
Danusia. Mój ogród cz 5
-
- 200p
- Posty: 347
- Od: 30 paź 2007, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5

Pozdrawiam cieplutko. Ulka
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
A wiecie, że tak słyszałam, że w tym roku może nie być zimnych ogrodników 

- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu! cudowna wiosenka u Ciebie., nawet serduszka już zakwitła. Też byłabym rada , gdyby sugestie Iwonki sprawdziły się i nie było "zimnych ogrodników"
Co roku obserwuję tarninę , bo wyrosłam w takim przekonaniu, że gdy kwitnie tarnina , jest zimno. Dokoła mojej posesji ,na górkach jest jej sporo ,zatem mam ją codziennie na oku.

"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Beatko, u mnie raz cieplej, raz chłodnie ale nie narzekam. Marzec był wyjątkowo ciepły, Bywało że w kwietniu śnieg padał a w tym roku spokojnie można popracować w ogrodzie. Oczywiście różnie to jest w różnych rejonach kraju.U mnie zima skończyła się chyba pod koniec stycznia, a może jeszcze wcześniej. Sama już nie wiem kiedy. Myślałam że w tym sezonie nie będę nic robiła tylko leniuchowała. Bardzo się pomyliłam. Dziś asystowałam eMowi w przesadzaniu roślin. Dobrze że jeszcze noce sąchłodne to wszystko ładnie się przyjmie.
Ursa, ja też zapasy mam na wykończeniu. Przy nalewce z lilaka eM aż się oblizywał, syropy bardzo by się przydały. Trzeba cierpliwie czekać i dobrze czas zorganizować żeby się nie urobić i wszystko zrobić.
Iwonko, to Ty mądrych ludzi słuchasz. Słuchaj dalej uważnie i przekazuj nam dobre wieści.
Bogusiu, to kokorycz. Serduszka już piękne liście wypuściła ale kwiaty ukryte są jeszcze w pąkach. Bogusiu, kiedyś bardzo lubiłam jeść tarninę na surowo. Wiem że to dziwaczne upodobanie, ale tak było.
Ja dziś koper wysiałam w nowej skrzyni i obsadziłam ją musztardowcem.
eM wykopał dziś 15 letnią tuję Teedy . Rozrosła się tak że do oczka dojść nie mogłam. Niby maluch z natury a sporo miejsce zabierał. Jutro muszę zabrać się za robienie sadzonek.
Ursa, ja też zapasy mam na wykończeniu. Przy nalewce z lilaka eM aż się oblizywał, syropy bardzo by się przydały. Trzeba cierpliwie czekać i dobrze czas zorganizować żeby się nie urobić i wszystko zrobić.
Iwonko, to Ty mądrych ludzi słuchasz. Słuchaj dalej uważnie i przekazuj nam dobre wieści.

Bogusiu, to kokorycz. Serduszka już piękne liście wypuściła ale kwiaty ukryte są jeszcze w pąkach. Bogusiu, kiedyś bardzo lubiłam jeść tarninę na surowo. Wiem że to dziwaczne upodobanie, ale tak było.
Ja dziś koper wysiałam w nowej skrzyni i obsadziłam ją musztardowcem.
eM wykopał dziś 15 letnią tuję Teedy . Rozrosła się tak że do oczka dojść nie mogłam. Niby maluch z natury a sporo miejsce zabierał. Jutro muszę zabrać się za robienie sadzonek.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu ależ u Ciebie kolorowo
Kokorycz śliczna
Piwonia drzewiasta
Oby tak było że zimnych ogrodników nie będzie w tym roku
Danusiu cieszę się że zdrówko lepsze i już działasz w ogrodzie
Pozdrawiam cieplutko


