam do butelki z opryskiwaczem i spryskuję maruderów. Efekty są widoczne już po 2-3 dniach. Udało mi się w ten sposób obudzić już kilka wiosennych sadzonek, które nie dawały oznak życia i myślałam że w ogóle padną. Ta gnojówka jest przeznaczona do oprysku młodych krzaków pomidorów (mój ojciec, stary ogrodnik twierdzi, że to wzmacnia krzaki) i przypadkowo odkryłam, że również róże po takim oprysku zaczynają energicznie rosnąć. Smród jest niewyobrażalny, zwłaszcza że to wiaderko stoi w gorącej szklarni, ale warto się poświęcić ...

[Danka11]

Mówisz, że nie spalisz roślin taką gnojówką?
Ja mam akurat wiaderko gnojówki ze skrzypu, ale trochę się boję używać bez rozcieńczenia, bo chyba raz przesadziłam (z gnojówką z pokrzywy) i trochę młodych liści mi po takim małorozcieńczonym podlewaniu zaschło, a pączki odpadły. Na szczęście rośliny się pozbierały, ale na nowe kwiaty muszę trochę poczekać.

[ewka36jj]

Moja kartonikowa różyczka zakupiona w Auchan pod etykietą: Francuska żółta, zaczęła rozkwitać. Rozbudowała całkiem ładny krzaczek, powiedziałabym, że dużo ładniejszy i foremniejszy niż wiele róż kupionych w szkółkach. Początkowo ma kolor delikatnie ecrui ( zdjęcia dość dobrze powinny oddawać kolor), nawet z muśnięciem , ale bardzo delikatnym, moreli, potem w miarę przekwitania przebarwia się w stronę bieli. Z żółtym na pewno nie ma nic wspólnego. Ładnie pachnie i jest wielokwiatową. Kwiat utrzymuje się już ponad tydzień, mimo niesprzyjających warunków. Jeśli ktoś wie jak ma na imię, proszę o podpowiedź. Zdjęcia pokazują ją w różnych stadiach rozwoju.

[Nela]

Ewko- u mnie jest taka sama- co prawda jeszcze w pąkach, ale już zaczynają się otwierać. Piękna u ciebie- już się cieszę...

[Danka11]

Ewka, Twój opis i wygląd pasuje w 100% do mojej, wg forumowiczów jest podobna do Jardins de l'Essonne, poczytałam trochę opisów i wydaje mi się to mocno prawdopodobne..

Tylko ja na kartoniku w ogóle nie widziałam koloru żółtego, dla mnie od początku miała być biało-kremowa.

[bartosz les]

Floresita, jak na razie moja Cambridge Castle nie kwitnie ponieważ górne listki z wierzchołka zaschły a teraz widzę że zaczynają wyrastać nowe czerwone pędy z miejsca zaschnięcia Krzaczek zrobił się nawet nawet po mimo że wiosną chorowała i zżerały ją mszyce i skoczki różane , jest bardzo krucha łatwo się łamie .
Kwiaty były dość duże i miały piękny aksamitny kolor lecz jak się rozwijała to miała bardziej malinowy lub ciemno różowy kolor . Mam nadzieję że jeszcze zakwitnie
A odmiana w pełni nazywa się (wyhodowana przez Austina) Róża angielska''Cambridge Castle Ohishi'' jest bardzo rzadko spotykana i mało jest opisów w internecie.

PS: czasem tworzy czerwone owoce na jesień.

[Floresita]

BARTOSZ: W każdym razie jest śliczna - podoba mi się ten bordowo-fioletowy kolor. DANUSIU: Może jest różnica w gnojówce z pokrzyw a ze skrzypu? Mam również w plastikowej beczce gnojówkę z pokrzyw, ale nią nigdy niczego nie pryskaliśmy. Używamy jej tylko w rozcieńczeniu 1:10 do podlewania. Ojciec twierdzi, że do "wzmacniania" trzeba użyć właśnie gnojówki ze skrzypu. Żadne liście nie są spalone, a marudy nią opryskane naprawdę ruszają z kopyta. Jutro taki "wonny prysznic" otrzyma biała angielka. Pamiętasz może jak z miesiąc temu kupiłam w Castoramie w doniczce Mary Rose? Ona również zatrzymała się w rozwoju na etapie 20 cm krzaczka i stała. Została opryskana i po około 5 dniach już pojawiły się nowe przyrosty.