Janusz Mam cały szpaler hibiskusów od ulicy. Są na różnym etapie rozwoju jedne duże, inne dopiero jeden sezon u mnie.
Na zimę okrywam matami ze słomy, bo inaczej by wymarzły.
W tle widać co zostało z trawy.
Dobrego dnia Wam życzę, a ja znowu biegnę podlewać.
Marysiu ja straciłam 25 letnie krzaki hibiskusów trzy lata temu tej mroźniej zimy /sztuk 3/ a trzy przetrwały i jeden ma właśnie około 3,5 m wysokości to lato jest dla nich idealne bo kochają ciepło
Marysiu, ja też mam sporo roślin zadoniczkowanych, bo nie było jak posadzić przez tę suszę. Czekamy zatem na deszcz i bierzemy się do roboty. Bo doniczek wciąż przybywa.
Rozplenicy zupełnie ta susza nie zaszkodziła.
Pati, Duranta praktycznie dopiero zaczyna kwitnienie. Mam całkiem dużą roślinę i myślę że długo będzie kwitła.
Zakwitł tez biały ołownik wyprowadzony z malutkiej sadzonki.