Witam Was dziewczęta
Jadziu, o białej pelargonii pisała już Alicja, piszesz i TY i chyba chodzi o tę śliczna angielską. Przykro mi bardzo, ale niedawno padła, zaczęły od podstawy robić się czarne pędy, pobrałam szybko sadzonki, ale nic z tego nie wyszło, też już były zainfekowane. Gdyby nie to, to chętnie podzieliłabym. Może uda się ja zdobyć ponownie, bo bardzo mi się podobała.
Jagódko, u nas też już jakby wiosennie, ja dzisiaj posprzątałam taras i chętnie już ponosiłabym tam kilka chociaż doniczek, ale muszę poczekać. Zagrabiłam dzisiaj całe podwórko i podpatrywałam ciemierniki, które maja już tak duże pąki, że widać kolorki, a że to nowe nabytki, to jestem ciekawa jakie będą. Wychodzą tulipany, krokusy. Jadzieńko ten Twój pierwiosnek Dawn Ansel to biały podwójny jest, może coś wymienimy z tej grupy roślin, oczywiście jak się rozrosną. A jak się ma jocobinia, bo moje maja ładne zielone liście. Ja też obawiam się mrozów, chociaż nie zapowiadają i niech tak pozostanie.
Henryko no to już lepiej, skoro nie musisz w sezonie jeździć do swoich podopiecznych. Czyli jak ogród śpi to Ty odpoczywasz w mieście, a z nastaniem wiosny wracasz do swojego królestwa roślin, a skoro piszesz, że macie "lato leśnych ludzi" to i zapewne las masz blisko, pewnie cudowne to Wasze miejsce. Mam nadzieje, że kiedyś pooglądam zdjęcia.
Pozdrawiam Was i miłej niedzieli życzę.