Dzięki za odpowiedź, no nic nasiona z tegorocznych i tak zbiorę ( najwyżej wysieję za rok w miejsce gdzie doczekają pierwszego kwiatka i dopiero jak zobaczę co mi porosło to znajdę dla nich miejsce

A nasionka konkretnych odmian też kupię:) Mam lekkiego hopla na punkcie tych kwiatków

Zwłaszcza że na mojej piaszczystej "patelni" są niezawodne i udają się z roku na rok bez specjalnych kombinacji

))) w tamtym roku przetrwały nawet mojego psa ( 60kg owczarek podhalański który radośnie po nich biegał) Okazały się troszkę kruche i gałązki się łamały za to powodowało to wzrost kwitnienia jakby kwiatki robiły psu na złość :P;:202 Tam gdzie zostały całkowicie zadeptane przesadzałam wytrwale sadzonki zostawione " na zapas" w pełni kwitnące i też im takie przesadzanie nie zaszkodziło

)
Miałam siać dopiero w pierwszym tygodniu maja wprost do ziemi ale tak się naoglądałam waszych rozsad że te odmianowe wysieje w połowie kwietnia a zwyklaczki do gruntu

Z tym że pikować raczej nie będę bo pamiętam z pierwszego sezonu ogródka że sprawdzała się u nich też rozsada rwana. Jedyne o czym trzeba wtedy pamiętać to o podlaniu bo szybko "klapią" takie małe rwane

A jedyne co w sezonie przy nich robię to raz- dwa przechodzę i obrywam przekwitłe kwiaty na samym początku wtedy idą w kwiat i ładnie się rozrastają.
