Maryśko dziękuję za życzenia.
No popatrz u mnie też dziś padze śnieg....od razu lepiej się zrobiło. A jakie stare kurki kupić żeby już od wiosny były nośne

. Maryśko powinnam mieć nasiona przegorzanów ale jeszcze sie upewnia.
Beatko dereń wszędzie urośnie tylko nie u mnie

Ta czerwień jest bardzo potrzebna żeby dodać koloru do szarości naokoło się panoszącej. Generalnie u róży Therese Bugnet wycinam tylko stare uschnięte pędy ale to zwykle sama róża Ci podpowie co mosz uciąć.

Kawaluśtek mahonii z korzonkiem dostałam od kuzynki łońskigo roku i już się ciesza na wiosna choć z pewnością jeszcze nie zakwitnie. Beatko u mnie przegorzan się sam rozsiewa. Dostałam sadzonkę od Izabelki Chatte i odtąd już go mam bo się rozsiewa. Nie stosuję do suchych bukietów bo on się rozsypuje....trzeba by go usztywnić....ponoć lakierem do włosów to się robi ale raczej zaraz jak przekwitnie. Trzeba by to wyćwiczyć.
Grażko dziękuję za życzenia.

Dla Ciebie na pewno znojdzie sie jakoś siewka a chyba nawet pozbierałach nasionka to i będziesz miała. Przegorzany są cudne i musisz je mieć.
Aiss i ja bardzo dziękuję za życzenia.

Jest to bardzo miły zwyczaj...no i tak niewiele trzeba.

Kochana przegorzan to ja mam ale nie wiem czy węgierski

..muszę doczytać.
Jadźko zdecydowanie przegorzany są ładne i trzeba je mieć...same się rozsiewają. Jak dla mnie bomba. Dziękuję kochana za życzenia i za te śliczności co wiszą na araukarii.
