Aniu staram się dbać o tą mą różyczkę. Długo czekałam na takie widoki ale jak nic, warto
W tym roku wycinałam całkowicie 2 pędy a ile ma kwiecia
Kasiu masz rację co do róż. Zgadzam się w 100%. Jeśli ktoś otrzymując młodziutką sadzonkę myśli, że w pierwszym roku będzie miał kwitnienie kilkuletniej to się zawiedzie. No chyba, że da nieziemskie dopalacze a to będzie miało negatywne skutki. Znamy takie przypadki
Cieszę się, że Chopin się nie dał tym buciorom

Ostro ją potraktowałam w tym roku na wiosnę a ona się odwdzięczyła kształtnym krzaczkiem
Kasiu w razie czego będziesz musiała się na nią skusić
Joasiu dzięki za pochwałę mego ogródeczka i serwetek.
Czytam, że w tej kwestii nadajemy na tych samych falach
Grażynko moje odczucie względem Jalitah - zakochałam się w niej u Majki. Wydawała mi się taka delikatna, bibułkowa. A to było złudzenie. Faktycznie z wyglądu płatki są delikatne, porcelanowe, bibułkowate ale ... silne, stabilne.
Sprawdziłam w datach robionych zdjęć.
Te kwiatuszki które są na zdjęciach zaczęły się rozwijać na dobre 08 czerwca, tuż przed moim wyjazdem. 2 ostatnie zdjęcia były robione 21-22.06
Nadmienię, że od piątku do niedzieli mieliśmy ulewę za ulewą

i jedynie proszę o zawierzenie - nie spadł ani jeden płatek. Angielkom i nie tylko oberwało się ostro. Na tyle, że zrobiłam bukieciki do domu.
Jeśli miałabym wybrać tylko jedną z tych dwóch to bym powiedziała .... pas Nie potrafiłabym wybrać