Kokorycz śliczna


Oby tak było że zimnych ogrodników nie będzie w tym roku

Danusiu cieszę się że zdrówko lepsze i już działasz w ogrodzie

Pozdrawiam cieplutko

- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Tereniu, jakoś po półtora roku dobrali mi leki i jest coraz lepiej. Może to lato będę miała troszkę lepsze. Na razie doglądam sadzonki. Szkoda mi nadwyrężać kręgosłup. Doniczek przybywa. Już drugą noc wszystkie sadzonki zostawiłam w szklarni. Wczoraj rano duszę miałam na ramieniu bo na dachu samochodu był szron. Na szczęście sadzonki ładnie zniosły nocne chłody. Skrzynki z doniczkami stoją na stojaku a stojak na noc okrywam folią bombelkową.
Od tygodnia coraz częściej grzebię w ziemi. Niby jesienią było wysprzątane na tip -top a i tak zawsze coś do roboty się znajdzie.
Od tygodnia coraz częściej grzebię w ziemi. Niby jesienią było wysprzątane na tip -top a i tak zawsze coś do roboty się znajdzie.
- kwiaty_poli
- 500p
- Posty: 741
- Od: 5 gru 2011, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu pięknie wiosennie u Ciebie. Jestem zachwycona tą ogromną kępą ciemierników 

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17368
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu witaj!!
Pięknie , pięknie i kolorowo masz u siebie.Czyli tak jak i ja lubię
Ale masz kępę wielgachną ciemiernika.Tak ci ładnie się rozrósł??
Ja mam jednego i to w tym roku ,jakaś mizerota z jednym listkiem,a kwiatu zero
Pięknie , pięknie i kolorowo masz u siebie.Czyli tak jak i ja lubię
Ale masz kępę wielgachną ciemiernika.Tak ci ładnie się rozrósł??
Ja mam jednego i to w tym roku ,jakaś mizerota z jednym listkiem,a kwiatu zero

- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Paulinko, u mnie wiosna dopiero się zaczyna. Ciemiernik jest młodziutki. Chyba z trzy lata temu był mocno dzielony. Mieszkam chyba w najzimniejszej części Szczecina, ale pomalutku robi się kolorowo. Na pogodę nie narzekam. Do niedawna byłam chora, żadna praca nie była mi w głowie. Teraz czuję się znacznie lepiej i mogę jakoś to wszystko ogarnąć zanim ogród całkiem się obudzi z zimowego snu.
Aniu, Zrusz widłami w koło dobrze ziemię, daj sporo jakiejś ściółki, nie ważne z czego, tylko żeby miał delikatną i stale lekko wilgotną ziemię. Podsyp kredy albo mocno zgniecionych skorupek od jajek. Ja zamiast sypać skorupki, które lubią brzydko wyłazić z ziemi, moczę w słoiku połówki skorupek w kranówie przez kilka dni i tą wodą podlewam. Wystarczy podlać 2-3 razy w roku. Zdziwisz się jak szybko się kępa rozrośnie. Tak podlane ciemierniki, chociaż lubią ziemię zasadową będą pięknie rosły nawet przy różanecznikach.
Aniu, Zrusz widłami w koło dobrze ziemię, daj sporo jakiejś ściółki, nie ważne z czego, tylko żeby miał delikatną i stale lekko wilgotną ziemię. Podsyp kredy albo mocno zgniecionych skorupek od jajek. Ja zamiast sypać skorupki, które lubią brzydko wyłazić z ziemi, moczę w słoiku połówki skorupek w kranówie przez kilka dni i tą wodą podlewam. Wystarczy podlać 2-3 razy w roku. Zdziwisz się jak szybko się kępa rozrośnie. Tak podlane ciemierniki, chociaż lubią ziemię zasadową będą pięknie rosły nawet przy różanecznikach.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
To nie był najlepszy pomysł z zostawieniem sadzonek w szklarni na noc. Rano miałam przykrą niespodziankę. Bakłażany zwiędły i niektóra papryki ostre. Pomidorkom zrobiły się fioletowe nóżki. Muszę jeszcze przemyśleć. Albo na folię nałożę jeszcze agrowłókninę, albo muszę zabierać skrzynki na noc do domu. Słonko pięknie świeci i wszystkie roślinki się podniosły i stoją na baczność, ale na pewno od zimna zahamował się wzrost. Miałam dogrzewać w nocy zniczami, ale jestem strachodupek i całą noc musiałabym czuwać, na pewno ze strachu nie usnęła bym. Ot człowiek wiecznie ma pod górkę.
Nie dawno czytałam artykuł o pracy mózgu. Podobno mózg trzeba cały czas zajmować czymś konstruktywnym bo w przeciwnym razie sam zacznie sobie wymyślać urojone problemy i można szybko sfiksować. To ja wobec powyższego idę wymyślać coś pożytecznego.
Nie dawno czytałam artykuł o pracy mózgu. Podobno mózg trzeba cały czas zajmować czymś konstruktywnym bo w przeciwnym razie sam zacznie sobie wymyślać urojone problemy i można szybko sfiksować. To ja wobec powyższego idę wymyślać coś pożytecznego.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu dopisuję się do zwolenników maja bez zimnych ogrodników i jak już muszą być to niech będą w kwietniu. Moje prawie wszystkie rozsady rozkoszują się miejscem poza domem, to wszelkie przymrozki są nie wskazane
Słoneczka na weekend życzę 


- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Marysiu, to zaklinamy pogodę.
Moje rozsady się podniosły. Na noc będę okrywała dodatkową agrowłókniną i zostaną już na stałe w szklarni. Nie mam siły się z tymi koszykami nosić.
Pogoda dziś piękna.Już się napracowałam. Niby nic wielkiego. Takie tam powierzchowne porządki, ale czuję w kościach. Przyszłam na troszkę do domu żeby chwilę poleniuchować.
Próbowałam się zrelaksować na ławeczce, ale co rusz podnoszę cztery litery i się gimnastykuję na rabatach. W tak piękny dzień nie da się odpoczywać w ogrodzie. Muszę na jutro zaprosić gości to nie będzie wypadało z łopatką ganiać po rabatach.

Moje rozsady się podniosły. Na noc będę okrywała dodatkową agrowłókniną i zostaną już na stałe w szklarni. Nie mam siły się z tymi koszykami nosić.
Pogoda dziś piękna.Już się napracowałam. Niby nic wielkiego. Takie tam powierzchowne porządki, ale czuję w kościach. Przyszłam na troszkę do domu żeby chwilę poleniuchować.
Próbowałam się zrelaksować na ławeczce, ale co rusz podnoszę cztery litery i się gimnastykuję na rabatach. W tak piękny dzień nie da się odpoczywać w ogrodzie. Muszę na jutro zaprosić gości to nie będzie wypadało z łopatką ganiać po rabatach.

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6467
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
I ja się dosiadam na ławeczkę monitujących o ciepłą wiosnę i piękne lato




- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu u Ciebie pięknie a u mnie cały dzień pada , mogłoby już słoneczko zaświecić
Moje wszystkie rozsady kiszą się w domu
Miłego weekendu życzę

Moje wszystkie rozsady kiszą się w domu

Miłego weekendu życzę

- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Beatko to będziemy zaklinały pogodę razem.
Tereniu to ja Tobie bardzo współczuję. Wiem jak to jest, człowiek się napracuje i chciał by mieć jakieś pozytywne efekty. Gdyby nie słonko to moje rozsady też by musiały się kisić w domu. Pomimo słonka w nocy jest zimno, dziś znowu miałam zaszroniony dach samochodu. Stojak z rozsadami przykryłam szczelnie już godzinę temu bo temperatura w szklarni bez słońca bardzo szybko spada. Cały czas obawiam się czy takie hartowanie nie zaszkodzi pomidorom i paprykom, ale zdrowie jest ważniejsze.

Tereniu to ja Tobie bardzo współczuję. Wiem jak to jest, człowiek się napracuje i chciał by mieć jakieś pozytywne efekty. Gdyby nie słonko to moje rozsady też by musiały się kisić w domu. Pomimo słonka w nocy jest zimno, dziś znowu miałam zaszroniony dach samochodu. Stojak z rozsadami przykryłam szczelnie już godzinę temu bo temperatura w szklarni bez słońca bardzo szybko spada. Cały czas obawiam się czy takie hartowanie nie zaszkodzi pomidorom i paprykom, ale zdrowie jest ważniejsze.